Przed skokiem sprawdzają głębokość wody
Wraz z otwarciem w Warszawie centrów handlowych Wola Park oraz Galeria Mokotów (po rozbudowie), na rynku pojawiło się kilka nowych w naszym kraju sieci handlowych. Przynajmniej na razie, ostrożnie badają rynek.
Ewolucja zamiast rewolucji
- Nie ma wielkiego pośpiechu - mówi o dążeniu zagranicznych firm handlowych
do zaistnienia na polskim rynku Magdalena Gniazdowska, starszy negocjator w
dziale nieruchomości handlowych Cushman & Wakefield H&B.
Zdaniem Magdaleny Gniazdowskiej, to, że na rynku pojawiły się takie sieci
sklepów odzieżowych, jak np. Lene V, Kenvelo czy Peek & Cloppenburg, nie
świadczy jeszcze o nowym trendzie. Dopiero otwarcie Złotych Tarasów w centrum
Warszawy w 2005 roku, może rozpocząć w Polsce nową erę zakupów: - Do
czasu, gdy Polska wejdzie do Unii Europejskej, zagraniczne sieci handlowe zdołają
już lepiej poznać nasz rynek - uważa Magdalena Gniazdowska.
Unia ośmieli
Najnowsze badania dotyczące międzynarodowego handlu, przeprowadzone przez
Cushman & Wakefield H&B, wykazały, że w latach 2003-2008,
a więc do uzyskania przez Polskę pełnych praw członkowskich w Unii
Europejskiej, na polskim rynku handlowym pojawi się 131 nowych firm. Do tego
czasu nowe sieci będą raczej sprawdzały głębokość wody, zanim zdecydują
się do niej wskoczyć.
Jak dotąd największą aktywność ze strony zagranicznych firm handlowych w
Polsce widać wśród sieci oferujących odzież w średnim przedziale cenowym.
- Negocjujemy obecnie z kilkoma zagranicznymi firmami sprzedającymi odzież, które
są zainteresowane projektami zarówno w Warszawie jak i w innych głównych
miastach Polski - powiedziała Anna Bartoszewicz-Wnuk, analityk sektora
handlowego w Jones Lang LaSalle.
Przyjrzyjmy się zatem kilku firmom, które pojawiły się na rynku w ciągu
ostatnich kilku miesięcy.
Uczą się obserwując
Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że aktywność norweskiej Lene V,
oferującej damską odzież, nie można określić mianem ,ostrożnej".
Firma w ciągu zaledwie sześciu tygodni tej jesieni otworzyła w Warszawie trzy
sklepy: pierwszy pod koniec sierpnia w centrum Klif, drugi w połowie września
w Wola Park, trzeci zaś na początku października w dobudowanej części
Galerii Mokotów. - Teraz na kilka miesięcy zwolnimy tempo i zobaczymy, co się
będzie działo - stwierdził Johnny Jensen, przedstawiciel Lene V na Polskę. -
Jeśli nowe sklepy odniosą sukces, sieć rozrośnie się do
20-25 sklepów na terenie Polski, najpierw w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców,
m.in. w Trójmieście, Poznaniu
i Szczecinie. W perspektywie dziesięciu lat, planujemy otwarcie 50 sklepów w
całym kraju. Wówczas zastanowimy się także nad franchisingiem marki.
Czeska firma Kenvelo, koncentrująca się na modzie młodzieżowej, to kolejna
sieć, która otworzyła swój pierwszy sklep w Warszawie. Jak twierdzi Tomas
Jokl, dyrektor
ds. rozwoju firmy, przed podjęciem kolejnych kroków, trzeba będzie uważnie
ocenić wyniki firmy: - Być może jednak do końca przyszłego roku otworzymy
10 do 16 sklepów w największych miastach Polski. Za cztery do pięciu lat
liczba ta sklepów może sięgnąć osiemdziesięciu - twierdzi Tomas Jokl.
Poważne plany
Podobnie do innych niemieckich sieci handlowych - takich jak C&A czy Media
Markt - sieć odzieżowa Peek & Cloppenburg realizuje strategię rozwoju
skoncentrowaną na najbliższych krajach ościennych. Poza Niemcami, sieć działa
w Belgii, Holandii i Austrii, gdzie sklepy otwarto w 1998 roku. Na początku paździenika
br. sklep Peek & Cloppenburg pojawił się w rozbudowanej Galerii Mokotów
zajmując tam 3,2 tys. mkw. Chociaż nie można tego nazwać delikatnym
sondowaniem polskiego rynku, to w porównaniu ze sklepami tej sieci w Niemczech
- gdzie średnia powierzchnia wynosi 10 tys. mkw. - ciężko nazwać to skokiem
na głęboką wodę. Jednak Marcus Kossendey, dyrektor zarządzający ds.
handlu, przekonuje, że plany jego firmy odnośnie Polski są poważne.
Sklepy próbne
Pierwszy "próbny" sklep Peek & Cloppenburg w Warszawie o
powierzchni 300 mkw. otwarto w centrum Reduta. Działał półtora roku i zamknięto
go w 2001 r. Następnie sieć otworzyła drugi sklep o powierzchni 500 mkw. w
Sadyba Best Mall, gdzie cieszył się dużym powodzeniem. Dlatego też, gdy
pojawiła się oferta wynajęcia powierzchni w rozbudowywanej Galerii Mokotów,
była to propozycja nie do odrzucenia.
Co ciekawe, sklep w Galerii Mokotów zawiera element, który nie znalazłby się
w podobnej wielkości sklepie Peek & Cloppenburg w Niemczech.
- Polacy kochają marki - twierdzi Marcus Kossendey.
- Dlatego wprowadziliśmy specjalny dział ,odzieży ekskluzywnej". W
Niemczech takie działy istnieja tylko w sklepach o powierzchni większej niż
10 tys. mkw.
Jeśli sklep w Galerii Mokotów będzie osiągał dobre wyniki, w 2004 r. Peek
& Cloppenburg otworzy kolejny, tym razem większy, także w Warszawie. W
następnej kolejności firma planuje rozwój sieci
w północno-zachodniej Polsce, szczególnie w Poznaniu i Gdańsku.
Historia działań sieci Peek & Cloppenburg może być przykładem na to, że
zagraniczne sieci poczynają sobie w naszym kraju ostrożnie, ale mają co do
Polski poważne plany.