Pracowite sześć miesięcy
Od pewnego czasu po rynku nieruchomości krążyły plotki o sprzedaży przez Globe Trade Centre udziałów w warszawskim centrum handlowym Galeria Mokotów. Nabywcą miał być holenderski inwestor, firma Rodamco. No i stało się. Znaczny udział w transakcji miał Paweł Dębowski. Ten doświadczony na rynku nieruchomości prawnik, objął stanowisko prezesa GTC dopiero pół roku temu.
Pod koniec października oficjalnie poinformowano, że firmy Globe Trade Centre i Rodamco łączą swoje siły. Co to dokładnie znaczy?
- Poza kupnem przez Rodamco połowy udziałów w spółce będącej właścicielem warszawskiego centrum handlowego Galeria Mokotów, zamierzamy w przyszłości współpracować przy kolejnych projektach galerii handlowych w całej Polsce.
Mowa jest więc nie tylko o planowanej w Krakowie Galerii Kazimierz.
- Tak, chodzi również o podobne obiekty w innych większych miastach Polski, np. Poznaniu czy Wrocławiu.
Umowa z Rodamco została podpisana kilka tygodni temu. Kiedy rozpoczęły się negocjacje z tym holenderskim inwestorem?
- To był długi proces, którego początek sięga zeszłego roku. Rozmawialiśmy długo, ale zawieranie samej transakcji trwało jedynie cztery miesiące. W tym czasie uzgodniliśmy wszystkie warunki finansowe.
Ile Rodamco zapłaci za swoje udziały w Galerii?
- Wartość Galerii to 166 mln USD.
Zamknięcie transakcji, o której rozmawiamy, ma nastąpić w II kwartale 2003 roku. Czy wówczas zarządzanie Galerią przejmie nowy współwłaściciel?
- Owszem, nowym zarządcą Galerii Mokotów zostanie Rodamco. My zaś pozostaniemy właścicielem połowy udziałów w spółce, do której należy Galeria Mokotów.
Czy w przypadku innych wspólnych przedsięwzięć struktura właścicielsko-zarządzająca będzie podobna?
- To porozumienie jest na tyle ogólne, że trudno teraz o tym mówić i przewidzieć wszystkie parametry przyszłych transakcji. Natomiast Rodamco z zasady zarządza aktywami, których jest współwłaścicielem. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że tak będzie również przy okazji naszej współpracy.
W którym sektorze - handlowym czy biurowym - GTC radzi sobie lepiej? Galeria Mokotów ma już inwestora. Inaczej jest w przypadku Mokotów Business Park.
- Miarą sukcesu w naszym przypadku nie jest posiadanie inwestora, bo nigdy go
nie poszukiwaliśmy dla naszych biurowców. GTC to nie tylko firma deweloperska,
ale również inwestorska. Jesteśmy właścicielami naszych aktywów. Świadczy
o tym transakcja sprzedaży jedynie połowy, nie zaś wszystkich udziałów w
Galerii. Mokotów Business Park jest największym parkiem biznesu
w Polsce. Ma ponad 110 tys. mkw. powierzchni wynajmowanej i pomimo trudności,
które występowały na rynku do końca lata tego roku, nie straciliśmy prawie
żadnego najemcy i utrzymujemy poziom czynszów. Taurus, w którym się obecnie znajdujemy (część
MBP - red.), nadal wynajmujemy za wyższe stawki, ponad 18 USD za metr kwadratowy, niż nasza konkurencja.
Od pewnego czasu nic nie słychać o dwóch ważnych projektach GTC, a mianowicie o Okęciu Business Park w Warszawie i Galerii Kazimierz w Krakowie.
- Jesteśmy na etapie uzyskiwania decyzji o warunkach zabudowy i
zagospodarowania terenu pod Galerię Kazimierz. To trwa ze względu na
uwarunkowania architektoniczne i urbanistyczne naszej działki. Poza tym mamy do
czynienia
z obiektem zabytkowym, stąd duża troska władz o to jaki kształt przybierze
nasz projekt i jak zamierzamy w niego wkomponować elementy historycznej
zabudowy. W przypadku Okęcia również czekamy na WZiZT. Rozważamy także
realizację jeszcze jednego projektu przy ul. Wołoskiej, czyli kompleksu
biurowego, którego pierwszym budynkiem będzie budynek ,Topaz" o
powierzchni 11 tys. mkw.
Czy realizacja inwestycji na Okęciu jest związana z rozbudową lotniska?
- Kupiliśmy ten teren, zanim ktokolwiek mówił na temat budowy drugiego terminalu. To bardzo dobra lokalizacja, porównywalna do Mokotowa. Ze względu na jej położenie, rozważamy - poza biurami - umieszczenie tam również innych funkcji.
Jedna z gazet nazwała GTC "giełdowym pechowcem". Skąd takie określenie?
- Nie mam pojęcia i nie zgadzam się z nim. Jesteśmy spółką dopuszczoną do publicznego obrotu. Spełniamy wszystkie wymogi związane ze sprawozdawczością. Uważnie monitorujemy rynek i kiedy stwierdzimy, że nadszedł czas, postaramy się, żeby nasze akcje zaczęły być przedmiotem obrotu giełdowego. W tej chwili nie widzimy takiej konieczności, ani możliwości ze względu na panujący klimat gospodarczy. Ostatnio żadna ze spółek działających na rynku nieruchomości nie wyemitowała swoich akcji.
Jakie są cele strategiczne GTC na przyszły rok?
- Chcemy rozpocząć budowę Galerii Kazimierz. Inne cele określi klimat gospodarczy.
Od pół roku jest pan prezesem Globe Trade Centre. Co pan uważa za swoje
największe osiągnięcie
w tym czasie?
- Tu zawsze praca i sukces są zbiorowe. Najważniejsze dla mnie było zawarcie umowy z Rodamco w tak krótkim czasie. Niezbędna dokumentacja powstała w ciągu niespełna siedmiu tygodni. Było to możliwe dzięki dużemu doświadczeniu w transakcjach inwestycyjnych, które zdobyłem pracując w kancelarii prawnej CMS Cameron McKenna. Kosztowało to jednak mnie i Ereza Boniela, mojego kolegę z Zarządu, mnóstwo pracy. Niezwykle ważna była też inicjatywa i wysiłek po drugiej stronie. Hans Pars i Scott Dwyer z Rodamco byli świetnymi partnerami w negocjacjach.