Z głośników sączy się nastrojowa muzyka, kelner serwuje przystawkę, a jeśli jeszcze to czytacie to zapewne stwierdziliście, że pomyliłam teksty i zamiast wstępniaka do magazynu o nieruchomościach piszę niewysokich lotów romans. Może rzeczywiście trochę puściłam wodze fantazji, ale wczorajszy dzień upłynął w redakcji na rozważaniu, czy wystawić na licytację w ramach 24. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nasze najcenniejsze aktywa, czyli… zespół redakcyjny. Wzorem celebrytów wybrani dziennikarze poświęciliby swój czas na kolację, zainteresowana osoba ze świata nieruchomości wsparłaby WOŚP i wszyscy byliby szczęśliwi. Wprawdzie redakcyjny dziennikarz-prawnik zwrócił mi uwagę, że namawiając do tego procederu ocieramy się o artykuły: 204 KK lub 189a KK, ale czego się nie robi w słusznej sprawie? A jaki ma związek WOŚP i nieruchomości poza faktem, że pewnie część z nas wsparła z własnej kieszeni, a cz