Maxi ekspansja
Powierzchnie handlowe i rozrywkoweObecnie firma ma sześć placówek – trzy w Warszawie (w Sadybie Best Mall, we Włochach obok sklepu E.Leclerc oraz na Białołęce – obok Kauflandu), dwa w Poznaniu (CH Franowo oraz Winogrady), a także jeden w Milanówku (Vendo Park). – Polska to nasze najmłodsze dziecko. Oddział firmy powstał trzy lata temu. W 2015 roku nie otworzyliśmy ani jednego sklepu, uczyliśmy się funkcjonowania rynku. Wtym czasie znacząco zwiększyliśmy liczbę klientów i odnotowaliśmy zwiększenie sprzedaży o 80 proc. przy niezmienionej powierzchni handlowej. Firma prowadzi działalność w dwunastu krajach, a każdy z nich charakteryzuje się innymi potrzebami – mówi „Eurobuild CEE” Patrick Bontenakels, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w firmie Maxi Zoo. W 2016 roku firma otworzy w Warszawie pięć sklepów. Jeden z pierwszych na Pradze Południe. W 2017roku Maxi Zoo chce uruchomić kolejnych 10 sklepów, również poza Warszawą. Firma patrzy też w kierunku południowym: na Śląsk, Kraków, Wrocław. Później planujemy otwarcie 20 następnych. – Poznań, podobnie jak Warszawa, ma duży potencjał do otwarcia nowych sklepów. Następnie skierujemy się na północ – do Trójmiasta – wyjaśnia Patrick Bontenakels.
Psy mile widziane
Firma jest zainteresowana wynajmem ściśle określonych powierzchni. Standard to 400-600 mkw., z łatwym dostępem do parkingu, możliwością wprowadzania psów do sklepu oraz odpowiednim wyeksponowaniem marki na elewacji obiektu. – Jeżeli dostępna powierzchnia jest nieco mniejsza, wówczas i tak sprawdzimy, czy jest atrakcyjna. Szukamy powierzchni w parkach handlowych, także w sąsiedztwie obiektów handlowych, ze wspólnym parkingiem – lokalizacji takich, jak np. nasz sklep w Sadyba Best Mall, obok centrum handlowego. To miejsce odnosi duże sukcesy. Daje nam możliwość dotarcia do ogromnej liczby osób. Gdybym mógł, niezwłocznie zwiększyłbym ilość zajmowanej tam powierzchni. Kolejny sklep, na Białołęce, jest z naszego punktu widzenia również bardzo dobry: ma własny parking i własne wejście, lecz można wejść również z wewnętrznego pasażu, który łączy nas z Rossmannem i Pepco. Dodatkowo naprzeciwko są Biedronka i Kaufland – mówi Patrick Bontenakels. Maxi Zoo prowadzi obecnie negocjacje odnośnie szeregu nowych lokalizacji. Firma bierze pod uwagę punkty, w zasięgu których znajdzie się 100 tysięcy ludzi. – To obrazuje, jak wiele nowych sklepów można jeszcze otworzyć w Warszawie. Zasadniczo nie ma w stolicy takiej lokalizacji, której nie uznalibyśmy za interesującą, chyba że znajduje się w pobliżu działającego już sklepu. W prawobrzeżnej części miasta są trzy czy cztery lokalizacje, nad którymi się zastanawiamy. Ciekawe jest również Piaseczno, podoba mi się też Ursynów – wyjaśnia szef działu sprzedaży firmy Maxi Zoo na Polskę. Jego zdaniem Warszawa ma potencjał na otwarcie kolejnych co najmniej 15-20 sklepów sieci Maxi Zoo.Podkreśla jednak, że chodzi nie tylko o liczby. – Centra handlowe to dla nas duże wyzwanie. Ich zarządcy/właściciele znają nasze oczekiwania co do wpuszczania psów, które niełatwo spełnić. W fazie realizacji jest jednak wiele projektów parków handlowych. Jesteśmy skłonni iść na pewne kompromisy, ale nie w kwestii możliwości wprowadzania psów – dodaje. Patrick Bontenakels powiedział nam, że po doświadczeniach z 2015 roku jest przekonany, że moment osiągnięcia zyskowności przez sklep może nastąpić w ciągu 12 miesięcy. – Może to być 9-15 miesięcy, co nadal jest dobrym wynikiem – uważa.
Ekspansja na podstawie mapy autostrad
Do tej pory koncepcja ekspansji firmy opierała się na otwieraniu sklepów wzdłuż dróg prowadzących z Niemiec. Baza Maxi Zoo, działającego w Niemczech pod nazwą Fressnapf, położona jest w miejscowości Krefeld w pobliżu Düsseldorfu. Jej magazyny, które stanowią własność spółki, znajdują się w Niemczech. Posiada też wielu dostawców realizujących usługę wysyłek bezpośrednich. – Początkowym pomysłem na działalność w Polsce był rozwój wzdłuż trasy Berlin–Warszawa. Ta strategia uwidacznia się w takich lokalizacjach, jak Poznań czy podwarszawski Milanówek – mówi przedstawiciel Maxi Zoo, dodając, że przyszła ekspansja powinna opierać się tylko na logistyce. Firma będzie otwierać sklepy w nowych miastach wówczas, gdy znajdzie trzy lub cztery lokalizacje dla swoich punktów. Wtedy powstanie lokalna struktura i zostanie zatrudniony regionalny przedstawiciel handlowy. – Na razie Maxi Zoo nie planuje otwarcia magazynu w Polsce. Jednak obserwujemy rynek. Prowadzona tu działalność nie wpłynęła dotychczas na logistykę w Niemczech, obsługujemy aż 1400 sklepów w całej Europie, gdy doszło sześć sklepów w Polsce – nasze magazyny nie musiały dostosowywać się do obsługi nowego rynku. Proszę mnie zapytać za trzy lata, wtedy nasza działalność będzie miała wpływ na całą firmę– zapewnia szef działu sprzedaży i marketingu sieci oferującej artykuły dla zwierząt.