Zielone budowanie popłaca
Zielone budownictwoAnalizie poddano 20 budynków biurowych zrealizowanych w ostatnich kilkunastu latach. Były wśród nich zarówno obiekty z certyfikatami ekologicznymi, jak i bez takich dokumentów. Połowa została wybudowana przez Skanskę, reszta należała do portfela zarządzanego przez Cushman & Wakefield. W obliczeniach oparto się na pomiarach realnie zużytej energii. A wyniki odniesiono do budynku referencyjnego, w którym nie zastosowano na etapie projektu i wykonawstwa podwyższonych standardów energetycznych. – W ciągu ostatnich lat zgromadziliśmy szereg danych na temat funkcjonowania budowanych przez nas zielonych budynków biurowych. Aby zweryfikować, jak założenia projektowe sprawdzają się w praktyce, potrzebowaliśmy porównać działanie naszych budynków z innymi referencyjnymi biurowcami w Polsce. Okazało się, że na rynku brakuje szczegółowych i kompleksowych analiz, które moglibyśmy wykorzystać w działaniach deweloperskich. Razem z naszymi partnerami zdecydowaliśmy się więc na przygotowanie pełnej analizy, która objęła różne budynki funkcjonujące na polskim rynku biurowym, o różnej charakterystyce oraz różnym wieku i specyfikacji środowiskowej – wyjaśnia Waldemar Olbryk, dyrektor zarządzający funkcji wsparcia w Skansce.
Wymierne oszczędności
Wyniki opracowania wskazują, że decydujący wpływ na projektowaną charakterystykę energetyczną budynku ma inwestor. Wspierając się systemami certyfikacji, może on uzyskać ponad 30 proc. oszczędności energii na etapie eksploatacji oznaczające w wybranym przypadku zmniejszenie kosztów eksploatacyjnych nawet o 500 tys. zł rocznie. Badania uwypukliły też ogromne znaczenie roli użytkowników-najemców w zużyciu energii w budynku. – Do tej pory podczas projektowania modeli energetycznych specyfika działalności najemców w ogóle nie była brana pod uwagę. W analizowanych obiektach udział energii elektrycznej zużywanej przez najemców w całkowitym bilansie energetycznym budynku wahał się od 14 do 65 proc. Stanowiło to punkt wyjścia do opracowania nowej metody oceny budynków, która oddziela charakterystykę obiektu od zużycia energii na potrzeby najemców – tłumaczy Piotr Bartkiewicz, partner w firmie Go4Energy.
Aktywny zarządca
Autorzy raportu podkreślają, że dzięki właściwej eksploatacji nawet starsze budynki, wybudowane zgodnie z zasadami zrównoważonego budownictwa, mogą się charakteryzować wysoką efektywnością energetyczną, przy jednoczesnym zachowaniu komfortowego środowiska pracy. Elementami uzupełniającymi zarządzanie nieruchomościami stają się wdrożenia procesów o działaniu ciągłym, typu green facility management, zapewniające bieżącą analizę pracy systemów, weryfikację poprawności funkcjonowania instalacji, jak również wskazania możliwości ograniczania ponoszonych kosztów eksploatacyjnych. – Największy potencjał do oszczędzania energii wykazały budynki wykonane w ciągu ostatnich sześciu lat. Oszczędności te sięgają 32 proc., co dowodzi opłacalności korzystania z zastosowanych na etapie projektowym i wykonawczym rozwiązań. Poprzez odpowiednie zarządzanie nieruchomościami możemy identyfikować obszary, w których zużycie energii jest nieracjonalne i wprowadzać odpowiednie korekty pracy systemów lub modernizacje – uważa Zuzanna Paciorkiewicz, MRICS, partner, Dział Zarządzania Nieruchomościami Cushman & Wakefield.
Papier nie załatwia sprawy
Autorzy raportu zauważają też, że poziom certyfikacji nie wpływa znacząco na uzyskiwane oszczędności. W przypadku BREEAM NC budynek na poziomie Excellent osiągnął co prawda lepszy wynik niż budynki certyfikowane na poziomie Very Good, jednak różnice są na tyle niewielkie, że nie pozwalają na jednoznaczną ocenę tego rezultatu. W przypadku budynków certyfikowanych systemem LEED CS nie wykazano przewagi budynków o wyższym stopniu certyfikacji – Platinum – nad budynkami posiadającymi certyfikat Gold.