PRS jest jak tango – trzeba dwojga
Rynek mieszkaniowyMariusz Rodak, dyrektor generalny BPi Polska: Jak zwykle w takich przypadkach: z rozmów i kontaktów personalnych.
Ale kto wyciągnął pierwszy rękę?
Anna Grams-Szalacha, dyrektor finansowa Acteeum Group: Acteeum, szukając nowych obszarów działalności, zainteresowało się PRS-em, czyli rynkiem najmu instytucjonalnego. A ponieważ na co dzień działamy w branży nieruchomości handlowych, rozglądaliśmy się za odpowiednim partnerem. Wybraliśmy BPi, głównie za sprawą ich doświadczenia na rynku mieszkaniowym i naszych wcześniejszych kontaktów.
Czy to oznacza, że Wasze projekty mieszkaniowe będą kierowane do nabywców instytucjonalnych?
MR: To jedna z opcji, nie zakładamy tego z góry. Na razie uruchamiamy wspólny projekt w Poznaniu przy Drodze Dębińskiej nad Wartą, gdzie kupiliśmy działkę. Jeszcze w tym roku rozpoczynamy prace przygotowawcze, budowa potrwa 20 miesięcy.
Jak wygląda podział obowiązków w tym projekcie?
AG-S: Obie strony uczestniczą aktywnie w procesie deweloperskim, solidarnie dzielimy się obowiązkami, mamy wspólny project management. BPi ma więcej doświadczenia w sprzedaży indywidualnej, z kolei Acteeum zajmie się sprzedażą pakietową, jeśli się na nią zdecydujemy.
Zarejestrowaliście dwie spółki joint venture, druga z nich zajmuje się projektem w Warszawie. Gdzie i kiedy powstanie ta inwestycja?
MR: Jesteśmy na etapie umowy przedwstępnej nabycia gruntu, więc na razie lokalizacja i format inwestycji to sprawa poufna. Spodziewamy się, że ogłosimy ten projekt w pierwszym lub drugim kwartale 2018 roku.
W jaki sposób będziecie finansować wspólne projekty?
MR: Dotychczas korzystaliśmy ze środków własnych, ale sprawa jest otwarta.
Może wspólny bank ziemi?
MR: Na razie nie planujemy. Nie jesteśmy land developerem – kupujemy grunt, gdy mamy pomysł na konkretny projekt.
Czy ta współpraca wpłynie w jakikolwiek sposób na Wasze macierzyste firmy? Np. zmodyfikuje profil ich działalności?
AG-S: Acteeum od pewnego czasu przygląda się rynkowi PRS i planuje rozwijać się w tym kierunku. Współpraca z BPi jest skutkiem tych działań, nie przyczyną. Widzimy dużą aktywność inwestorów w tym obszarze w Polsce i dla jednego z nich poszukujemy ciekawych projektów w Warszawie i Krakowie z przeznaczeniem właśnie pod wynajem. Jednocześnie nadal będziemy zajmować się intensywnie naszym core businessem, z którego jesteśmy znani, czyli budową, wynajmem i zarządzaniem centrami i parkami handlowymi.
MR: My także nie planujemy u siebie rewolucji. Zdobyliśmy markę i doświadczenie na rynku mieszkaniowym i zamierzamy z tego korzystać. Planujemy kolejne inwestycje mieszkaniowe i mixed-use w Warszawie, Trójmieście i Wrocławiu. W naszych planach zakładamy dwukrotny wzrost sprzedanych mieszkań – z poziomu 300 do około 600 jednostek