Inwestycje biurowe, które miały stać się siedzibami dużych firm i korporacji, nigdy nie powstawały w przypadkowych miejscach, do których trudno się dostać. Potencjalni najemcy, szukając nowej siedziby, zawsze analizowali kwestie logistyczne – obecność linii autobusowych czy tramwajowych, czas dojazdu do centrum, połączenie z lotniskiem czy dworcem. – Dzisiaj miano strategicznej funkcji zyskały także kwestie HR-owe – mówi Marcin Piątkowski, dyrektor ds. komercjalizacji w firmie Torus.
Od początku do końca
Planując otwarcie nowej siedziby lub oddziału, globalna firma najpierw określa procesy i rynki, na których będzie je realizować, a potem – uwzględniając te ustalenia – wybiera region i kraj o odpowiednich wskaźnikach makroekonomicznych i geopolitycznych. Później, schodząc na poziom kraju, szuka idealnego miasta, poddając analizie zasoby i potencjał kadrowy wielu miejsc. – Porównanie ośrodków miejskich pozwala