Dwa lata po decyzji Brytyjczyków w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej nastroje na giełdach determinowane są przez niepokoje polityczne na Starym Kontynencie. Tym razem punktem zapalnym są Włochy rządzone przez skrajnie populistyczne partie, które – delikatnie mówiąc – niechętne są wspólnocie. Z drugiej strony coraz bardziej materializuje się wizja dwóch unii, bo wiele wskazuje na to, że strefa euro zacieśni współpracę, będzie miała własny budżet itp. To oznacza, że inwestorzy jeszcze mocniej będą różnicować w decyzjach inwestycyjnych kraje z euro oraz pozostałe kraje, w tym Polskę. Ale wcześniej scenariuszem brexitowym mogą podążyć Włochy – kraj niezwykle ważny (czwarta gospodarka Europy pod względem wielkości) i jeszcze bardziej zintegrowany z Europą niż Wielka Brytania. Prawdopodobna debata na temat wyjścia Włoch z Unii Europejskiej lub strefy euro sprowadziłaby załamanie na giełdach, czego przedsmak mieliśmy na rynk