Zareagowaliśmy tak dopiero wtedy, gdy wirus zebrał pierwsze żniwo we Włoszech, choć o zagrożeniu rozmawiamy już od kilku tygodni, m.in. o tym, jak wpływa na branżę handlową (wiele sieci handlowych korzysta ze szwalni w Azji) czy turystyczną. Częściej jednak zauważamy pozytywy globalizacji, np. swobodny przepływ kapitału – trzeba przyznać, że płynie on wartkim strumieniem do naszej części Europy, o czym piszemy w artykule „Kiedy zaczną się pytania o dolne części garderoby”. Ta rzeka zalewa rynek biurowy („Niebotyczny apetyt”), mieszkaniowy („Za Odrą i Nysą w cenie już my są”), a także sektor magazynowy, który okazał się czarnym koniem rynku inwestycyjnego ostatnich lat. Jednak o tym, że już wcześniej warto było w niego wierzyć, przekonuje nas przedstawicielka firmy Segro – jednej z najdłużej działających w Europie. By poznać korzenie Slough Estates (jak się dawniej nazywała), trzeba cofnąć s