Zawsze po stronie najemcy
Rynek najemcyTomasz Cudowski, „Eurobuild Central & Eastern Europe”: Zacznijmy od niedawnej spektakularnej transakcji, w której aktywnie uczestniczyliście – Allegro zajmie ponad 16 tys. mkw. w Fabryce Norblina. Powiecie coś więcej o kulisach tego najmu?
Artur Sutor, partner, dyrektor działu reprezentacji najemców biurowych w Cresa Polska: Ta transakcja jest kolejnym potwierdzeniem, że Cresa jest ważnym graczem na rynku doradczym. Allegro to klient, którego reprezentowałem ok. 5 lat temu. Jest to ogromna satysfakcja, kiedy klient kontynuuje współpracę, doceniając zalety wyłącznej reprezentacji najemcy. Szczegółów transakcji nie możemy podać. Naszym dziełem jest także największa transakcja minionego roku w Polsce, w której reprezentowaliśmy mBank w wynajęciu 45,6 tys. mkw. w biurowcu Mennica Legacy Tower. Warto podkreślić, że jako Cresa zaczynaliśmy trzy lata temu. Wszyscy mieli jeszcze wtedy w pamięci konsolidacje firm doradczych i zgodnie mówiono, że ten rynek jest już podzielony i nie ma miejsca na kolejne firmy doradcze.
Kiedy Cresa weszła na polski rynek z nowym modelem biznesowym, mówiono, że wynajmujecie głównie małe metraże.
AS: Łatwo nie było, ale od czegoś trzeba było zacząć (śmiech). Po dużych transakcjach, które prowadziłem w poprzednich firmach, nagle zacząłem od początku. Mieliśmy sporo wiary w powodzenie nowego przedsięwzięcia i co ważniejsze doświadczenie. Jak każdy nowy biznes faktycznie zaczynaliśmy od małych transakcji. Zresztą do tej pory ich nie unikamy. Wie Pan, z czego jestem ostatnio szczególnie dumny? Doradzaliśmy Amerykańskiej Izbie Handlowej w Polsce w renegocjacji umowy najmu stosunkowo niedużej powierzchni, gdzie poczyniliśmy znaczne oszczędności, co jest ważne w dzisiejszych czasach. Prestiżowy najemca, który z wielu amerykańskich firm na rynku wybrał Cresę i nasz model działania.
Cresa ma ciekawą konstrukcję – reprezentujecie wyłącznie najemcę. Skąd taki pomysł?
AS: Tylko taka konstrukcja zapewnia pełną przejrzystość transakcji. Skupiamy się na kliencie i tylko jego interesy reprezentujemy. Cresa to marka z blisko 30-letnim doświadczeniem, największa na świecie firma doradcza, która świadczy usługi agencyjne wyłącznie na rzecz najemców, dzięki temu działa w sposób pozbawiony ryzyka konfliktu interesów. W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania na temat samego zagadnienia konfliktu interesów. Przecież jeżeli zgodnie z etyką prawniczą kancelaria prawna nie może reprezentować zarówno wynajmującego, jak i najemcy przy tej samej transakcji najmu, to czy rozbieżne interesy tych stron potrafi właściwie reprezentować firma z sektora nieruchomości?
Czy reprezentując tylko najemców nie ograniczacie sobie portfela klientów i dochodu? Szczególnie biorąc pod uwagę ostatnie miesiące i spowolnienie.
Tom Listowski, partner, dyrektor działu powierzchni przemysłowych i magazynowych na Europę Środkowo-Wschodnią firmy Cresa: Zyskujemy coś innego, znacznie istotniejszego: przekonanie klienta, że stoimy całkowicie po jego stronie. To procentuje w postaci kolejnych zleceń od najemców, którzy mają pewność, że działamy w sposób bezstronny i niezależny. Szybciej przechodzimy procedury wewnętrznych działów compliance, weryfikujących możliwość wystąpienia konfliktu interesów. Od początku naszej działalności zawarliśmy w Polsce ponad 150 transakcji w sektorze magazynowo-logistycznym. Szczególnie dumny jestem z tego, że nasi klienci do nas wracają i nas polecają.
No właśnie, działacie aktywnie także na rynku magazynowym, który – chyba jako jedyny – jest beneficjentem pandemii. Czy nie wydaje się Wam, że po zakończeniu pandemii centra logistyczno-magazynowe znów spadną w rankingu atrakcyjności?
TL: To prawda, magazyny są wielkim wygranym obecnej sytuacji, a sektor dynamicznie się rozwija. Aktywni są najemcy, deweloperzy i inwestorzy. Pandemia była katalizatorem zmian, przyspieszyła rozwój e-commerce. Patrząc na trendy światowe – nie ma powodów, żeby ta branża miała zacząć się kurczyć po pandemii. Mnóstwo firm dopiero teraz stworzyło internetowy kanał dystrybucji i już go nie zamknie. Powstała olbrzymia, nowa grupa klientów, która po raz pierwszy zrobiła zakupy przez Internet i na pewno duża część się do tej formy przekonała. Rosnący e-commerce to także coraz więcej powierzchni potrzebnej firmom kurierskim i logistycznym do obsługi zamówień w jak najkrótszym czasie, a także zwrotów towarów, zarówno w wielkich hubach regionalnych, jak i w mniejszych obiektach w granicach miast, w ramach „dostaw ostatniej mili”. Obserwujemy oczywiście wzrost zainteresowania aktywami logistycznymi i magazynowymi wśród inwestorów, wartość transakcji inwestycyjnych bije rekordy, i wszystko na to wskazuje, że jest to tendencja długookresowa.
Jakie branże oprócz e-commerce nakręcają koniunkturę w magazynach?
TL: Są to głównie operatorzy logistyczni i sieci handlowe, bardzo związane z rynkiem e-commerce. Nie powinniśmy jednak zapominać o wzroście zapotrzebowania na powierzchnie z przeznaczeniem na lekką produkcję. Dodatkowo firmy produkcyjne, które doświadczyły zakłóceń w międzynarodowych łańcuchach dostaw, obecnie reorganizują się i szukają lokalizacji bliżej rynków zbytu, także w Polsce. Trend ten powinien przybierać na sile.
Na ile tendencje rozwoju e-commerce będą zgubne dla konwencjonalnego handlu?
Piotr Kaszyński, partner zarządzający, Cresa Polska: Retail będzie funkcjonował w innej formie, odzwierciedlając nowe nawyki zakupowe i potrzeby młodego pokolenia. Niektóre segmenty podczas pandemii radzą sobie znakomicie – skrzydła rozwinęły np. sklepy spożywcze, drogerie czy markety budowlane – ludzie zamknięci w domach masowo rozpoczęli mniejsze czy większe remonty. Ogromne zainteresowanie inwestorów wzbudziły także parki handlowe, w tym te niewielkie, osiedlowe – umocniła się ta klasa aktywów. Centra handlowe łatwo się nie poddadzą – już wiadomo o znacznych budżetach przeznaczanych przez właścicieli na rozbudowy i przebudowy istniejących obiektów.
Wróćmy jeszcze do Cresy. Podczas gdy inni zwalniają pracowników, Wy zatrudniacie. Chyba rzeczywiście wierzycie w najlepsze możliwe scenariusze…
PK: … czego najlepszym dowodem są intensywne działania naszego HR-u. Korzystamy z możliwości, że na rynku pracy pojawiło się dużo ciekawych nazwisk. Wcześniej w wielu przypadkach ludzie ci tkwili „pod szklanym sufitem”, u nas mogą się rozwijać. Nasz model działania i wyłącznej reprezentacji najemców się sprawdził, oferujemy najwyższy poziom usług, co przekłada się na powierzane zaufanie.
A jak działacie na co dzień?
AS: Naszą przewagą jest to, że szybko działamy i jesteśmy skuteczni. Partnerzy w naszej firmie biorą czynny udział we wszystkich projektach. I – co ważne – robimy to z przyjemnością, to sens życia i DNA firmy. Nieustające spotkania z klientami i burze mózgów w firmie – mamy z tego ogromny fun.
To prawda, umówienie się z Wami w komplecie zajęło trochę czasu… Ale pandemia jednak wymusiła zmiany w prowadzeniu biznesu.
TL: Proszę tych naszych uników nie traktować personalnie (śmiech), po prostu wszyscy nadrabiamy czas lockdownu i sezon urlopowy. Widać ogromne parcie na powrót do poprzednich realiów – home office się sprawdził tylko jako rozwiązanie tymczasowe, nie da się na dłuższą metę robić biznesu bez spotkań z ludźmi – klientami i współpracownikami. Przez ekran komputera ta chemia nie działa, szczególnie w przypadku takich firm, jak nasza, której specyfiką jest codzienny kontakt z ludźmi. Wróciliśmy do normalności w naszych działaniach i intensywnie wykorzystujemy ten czas na prowadzenie projektów, aby zrealizować cele, które mamy założone do końca roku.
PK: Mamy duże sukcesy także w innych obszarach – dział reprezentacji najemców handlowych wprowadził sieć Primark do Polski, wynajmując znaczące powierzchnie w Galerii Młociny i Posnanii. Nasz dział inwestycyjny szykuje dużą transakcję hotelową. Dział wycen oszacował w ubiegłym roku nieruchomości o łącznej wartości kilku miliardów euro. A dział badań rynkowych i doradztwa aktywnie wspiera graczy rynkowych swoim know-how i strategicznym podejściem do nieruchomości.
W jakich nastrojach wchodzicie w ostatni kwartał roku i w rok 2021?
PK: Zdecydowanie optymistycznych. Przeżyliśmy niejeden kryzys, przeżyjemy i ten. Świat wróci do pionu. Czekamy na rok 2021, w którym – moim zdaniem – czeka nas wielka erupcja energii nagromadzonej na rynku przez tych, którzy przyjęli postawę wyczekującą. Już nie będą mogli czekać. W historii było wiele zawirowań, konfliktów, bardzo trudnych okresów, jednak z czasem następowała stabilizacja. Dalszy rozwój jest nieunikniony.