Jak kofeina, ale zdrowiej
Biura i projekty wielofunkcyjneJeden z członków polskiego rządu (nazwisko przemilczmy) zasłynął stwierdzeniem, że wegetarianizm i rower to godne potępienia nowinki kulturowe, które z niezrozumiałym uporem promuje Unia Europejska. Co do pierwszego zjawiska – zdania są (jeszcze) podzielone, jednak w kwestii popularyzacji dwóch kółek trudno znaleźć w naszej branży kogoś, kto potępiałby rosnącą popularność rowerów. Rower miejski, który może wypożyczyć każdy, to już standard w wielu europejskich (nie tylko tych największych) miastach, podobnie jest z rosnącą liczbą punktów naprawy i stojaków rowerowych. Samorządy przeznaczają coraz większe kwoty na budowę czy poprawę stanu ścieżek rowerowych, a sekundują im zarządcy i deweloperzy biurowi, którzy prześcigają się w udogodnieniach dla użytkowników dwóch kółek.
Wellbeing od dewelopera
– Na zdrowe miejsce pracy składa się wiele czynników, a jednym z nich jest promowanie aktywnego trybu życia. W czasach pandemii bezpieczeństwo użytkowników biurowców zaczyna się już w drodze do pracy. Rower to zatem zdrowa alternatywa dla komunikacji publicznej i bezpieczny środek miejskiego transportu – zapewnia Karol Wyka, członek zarządu, dyrektor ds. wynajmu, HB Reavis Poland, który przekonuje także, że osoby pracujące w budynkach HB Reavis do przesiadki z czterech kółek na dwa zachęca wygodna infrastruktura rowerowa, która tworzona jest wewnątrz i wokół biurowców. – W Varso Place docelowo znajdzie się aż 750 miejsc dla rowerów, a w kampusie biurowym Forest będzie ich 470. Obie inwestycje dysponują szatniami z prysznicami i szafkami, dzięki którym pracownicy mogą szybko się przebrać przed pracą lub po jej zakończeniu – wyjaśnia Karol Wyka, przy czym zauważa, że nie na samych prysznicach i szatniach kończą się oczekiwania cyklistów. – Na miejscu przydatny bywa kącik serwisowy oraz dedykowane windy dostępne wprost z chodnika – wymienia Karol Wyka. .
Do pracy na rowerze
Co niesie ze sobą zwiększenie zainteresowania jednośladami? Na pewno mniej zatłoczone centra miast, mniej spalin i smogu, a także poprawę stanu zdrowia samych rowerzystów – są coraz zdrowsi (pod względem psychicznym i fizycznym), bardziej sprawni i szczęśliwsi. Adam Targowski, sustainability manager CEE w firmie Skanska, rowerem jeździ od zawsze, ale dopiero gdy przeprowadził się z Żoliborza na Zawady, korzysta z dwóch kółek regularnie – stały się one dla niego alternatywnym środkiem transportu do pracy. – Średnio co drugi dzień pokonuję urokliwą trasę biegnącą wzdłuż Wisły, niemal w całości jest to ścieżka rowerowa – mówi Adam Targowski. – Trasa w jedną stronę liczy około 17 km, a mój najlepszy czas to 37 minut, choć średnio droga zajmuje mi około 45 minut. To czas porównywalny z jazdą samochodem czy komunikacją miejską – podlicza cyklista ze Skanski.
Niewiele mniej kilometrów robi Ewa Lis, starszy kontroler finansowy w Immofinanz, która na siodełku pokonuje w tygodniu co najmniej 100 km, jeżdżąc rowerem do pracy. A jak jej zdaniem prezentuje się infrastruktura rowerowa stolicy? – Uważam, że pod tym kątem Warszawa ma się czym pochwalić – odpowiada Ewa Lis. – Samych ścieżek rowerowych jest dość sporo, niemniej wciąż widzę miejsce na poprawę. Są jeszcze miejsca i to przy głównych ulicach, gdzie znaleźć można tylko odcinki ścieżek rowerowych. Ale widzę, że miasto stara się uzupełniać te brakujące fragmenty – mówi. Po chwili dodaje jednak, że prawdziwą zachętą dla sporej grupy rowerzystów byłaby sytuacja, gdyby infrastrukturę tę planowano na takim poziomie jak infrastruktura drogowa. – Wystarczy porównać, ile mamy w centrum miasta parkingów dla samochodów, a ile dla rowerów. Gdyby można było wygodnie i bezpiecznie dojechać w każdą część miasta, więcej osób korzystałoby z rowerów – uważa Ewa Lis.
Parking i prysznic
Oboje rozmówcy zapytani o to, co jest najistotniejsze wśród udogodnień dla cyklistów, wskazują miejsce na jednoślad i prysznice. – W moim przekonaniu najważniejsze jest miejsce, gdzie można bezpiecznie zostawić rower. Skanska od lat stosuje to rozwiązanie w swoich budynkach i oferuje miejsca w garażu – wyjaśnia Adam Targowski ze Skanski. Zwraca jednak uwagę, że dla osób mniej sprawnych fizycznie zjazd do garażu czy wyjazd z niego po rampie może być trudny. – Na to też jest odpowiedź – mówi Adam Targowski. – Coraz częściej spotyka się windy przygotowane specjalnie z myślą o rowerzystach. Można skorzystać z bocznego wejścia i oddzielnej windy, bez konieczności pokazywania się komukolwiek bezpośrednio po wysiłku fizycznym. Na poziomie garaży czekają na rowerzystów odpowiednio zaaranżowane szatnie z szafkami i oczywiście prysznice – wylicza.
Infrastrukturę wokół biurowców chwali też Ewa Lis. – W biurowcu, w którym obecnie pracuję, czyli w Myhive Crown Point, wygląda to bardzo zachęcająco – mówi. – Są stojaki na rowery, szatnie z szafkami i prysznice, dzięki czemu bez problemu można zorganizować się, by dojechać do pracy na rowerze. Przyznam, że gdyby tych udogodnień nie było, dyskwalifikowałoby to w moich oczach rower jako środek transportu do pracy – przyznaje ekspertka z Immofinanz.
Winda dla dwóch kółek
Deweloperzy, często po konsultacjach z ekspertami i samymi użytkownikami, wprowadzają następne, coraz bardziej innowacyjne rozwiązania, mające na celu przekonanie kolejnych pracowników do regularnego korzystania z roweru jako środka transportu do i z pracy. Adam Targowski zwraca uwagę na wspomnianą wcześniej windę rowerową, która nie jest jeszcze czymś bardzo powszechnym, a z pewnością przydatnym i podnoszącym komfort. Jako ciekawe rozwiązanie, niespotykane na szerszą skalę, cyklista ze Skanski podaje parking na kilkaset rowerów przy High5ive w Krakowie dostępny nie tylko dla pracowników, ale też dla użytkowników z zewnątrz. – Budynek znajduje się w sąsiedztwie dworca, co daje duże możliwości komunikacyjne – zaznacza.
Nie każde jednak rozwiązanie to strzał w dziesiątkę. Jako negatywny przykład Adam Targowski podaje stojaki rowerowe o designerskim wyglądzie, ale o niepraktycznej konstrukcji. – Okazują się niewygodne. Trudno jest przypiąć do nich więcej niż jeden rower, a także nie dają odpowiedniego oparcia – jednoślady może przewrócić nawet niezbyt silny wiatr – tłumaczy ekspert ze Skanski. – Ponadto takie stojaki są często wykonane z nieodpowiednich materiałów, na przykład z ostro zakończonej stali nierdzewnej. Wyglądają może i atrakcyjnie, ale najzwyczajniej w świecie mogą uszkodzić rower – dodaje. Nie zawsze sprawdzają się również najprostsze wieszaki na rowery w formie haków. – Zawieszenie roweru może być kłopotliwe choćby ze względu na jego ciężar – zwraca uwagę Adam Targowski.
Sobie i światu
Jazda rowerem jest korzystna dla zdrowia, ale także dla klimatu. Właśnie m.in. korzystanie z dwóch kółek ma posłużyć Skansce w osiągnięciu tzw. celu klimatycznego, który grupa sobie wyznaczyła. – Jazda na rowerze nie dość, że nie emituje hałasu, to nie wytwarza też dwutlenku węgla. W globalnej perspektywie to bardzo dobre rozwiązanie – przekonuje Adam Targowski. Ewa Lis z Immofinanz podaje też inny argument związany ze zdrowiem. – Dojazd do pracy na rowerze z nawiązką zastępuje mocną, poranną kawę. To rozruch i energia – polecam wszystkim zamiast kofeiny! – podsumowuje.