EN

Zarzuć sieć na światło

Okiem eksperta
Kluczową kwestią, którą należy się zająć przy szerszym zastosowaniu elektrowni fotowoltaicznych na dachach magazynów, jest to, gdzie zostanie skierowana nadwyżka energii

Burzliwa sytuacja energetyczna w Europie, przy jednoczesnym zwiększeniu znaczenia zrównoważonego rozwoju biznesu i łagodzenia zmian klimatycznych, w naturalny sposób skłaniają firmy do poszukiwania nowych i bardziej ekologicznych źródeł energii. Europa Środkowa (CE) odnotowała w ostatnich latach rosnący popyt na panele słoneczne i wszystko wskazuje na to, że ten trend utrzyma się w nadchodzących latach. Należy zauważyć, że ten dynamiczny wzrost jest w dużej mierze napędzany przez gospodarstwa domowe, które często korzystają z ugruntowanych form finansowania przez państwo i w których zużycie jest nieporównywalnie niższe niż w parkach logistycznych.

Rosnący popyt

Fotowoltaika nie jest obca parkom logistycznym. Wiodący deweloperzy, w tym Prologis, instalują już takie panele na dachach magazynów na całym świecie, aby pomóc klientom w osiągnięciu ich własnych celów ESG i obniżeniu kosztów energii. Jednak instalacje fotowoltaiczne na dużą skalę są nadal rzadkością w regionie CE, a na przeszkodzie stoi kilka czynników. Naszym zadaniem, jako dewelopera nieruchomości logistycznych, jest przełamanie tych barier w celu stworzenia wykonalnych, opłacalnych i dostępnych rozwiązań w zakresie produkcji oraz dystrybucji energii słonecznej.

Co zrobić z nadwyżką energii?

Jedną z podstawowych kwestii, którą musimy rozważyć przed zamontowaniem instalacji fotowoltaicznej, jest nadwyżka energii. Istnieją różne sposoby jej wykorzystania – sprzedaż do sieci, przechowywanie w akumulatorach lub dystrybucja energii do większej liczby odbiorców za pośrednictwem lokalnych sieci przesyłowych. Powszechnym problemem, z jakim spotykamy się w regionie CE i w innych krajach europejskich, jest niewystarczająca przepustowość sieci elektrycznej. W praktyce, dystrybutorzy często nie mają lub nie oferują wolnych mocy dla przepływu nadmiaru energii słonecznej.

Dostępne rozwiązania w zakresie magazynowania energii w akumulatorach mają potencjał, by służyć jako wspólne źródło energii, a być może także do stabilizacji szerszej sieci elektrycznej. Takie projekty są już realizowane na przykład w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Jednak w lokalnym środowisku często napotykamy na problemy, takie jak długotrwałe procesy wydawania pozwoleń czy wysokie koszty wdrożenia.

Trzecim potencjalnym rozwiązaniem dla nadwyżek energii słonecznej są lokalne sieci dystrybucyjne, które oferują szereg konkretnych korzyści, jeśli są odpowiednio zrealizowane i zwymiarowane. Istnieją jednak potencjalne pułapki, którymi należy się zająć.

Czy sieci lokalne są przyszłością?

Powszechną sytuacją jest to, że obiekty logistyczne nie mają jednolitych parametrów technicznych, ponieważ były budowane w różnych odstępach czasu. Podczas gdy te najnowsze posiadają dachy o nośności odpowiedniej do instalacji elektrowni fotowoltaicznych, starsze budynki nie zostały przystosowane do tego typu rozwiązań. Nic dziwnego, że gdy klient w starszym obiekcie rozważa inwestycję w zielone źródła energii, dodatkowy koszt remontu dachu nie będzie postrzegany jako akceptowalny. Podczas gdy klient w starszym obiekcie jest zmuszony do rezygnacji z fotowoltaiki, sąsiad w magazynie o większej nośności dachu może produkować nadwyżki energii, których nie ma możliwości wykorzystać. Jak poradzić sobie z taką sytuacją?

Rozwiązaniem mogą być lokalne sieci dystrybucji. To do nich klienci mogliby wysyłać nadmiar energii, która byłaby pobierana przez innych wynajmujących, w ramach zamkniętego obiegu w parku. W ten sposób zielona energia byłaby współdzielona przez kilka firm. To rozwiązanie niewątpliwie zostałoby docenione z perspektywy finansowej i sprawozdawczej, przy jednoczesnym uniknięciu tworzenia nadwyżek energii elektrycznej. Dla klientów centrów logistycznych istnienie lokalnych sieci dystrybucji oznaczałoby lepsze planowanie, dokładniejsze prognozowanie finansowe i możliwość wyznaczania bardziej ambitnych celów ESG lub elastycznej zmiany dostawcy energii. W teorii takie rozwiązanie może wydawać się idealne, ale w praktyce, jako deweloper, napotykamy kilka przeszkód, które utrudniają, a czasem nawet wstrzymują ich wdrożenie.

A co z wykonalnością?

W Czechach i na Słowacji tworzenie lokalnych sieci dystrybucji dla różnych typów nieruchomości jest obecnie dość powszechne. Na Węgrzech mamy do czynienia z intensywnymi regulacjami, które czynią to rozwiązanie mniej atrakcyjnym, a w Polsce istnieją konkretne przeszkody legislacyjne. Ważne jest, aby pamiętać, że chociaż sieci te byłyby używane tylko w parkach logistycznych, muszą być zawsze zarządzane przez certyfikowaną firmę, która uzyskała licencję na dystrybucję energii od odpowiednich władz. Większość deweloperów logistycznych nie posiada certyfikatu, choć obecnie obserwujemy tendencję do wewnętrznego zarządzania aktywami energetycznymi, które mogłoby również obejmować licencjonowanie oraz zarządzanie sieciami LDN. Dopóki nie zostanie to wdrożone, firmy muszą szukać odpowiedniego partnera i zlecać to zadanie na zewnątrz. Niezależnie od tego, czy zarządzanie tym rozwiązaniem jest wewnętrzne czy zewnętrzne, należy zdefiniować specyfikę operacyjną, ustalić ceny i opłaty dystrybucyjne oraz ograniczyć ryzyko związane ze zmiennością zużycia energii.

Ogólnie rzecz biorąc, przed instalacją elektrowni fotowoltaicznych zawsze należy rozważyć koszty i korzyści konkretnego rozwiązania w kontekście indywidualnej sytuacji każdego klienta. To samo dotyczy lokalnych sieci dystrybucyjnych.

Jako deweloper i zaufany partner naszych klientów czujemy się odpowiedzialni za pomoc w optymalizacji kosztów energii i realizacji celów ESG, poprzez dostarczanie elastycznych rozwiązań dla jak najszerszego zakresu wymagań. Obejmuje to wdrożenie sieci LDN, a także znalezienie możliwości zapewniających jak najwięcej zielonej energii jak największej liczbie klientów. Bardzo się cieszę, że rośnie zainteresowanie zrównoważonymi źródłami energii, gdyż zmieni to charakter całej branży logistycznej. Mogę sobie wyobrazić, że gdy zapotrzebowanie na energię słoneczną ze strony klientów w parkach logistycznych będzie wystarczająco wysokie, lokalne sieci dystrybucyjne staną się koniecznością, ponieważ tak duże przepływy z elektrowni fotowoltaicznych do zwykłej sieci nie będą już możliwe. Pozostaje jednak pytanie, w jakim stopniu wszyscy interesariusze – deweloperzy, ich partnerzy biznesowi i klienci, a także władze lokalne i rządy – będą aktywnie uczestniczyć w transformacji energetycznej naszego sektora.

***

Inżynieria na wysokim poziomie

Pavla Prochazkova zajmuje stanowisko director, real estate & customer experience lead Prologis w Czechach i na Słowacji. Wspólnie ze swoim dziesięcioosobowym zespołem zarządza portfolio o wielkości prawie 2 mln mkw. nowoczesnej powierzchni magazynowej. Pavla jest częścią zespołu Prologis od 2010 roku, ukończyła studia w zakresie konstrukcji budowlanych na Wydziale Inżynierii Lądowej Czeskiego Uniwersytetu Technicznego w Pradze. Część studiów spędziła również w Szwecji na Chalmers University of Technology.

Kategorie