Tymczasem na początku października doszło to zmiany w retoryce przedstawicieli FED-u, co pozytywnie odbiło się na nastrojach inwestorów. Zapewne FED pozostawi stopy na obecnym poziomie długi czas, jednak wystarczyła sugestia braku dalszych podwyżek, by skierować indeksy do góry. Także inne ważne banki centralne – Anglii i Szwajcarii – wstrzymały się z podwyżkami, a wypowiedzi przedstawicieli banku centralnego strefy euro też sugerują koniec podnoszenia stóp. Zdaniem analityków rynki finansowe wkrótce rozpoczną grę pod obniżki stóp, co napędzi koniunkturę na giełdach. Inflacja hamuje, ale wraz z nią spowalnia także wzrost gospodarczy. Międzynarodowy Fundusz Walutowy w ostatniej prognozie wskazuje co prawda, że miękkie lądowanie światowej gospodarki jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem i obędzie się bez dramatów, to jednak okres wolniejszego rozwoju gospodarczego będzie wydłużony. W tym roku światowe PKB przyspieszy o 3 proc.