Chcesz odpocząć? Płać!

Wenecja i Barcelona – to dwa najdroższe europejskie miasta popularne wśród urlopowiczów. Za tygodniowy wynajem dwuosobowego pokoju w okolicach placu Św. Marka zapłacimy średnio blisko 5 tys. zł. Natomiast w stolicy Katalonii siedem noclegów kosztuje przeciętnie ponad 4,3 tys. zł. W Rzymie jedną z najdroższych lokalizacji jest pięciogwiazdkowy hotel Palazzo Manfredi, gdzie za apartament trzeba zapłacić prawie 35,8 tys. zł za tydzień. Jednak stawki w tym mieście są bardzo zróżnicowane i można znaleźć nocleg nawet za około 1 tys. zł za tydzień. Natomiast w chorwackim Dubrowniku koszt najmu kształtuje się już na poziomie ponad 4 tys. zł, z kolei w Grecji i Turcji można spędzić tygodniowy urlop za mniej niż 3 tys. zł (w niektórych miejscowościach nawet za niewiele ponad 2 tys. zł). Dla osób, które od lat spędzają wakacje w tym samym miejscu, ciekawą alternatywą dla wynajmowania może być zakup na własność mieszkania lub nawet domu. Wówczas, gdy właściciel nie wykorzystuje nieruchomości, może ją wynajmować. Zajmować może się tym lokalna firma, która za usługę znalezienia najemców, przygotowania lokalu do wynajmu i zadbania o lokal pobiera opłatę w wysokości 20-30 proc. przychodów z wynajmu. Wśród analizowanych rynków najdroższe nieruchomości są we Włoszech. Tam apartament o podwyższonym standardzie kosztuje przeciętnie 25,7 tys. zł za mkw. Blisko o połowę mniej trzeba przeznaczyć na zakup w Niemczech, Hiszpanii czy Grecji. W Chorwacji zaś, którą Polacy odwiedzają najchętniej, za nieruchomość o podwyższonym standardzie trzeba zapłacić średnio 8,4 tys. zł za mkw.