EN

Szybko, łatwo, lokalnie

Od dwóch lat wyraźnie widać zmianę w zachowaniach klientów w kontekście ich upodobań zakupowych. Wybuch pandemii Covid-19, a w efekcie zamknięcie galerii handlowych oraz wprowadzenie modelu pracy zdalnej, ukierunkowały nasze życie na lokalność. W ten sposób rozwinął się model "proximity retail", w którym mieszkańcy realizują swoje potrzeby w bliskim otoczeniu miejsca zamieszkania - tu robią zakupy, korzystają z punktów usługowych, a także jedzą i odpoczywają. Jest to dziś niekwestionowany trend, który sprzyja rozwojowi osiedlowych ulic handlowych. Z racji nowych upodobań klientów, dużej grupy docelowej oraz niższych czynszów niż w centrach handlowych lokale użytkowe przy ciągach handlowych w osiedlach mieszkaniowych stały się atrakcyjnym miejscem do rozpoczęcia działalności gospodarczej, szczególnie dla podmiotów (sieciowych i indywidualnych) z sektorów: spożywczego, zdrowie i uroda oraz gastronomia. I to właśnie tego typu najemców jest najwięcej przy osiedlowych ulicach handlowych.

Jak wynika z raportu Colliersa pt. "Ulice handlowe w warszawskich osiedlach mieszkalnych", w stolicy zlokalizowanych jest około 3430 lokali użytkowych o łącznej szacowanej powierzchni 363 tys. mkw. GLA. 61 proc. lokali handlowych stanowią sklepy z artykułami spożywczymi, zaś 44 proc. lokali usługowych zajmują podmioty z sektora zdrowie i uroda, głównie salony fryzjerskie i kosmetyczne, spa, salony medycyny estetycznej, ale także kliniki, gabinety lekarskie, laboratoria itd. Gastronomia stanowi 26 proc. wszystkich usług w badanych obszarach.

Co ciekawe, supermarkety i dyskonty spożywcze nie zdominowały osiedli mieszkaniowych. Oferta spożywcza jest tam mocno zróżnicowana dzięki obecności specjalistycznych sklepów spożywczych, takich jak warzywne, mięsne i rybne, a także przybytki z żywnością ekologiczną i regionalną oraz kuchnie świata. W sektorze zdrowie i uroda królują apteki i drogerie, przy czym te pierwsze to zarówno podmioty sieciowe (Cosmedica, DOZ, Ziko i Dr.Max), jak i indywidualne, natomiast drugie – głównie sieciowe (Hebe, Rossmann). W osiedlach mieszkaniowych znajdziemy także sklepy z wyposażeniem medycznym, w tym rehabilitacyjnym. Bardzo dużą grupę najemców stanowią sklepy z sektora "inne", czyli wszelkiego rodzaju kwiaciarnie, sklepy zoologiczne i papiernicze, kioski z e-papierosami itd.

Należy też zauważyć postępującą w obszarach mieszkaniowych ekspansję dyskontów niespożywczych, na czele z Pepco. Sektor mody, szczególnie jeśli chodzi o sklepy sieciowe, rzadko występuje w osiedlach mieszkaniowych, a jeśli już to w postaci przedsięwzięć indywidualnych, niewielkich sklepików z modą damską i uniseks czy butików cyrkularnych. Mimo zniesienia obostrzeń i okresowego wygaszania się pandemii, zwłaszcza w okresach letnich, wyraźnie widać, że nasze nastawienie na lokalność nie zniknęło. I zapewne długo jeszcze z nami pozostanie, bo jest podyktowane nowymi trendami konsumenckimi.

Obecnie dominującym trendem w Polsce jest tzw. frictionless living, czyli upraszczanie życia codziennego. Dotyczy on szczególnie przedstawicieli pokolenia urodzonego w latach 80. i 90. XX wieku, czyli millennialsów, często zamieszkujących nowe osiedla. Aspekt ten, według badań przeprowadzonych przez firmę GfK, jest najważniejszy dla 48 proc. konsumentów, dlatego tak popularne stały się zakupy w małych sklepikach, które znajdują się w osiedlach mieszkaniowych. Najwięcej nabywców korzysta z nich w razie pilnej potrzeby (51 proc.), w przypadku zakupów spontanicznych (50 proc.) i aby załatwić bieżące rutynowe sprawunki (38 proc.). Oznacza to, że konsumenci lubią mieć pod domem możliwość realizacji zakupów nieplanowanych, zapomnianych lub po prostu takich, które zaspokajają ich codzienne potrzeby. Tych nie realizuje się w innych destynacjach, jak np. centrum handlowe, hipermarket, internet ani nawet dark store.

Co więcej z badań wynika, że 34 proc. konsumentów jest w stanie więcej zapłacić za produkty i usługi ułatwiające im życie. Naprzeciw potrzebom konsumentów wychodzą obecne na lokalnych ulicach sklepy convenience, restauracje czy tzw. dark store’y, które szybko dostarczają zamówione produkty. Warto zauważyć, że zarówno globalnie, jak i w skali Europy trend ten zajmuje dopiero trzecie i czwarte miejsca, a konsumenci bardziej niż w naszym kraju martwią się tam kwestiami ekologicznymi i działaniami na rzecz poprawiania kondycji planety. Rozwojowi osiedlowych ulic handlowych sprzyja także dynamiczny rozwój sektora e-commerce. Sklepy i salony służące dotychczas jedynie jako miejsce zakupów stały się punktami odbioru paczek dla wielu konsumentów, a tym samym zapewniły one sobie „odporność” na lockdowny.

Kategorie