Działania na działkach
W ciągu ostatnich tygodni jedną z najgłośniejszych transakcji zakupu działki był przetarg na sprzedaż terenu Wojskowych Zakładów Graficznych w Warszawie. Nowy właściciel – belgijski deweloper Ghelamco – nie zamierza wprawdzie niczego drukować, ale zacięcie walczył o 2 hektary na dynamicznie rozwijającej się Woli. Parcela mieści się między ulicami Towarową, Grzybowską i Wronią. Jeroen van der Toolen, prezes Ghelamco, przebijając ofertę Echa Investment zaoferował za działkę bagatela 85 mln zł.5 ha terenów dawnych Browarów Warszawskich (około 3,4 tys. zł za mkw.). Obie lokalizacje nie są objęte planem zagospodarowania terenu, ale to wydaje się inwestorom nie przeszkadzać.
Zyskowniejsza mieszkaniówka
Trudne planowanie bez planów
Szymon Duda, współwłaściciel firmy deweloperskiej GD&K Group z Krakowa. Z jego doświadczeń wynika, że jeśli sprzedający chce podbić cenę działki, to najczęściej najpierw stara się zdobyć warunki zabudowy zezwalające na budowę mieszkań, gdyż taki projekt łatwiej jest wybudować i sprzedać poszczególnie lokale. Wystarczy spojrzeć na szalejące ceny mieszkań, które rosną rocznie nawet o kilkadziesiąt procent. – W przypadku biurowca trzeba natomiast wykazać się pewną specjalistyczną wiedzą oraz dostępem do finansowania – mówi Szymon Duda. Krakus kupił ostatnio działkę przy ulicy Cichej na warszawskim Powiślu. Jest tam miejsce na kameralny (4-5 tys. mkw.) projekt. Pozostaje dylemat – biura czy luksusowe apartamenty?
Tańsze, ale...
– Przy wycenie i zakupie działki zawsze analizujemy stawki czynszów, a tu zauważalny jest stabilny poziom. Zresztą dynamika zmian czynszu na dojrzałym już rynku biurowym nie może rywalizować z wschodzącym rynkiem mieszkaniowym, gdzie wzrost cen zdaje się nie mieć limitów. Wracając jednak do zakupu działek. Teraz łatwiej jest znaleźć (chociażby na warszawskim Mokotowie czy Ursynowie) teren pod na przykład mały biurowiec niż pod apartamenty, co wynika z ciągłej presji deweloperów mieszkaniowych. Natomiast poza Warszawą obserwujemy wzrastającą konkurencję wśród firm szukających gruntów inwestycyjnych. Dotychczas widoczne to było głównie w Krakowie i Wrocławiu, jednak obecnie dynamicznie na atrakcyjności zyskują również Poznań i Trójmiasto – mówi Patryk Frąckowiak, negocjator w Knight Frank.
4,5 ha niezabudowanego terenu w pobliżu hotelu Wrocław chce uzyskać co najmniej 122 mln zł, czyli 2,7 tys. zł za mkw. Na działce można będzie wybudować prawie wszystko: obiekty handlowe powyżej 2 tys. mkw., biura, hotele, apartamenty. Dopuszczalna zabudowa to 20-Więcej za biura, więcej za ziemię