EN

Jestem z Rzeszowa

Rynek inwestycyjny i finansowy
Dwie osoby, dwie różne inwestycje, dwa skrajne końce Polski. Różnic jest wiele, ale jedno co łączy naszych bohaterów to to, że na początku swojej kariery biznesowej nie łączyli przyszłości z nieruchomościami...

Zuzanna Wiak, "Eurobuild CEE": Pierwszy Pani biznes to...

Marta Półtorak, właścicielka rzeszowskiego centrum handlowego Millenium Hall: Wspólnie z mężem zainteresowaliśmy się tworzywami sztucznymi. Był ku temu sprzyjający okres, ponieważ brakowało praktycznie wszystkiego, a zapotrzebowanie na opakowania i folie różnego rodzaju rosło w błyskawicznym tempie. Aby poznać rynek, rozpoczęliśmy od handlu wyrobami tego typu, a potem zainwestowaliśmy w pierwszą linię technologiczną i zakupi- liśmy ją, korzystając z leasingu.

Z notatek biograficznych wynika, że nie skończyła Pani wyższych studiów ze względu na szybko rozpoczętą karierę zawodową.

Był to świadomy wybór. Wówczas moje cele były jasno nakreślone. Zajmowanie się rozwijaniem firmy pasjonowało i pochłaniało tak dużo czasu, że decyzja nie była trudna. Okazało się, że to właśnie świat biznesu jest moją pasją i to tutaj mogę się realizować.

W 1991 otwiera Pani firmę Marma Folie Polskie. Dziś stanowi ona grupę zatrudniającą ponad 800 osób, o przychodach przekraczających 400 mln zł w 2010 roku.

Pomysł zrodził się przypadkiem, trochę dzięki rodzinnym tradycjom, reszta wynikała z młodzieńczej fantazji. Przetwórstwo tworzyw sztucznych jest dziedziną bardzo wymagającą, należy być krok do przodu przed konkurencją albo zająć się zupełnie czymś innym. Trzeba działać na dużą skalę, ciągle się rozwijać, inwestować w badania, wprowadzać nowe rozwiązania technologiczne i dbać o stałe kształcenie pracowników. Współpracujemy z wieloma środowiskami naukowymi, prowadzimy własne badania, posiadamy nowoczesne laboratoria. Jesteśmy jedną z firm, które należą do założycieli klastra przetwórstwa tworzyw sztucznych Poligen. Klaster ten to geograficzne skupisko firm, które na co dzień konkurują ze sobą, ale równocześnie w pewnych obszarach współpracują, dzięki czemu osiągają wspólne korzyści. Z wykształcenia jestem technikiem elektronikiem, co ma niewiele wspólnego z chemią, ale biznesem, tak jak wspomniałam, zajmujemy się wspólnie z mężem i to właśnie on jest wizjonerem i osobą od kwestii technicznych. Ja natomiast bardziej dbam o kontakty z partnerami handlowymi oraz finanse. Uzupełniamy się, poza tym łatwiej jest, gdy można podzielić się obowiązkami.

Jest Pani również prezesem klubu żużlowego Speedway Stal Rzeszów. To biznes czy raczej pasja?

Speedway jest bardzo popularną dyscypliną w Polsce. Mecze żużlowe skupiają najwięcej kibiców wśród dyscyplin stadionowych. W moim przypadku jest to biznes połączony z pasją. Nadal niewiele firm w Polsce dostrzega korzyści płynące ze sponsoringu sportowego, a jest to doskonała forma reklamy. Prywatnie jeżdżę na motocyklu, jednak nie miałabym odwagi wsiąść na motocykl żużlowy, który nie ma hamulców. Pewien mechanik opowiadał, że chcąc pokazać zawodnikowi, który sobie nie radził, jak się jeździ - wsiadł na motocykl, odkręcił manetkę gazu i w tym momencie banda gwałtownie przybliżyła się do niego. Jak widać, nie jest to łatwa dziedzina sportu, zdecydowanie lepiej być kibicem.

Jak to się stało, że zaczęła Pani inwestować w nieruchomości?
Z nieruchomościami mieliśmy do czynienia niemalże od początku działalności firmy. Rozbudowywaliśmy, modernizowaliśmy i budowaliśmy poszczególne zakłady w Polsce. Powstało również osiedle mieszkaniowe Pod gwiazdami w Józefosławiu pod Warszawą, rozwijany jest projekt w Bielsku-Białej. Konsekwencją tych działań było zainteresowanie nieruchomością komercyjną, jaką jest centrum wielofunkcyjne Millenium Hall.

Projekt Millenium Hall nie miał szczęścia, pierwszy inwestor nie był w stanie go ukończyć. Czy Pani zobaczyła w nim wówczas nie tylko szpecący miasto projekt, ale i obiecujący biznes?
Niewątpliwie Millenium Hall jest doskonale zlokalizowany i posiada funkcjonalną i ciekawą architekturę, natomiast zainteresowanie nim zrodziło się po wszechstronnych analizach rynku, które przeprowadziły wyspecjalizowane firmy. Oczywiście, raporty przez nie przygotowane potwierdziły słuszność naszych zainteresowań, a po kilku miesiącach działalności jesteśmy przekonani, że była to odpowiednia decyzja.

Przejęcie problematycznej nieruchomości rodzi wiele nerwowych sytuacji?

Rzeczywiście, Millenium Hall miało skomplikowaną historię, która wymagała specyficznego podejścia i starannej analizy. Jednak z reguły trudne dzieci wyrastają na silne osobowości. Realizacja takiego wyzwania wiąże się z szeregiem trudności, ale przynosi większą satysfakcję.

Co Panią najbardziej zaskoczyło przy realizacji tej inwestycji?
Okazało się, że obiekt tego typu daje cały szereg możliwości. Od galerii sztuki, poprzez najmodniejsze marki, dotąd nieobecne w regionie, aż po innowacyjną funkcję społeczną. Udało nam się stworzyć miasto w mieście.

Co różni biznes produkcyjny od nieruchomościowego?

Każdy biznes niesie ze sobą pewne ryzyko związane z sytuacją na rynku w skali makro i mikroregionalnej. Doświadczenie, które zdobyliśmy, nauczyło nas pokory i odpowiedniego reagowania na zmiany. W biznesie trzeba być elastycznym i umieć dostosować się do zmieniającej się sytuacji. Produkcja rządzi się nieco innymi prawami, natomiast nieruchomości komercyjne są wrażliwe na wiele czynników czysto ludzkich.

Co dalej? Czy planuje Pani kolejne inwestycje?
Dzięki kontaktom Grupy Marma w całej Europie mamy możliwość obserwowania trendów, zapotrzebowania i perspektyw w różnych dziedzinach. Nieruchomości komercyjne również bierzemy pod uwagę. Obecnie koncentrujemy się na rozwoju już zrealizowanych inwestycji.

Czy Millenium Hall pójdzie pod młotek?

Jest to bardzo dobrze oceniany projekt, stąd też cieszy się dużym zainteresowaniem wśród inwestorów. Aktualnie pracujemy nad rozwinięciem wszystkich możliwości, jakie daje ten obiekt.

Co Pani czuje jako kobieta, która posiada swoje własne centrum handlowe?
Każda kobieta ma jakieś słabości, ja również przyznaję się do jednej - to buty. Mimo, że posiadam ich sporo, to wciąż daję się zaskoczyć temu, co udaje mi się wyszukać w moim centrum. Cieszy mnie fakt, że jako kobieta wymagająca, mogę obecnie korzystać z oferty Millenium Hall, i nie muszę robić zakupów w innych miejscach, a wyjazdy przeznaczam wyłącznie na relaks lub pracę. Do tej pory do galerii chodziłam na zakupy, teraz mam alibi, że wychodzę do biura.

Marta Półtorak

- rzeszowianka urodzona w 1966 roku. Nie ujawnia wartości swojego majątku, jednak wiadomo, że jest to jedna z najbardziej majętnych osób na Podkarpaciu. Prezes Grupy Kapitałowej Marma Polskie Folie. Jest to jeden z największych w Europie przetwórców tworzyw sztucznych. Pasjonatka czarnego sportu i pierwsza w Polsce kobieta - prezes sekcji żużlowej, obecnie startującej w Ekstralidze żużlowej pod nazwą PGE Marma Rzeszów. Na 20-lecie firmy Marma Polskie Folie, a właściwie Develop Investment spółka z grupy - otworzyła Millenium Hall, centrum kulturalno-handlowe o zasięgu regionalnym. Obiekt, który zadebiutował w połowie października 2011 roku, mieści ponad 56 tys. mkw. powierzchni najmu. Przejmując Millenium Hall Marta Półtorak zapłaciła poprzedniemu właścicielowi 191 mln zł netto. Koszt całej inwestycji oszacowano na 450 mln zł. Na liście najemców znaleźć można m.in. delikatesy Piotr i Paweł, Multikino, Zarę, Bershkę, Pull&Bear, Stradivarius, Massimo Dutti, Mango, Max Marę Weekend, Super-pharm, Toys'R'US oraz Home&You. Wkrótce w ramach tego przedsięwzięcia zostanie otwarty Hilton Garden Inn z ponad 100 pokojami.

Kategorie