EN

Nowy kształt Kaniewskiego

Architektura
POLSKA PKN Orlen, jedna z największych firm w regionie Europy Środkowej i Kaniewski Haute Design, mały warszawski zespół pracujący pod przewodnictwem znanego projektanta Janusza Kaniewskiego. Co ich łączy? Trzy lata współpracy. Efekt? Pierwszy w Polsce Meeting Point Stop Cafe - nowy koncept paliwowego giganta, sygnowany przez Kaniewski Haute Design.

- Kiedyś miałem parę spraw do załatwienia w Gdańsku, w okolicy alei Grunwaldzkiej. Nie było w pobliżu miejsca, gdzie możnaby wypić kawę i spędzić czas, które by mi się spodobało, więc postanowiłem sam je stworzyć - mówi Janusz Kaniewski. To jest wersja wydarzeń projektanta, z żartem w tle. Prezes zarządu PKN Orlen przedstawia swoją. - Kilka lat temu przyjęliśmy strategię konsekwentnego rozwoju oferty pozapaliwowej, która czyni z naszych stacji coś więcej niż tylko punkt zakupu paliwa. Jej owocem jest m.in. obiekt w Gdańsku - tłumaczy Jacek Krawiec.

Inspiracja ruchem
Wybór projektanta nieprzypadkowo padł na Janusza Kaniewskiego i jego zespół. - Najwyraźniej połączyła nas pasja do motoryzacji - mówi projektant. Pomimo wspólnej pasji, przedsięwzięcie stanowiło dla niego wyzwanie z kilku powodów. Kaniewski to znane nazwisko w świecie wzornictwa przemysłowego. Na jego liście dokonań znajduje się m.in. aktualne czerwone logo Fiata, zaprojektowanie najnowszych modeli Lancii Delcie i Ferrari Californii, współpraca z Hondą, Suzuki i Mazdą, praca dla słynnego włoskiego studia projektowego Pininfarina. Projekt w Gdańsku - rozbudowa istniejącej stacji benzynowej - stanowił wyzwanie architektoniczne, pierwsze w portfolio projektanta. - Praca designera to praca introwertyka. A to był pierwszy projekt, który powstał we współpracy z tak dużym zespołem - opowiada Janusz Kaniewski. - Tak jak w przypadku wzornictwa przemysłowego, obiekt architektoniczny musi sprawiać przyjemność. Dla mnie projektowanie jest dziedziną sztuki, ale nie możemy zapominać o użyteczności. Ja osobiście mam dość tego, że dla wielu osób design równa się gadżeciarstwu - wyjaśnia Janusz Kaniewski.

100 proc. polskości
Jak wyglądała praca nad projektem? Zespołowi chodziło o to, by pomimo funkcji całego obiektu, stworzyć coś mniej kojarzące się z motoryzacją, a bardziej z miejscem spotkań. Inspiracją dla projektantów, to chyba żadna niespodzianka, był jednak samochód i przemysł motoryzacyjny. - Zastanawialiśmy się jak przelać seksapil samochodu na ten projekt - wspomina Janusz Kaniewski.
Odpowiedź jest szczególnie widoczna wieczorem. Ogromny neon na przeszklonym pawilonie nawiązuje do reflektorów samochodu, a elewacja przypomina wzór włókna węglowego używanego w pojazdach wyścigowych. We wnętrzu również nie brakuje materiałów kojarzonych z produkcją samochodów, takich jak skóra ekologiczna przeszyta charakterystyczną stebnówką. Nowoczesność obiektu ma różne wymiary, m.in. taki, że stacja posiada zasilanie również z alternatywnych źródeł energii. - Podoba mi się to, że mieliśmy wolną rękę. Ostatecznie oddajemy do użytku produkt, który jest w 100 proc. polski. Chciałbym to szczególnie podkreślić. Polski design - tramwajów, jachtów itd. - jest na najwyższym światowym poziomie, ale my cały czas się boimy otwarcie powiedzieć, że robimy dobre rzeczy - podkreśla projektant.

Otwarcie stacji w Gdańsku przeszło już do historii. Teraz Janusz Kaniewski i jego zespół pracują nad kolejnym projektem dla paliwowego giganta. Flagowa stacja ma stanąć nieopodal nowej siedziby PKN Orlen w biurowcu Senator przy alei Solidarności w Warszawie. Czyżby przygoda projektanta z architekturą dopiero się rozpoczynała?

Kategorie