EN

Bajki i horrory

Zagięta strona
Przyglądając się niezwykłym projektom architektonicznym, zanurzamy się w bajkowy świat. taki, w którym niemal wszystko jest możliwe...
Wystarczy spojrzeć na projekty w Dubaju, Chinach, Indonezji czy Kazachstanie. Przykłady?
Chiny. Miasto Fushun. Wyobraźmy sobie najbardziej niezwykłą, niemal absurdalną budowlę. Wielki, stalowy pierścień. Wysoki na 157 metrów. Nazwany ?Pierścieniem Życia". Ma symbolizować bramę do raju. Jest pokazem kunsztu inżynierii. Ale czy czymś więcej? Raczej nie. To po prostu symbol - skoro można wznieść taką budowlę, to zróbmy to. Za 16 mln dolarów, wykorzystując 3 tys. ton stali i 12 tys. lamp LED. Twórcy tego dzieła twierdzą, że to obiekt na miarę wieży Eiffla... Przenieśmy się do Indonezji. Do parnej i dusznej Dżakarty. W tej liczącj blisko 10 mln mieszkańców metropolii ma wyrosnąć niezwykła budowla: wysokie na 400 metrów monstrum, samowystarczalne miasto w mieście - Peruri 88. Będzie nowym symbolem Dżakarty. To gigantyczne przedsięwzięcie zdaje się przeczyć prawom fizyki - budynek składać się ma z olbrzymich, poustawianych jeden na drugim prostopadłościanów. Przypomina trochę strukturę, jaką uzyskujemy, grając w Jenga (gra polega na wyciąganiu drewnianych klocków z prostej wieży, pod koniec gry poszczególne elementy są poprzesuwane, zdają się wisieć w powietrzu). Taka właśnie będzie Peruri 88, zaprojektowana przez międzynarodowy zespół składający się z pracowni MVRDV, Jerde Partnership i Arup. W tym pionowym mieście znajdą się biura, mieszkania, luksusowy hotel, cztery poziomy parkingu, dom weselny, meczet, kino Imax i gigantyczny amfiteatr na świeżym powietrzu, zawieszony gdzieś w połowie konstrukcji. Całość ma spełniać najwyższe wymagania dotyczące budynków ekologicznych... Ale nie tylko w Azji, Ameryce czy na Bliskim Wschodzie możemy natknąć się na bajkowe projekty. Także w Europie są architekci, którzy proponują rozwiązania przypominające dekoracje z filmów fantastyczno-naukowych. Przenieśmy się zatem do Danii. Miasto Randers nad rzeką Guden?. Architekci z duńskiej pracowni Cebra chcieliby tam przenieść kawałek Alp. Jak? Stwarzając największy na świecie tor narciarski. Wizja zakłada przerzucenie nad rzeką trzech, krzyżujących się ze sobą, gigantycznych łuków (każdy po 700 metrów długości). W najwyższym punkcie osiągnęłyby one wysokość 110 metrów. Z lotu ptaka budowla układałaby się w gigantyczny płatek śniegu. We wnętrzach łuków przewidziano całoroczne tory narciarskie, hotel, park, sklepy i restauracje z punktami widokowymi... Patrząc na przepiękne zdjęcia i wizualizacje tych ?współczesnych ikon architektury" mamy wrażenie, że żyjemy w świecie, w którym wszystko jest możliwe. A przecież te bajkowe obiekty skrywają prawdziwe horrory. Chiny to przecież totalitarne państwo, nierespektujące praw człowieka. Dżakarta z kolei to aglomeracja, gdzie wieżowce rzucają cień na rozległe slumsy, które (o zgrozo!) traktowane są przez przybyszów jako dodatkowa atrakcja turystyczna. Europa - tu aż takich kontrastów nie ma, ale przecież nie można zapominać o kryzysie, rosnącym bezrobociu i coraz częstszych zamieszkach w Grecji czy Hiszpanii. Jak pogodzić te dwa światy - świat niesamowitych budowli, wykraczających poza inżynieryjne i finansowe horyzonty, ze światem totalitaryzmu i groźby globalnej recesji? Odpowiedzi nie będzie. Niech to pytanie skłoni Państwa do refleksji. W końcu święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok to dla wielu czas wyjątkowy. Czas na podsumowania i snucie planów. Nie zapominajmy wtedy o tych, którym się nie powiodło.

Kategorie