Budowlanka rośnie wbrew nastrojom
Raport giełdowyChoć początek lutego przyniósł korektę na rynkach Azji i Europy, USA nadal cieszyły się kolorem zielonym na swych parkietach. Z jednej strony dane gospodarcze były na tyle dobre, by dostarczać inwestorom odpowiednią dawkę optymizmu, z drugiej - pojawienie się danych rozczarowujących osłabia przekonanie, że amerykański bank centralny przykręci kurek z pieniędzmi. W Europie sytuacja względnie się ustabilizowała, szczyt UE zakończył się uchwaleniem unijnego budżetu, jednak dane makroekonomiczne potwierdzają słabość gospodarki europejskiej i tragiczną sytuację krajów najbardziej dotkniętych kryzysem - Grecji i Hiszpanii, których kondycję można opisać jednym wskaźnikiem: bezrobociem znacznie przekraczającym 20 proc. Na tym tle cieszą rzeczy względnie niewielkie, jak styczniowe wzrosty indeksów obrazujących koniunkturę w gospodarce niemieckiej - wzrosły zarówno Ifo, jak i ZEW. To szczególnie ważne z punktu widzenia polskiej gospodarki, gdyż dane potwierdzają, że w Polsce spowolnienie będzie głębsze od tego z roku 2009. Ujemna dwucyfrowa dynamika produkcji przemysłowej, najgorsza od czterech lat, sprzedaż detaliczna najsłabsza od trzech lat, kilkudziesięcioprocentowe spadki wartości nowych inwestycji w sektorze budowlanym - to wszystko obrazuje kondycję gospodarki. I choć wielu ekonomistów sądzi, że dołek przypadał na okres grudnia i stycznia, to wychodzenie z niego nie musi być krótkie. Pomóc mają niższe stopy procentowe, a także powrót do finansowania inwestycji infrastrukturalnych, tym razem za pomocą wehikułu w postaci specjalnej spółki państwowej Inwestycje Polskie. Pytanie brzmi: czy uda się uniknąć błędów systemowych - znanych z boomu inwestycyjnego ostatnich lat (poprzedzających Euro 2012) - które skutkowały problemami wielu spółek budowlanych? Schodząc z poziomu makro do sytuacji na GPW w ostatnich tygodniach, należy zauważyć wzrost indeksu WIG-BUD przy jednoczesnych spadkach pozostałych obserwowanych indeksów. Szczególnie na tle spadającego WIG20 (o ponad 4 proc. w okresie pierwszych sześciu tygodni roku), wzrost subindeksu budowlanego o ponad 8 proc. robi wrażenie. Rosły m.in. notowania trzech, z czterech notowanych, Mostostali, w tym Mostostalu Warszawa o ponad 20 proc. (spółka wprowadziła plan oszczędności wyceniany na przynajmniej 45 mln zł). Pewne oczekiwane rozstrzygnięcia zapadły w odniesieniu do największych spółek, które w ubiegłym roku popadły w kłopoty. W akcjonariacie Polimeksu znalazła się formalnie Agencja Rozwoju Przemysłu, obejmując ponad 22 proc. akcji za 150 mln zł (docelowo ma objąć do 32,9 proc. przy wartości dokapitalizowania nie większej niż 278 mln zł). Grupa sprzedała także Sefako, spółkę zależną specjalizującą się w produkcji kotłów dla energetyki, oraz ma sfinalizować sprzedaż Energomontażu Północ. Tymczasem PBG - drugi gigant budowlany, który popadł w kłopoty - zrezygnowało z szukania pomocy w ARP, a kolejna spółka z grupy - Energomontaż Południe - została postawiona w stan upadłości układowej.
Na GPW pojawiły się nowe firmy - pod koniec roku zadebiutowała Czerwona Torebka, operująca pasażami handlowymi. Choć, zamiast spodziewanych 250 mln zł ze sprzedaży akcji, spółka pozyskała niecałe 10 proc. tej sumy, to debiut wypadł okazale - akcje urosły o ponad 40 proc. W połowie lutego zadebiutował też Polski Holding Nieruchomości, należący do skarbu państwa. W ramach oferty publicznej do inwestorów, w większości instytucjonalnych, trafiło 25 proc. akcji spółki, przy cenie pojedynczego waloru wynoszącej 22 zł. Na debiucie akcje podrożały o ponad 3 proc. Co do deweloperów - analitycy oczekują spowolnienia na rynku mieszkaniowym w 2013 roku. Wygaszanie programu rządowych dopłat w 2012 napędziło sprzedaż pod koniec ubiegłego roku, a ponadto kryzys, gorsza sytuacja na rynku pracy nie będą sprzyjać poprawie sytuacji. Tymczasem sami deweloperzy z optymizmem patrzą w przyszłość - jeden z liderów branży J.W. Construction chce sprzedawać 100 mieszkań miesięcznie, co oznaczałoby więcej sprzedanych lokali niż w 2012 roku. Ale analitycy tonują zapowiedzi spółek, podkreślając wysoką podaż mieszkań na rynku, i przypominają, że marże deweloperów będą w 2013 roku spadać. (Mir)
BUX trzyma fason
Początek roku przyniósł zróżnicowanie nastrojów na giełdach Europy Środkowej. Podczas gdy WIG20 i PX straciły po ok. 4 proc., BUX zyskał ponad 6 proc. Węgierska giełda cieszyła się wzrostami mimo kiepskiej sytuacji gospodarczej - w czwartym kwartale PKB Węgier skurczył się o 2,7 proc. w ujęciu rocznym, a w całym 2012 - o 1,7 proc. Jeżeli taka sytuacja utrzyma się także w pierwszym kwartale 2013 roku, recesja może okazać się dłuższa niż ta z lat 2008-2009. Tym samym gospodarka Węgier znajduje się w najgorszej sytuacji spośród krajów Europy Środkowej.