EN

Kolejne miasteczko w mieście?

Rynek mieszkaniowy
POLSKA Dziesięć lat temu po wilanowskich polach hulał wiatr, a Prokom Investments (właściciel 169 ha) dopiero finalizował pierwsze umowy z partnerami, którzy do dziś zrealizowali tysiące mieszkań w Miasteczku Wilanów.
Czy za 10 lat na północno-zachodnich obrzeżach Warszawy wyrośnie bliźniacze miasteczko Chrzanów? Prawie rok temu Polski Związek Firm Deweloperskich podpisał z Miastem Stołecznym Warszawa porozumienie o współpracy. Cele zawiązanej umowy były następujące: zrównoważone planowanie przestrzenne, współdziałanie na rzecz wizerunku Warszawy, rozwiązywanie bieżących problemów na styku inwestor-administracja samorządowa czy wypracowanie zasad współpracy przy realizacji miejskiej infrastruktury towarzyszącej budownictwu mieszkaniowemu. Jako pierwszy na tapetę poszedł plan zagospodarowania przestrzennego rolniczej części dzielnicy Bemowo - Chrzanowa. W projekt, który docelowo ma powstać na powierzchni 240 ha (do 2009 roku był to teren niemożliwy do odrolnienia), zaangażowanych jest obecnie sześciu deweloperów. Wspólnie z PZFD oraz włodarzami miasta prowadzą oni prace nad stworzeniem takiego miejsca, jakie pod względem architektonicznym, urbanistycznym i infrastruktury będzie odpowiedzią na potrzeby przyszłych mieszkańców tej okolicy. - W naszym zamyśle powstać tu może tak ogromne osiedle jak w Wilanowie, z pełną infrastrukturą techniczną i oświatową. Na dziś deweloperzy są zaangażowani w budowę około 3 tys. mieszkań na tym terenie, ale docelowo może tam zamieszkać nawet 30-40 tys. osób, a cała nowa dzielnica mogłaby powstać w ciągu około 15 lat. Chcielibyśmy, żeby prace nad planem zagospodarowania dla tego terenu zakończyły się w półtora roku - mówi Wojciech Okoński, prezes zarządu Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Obecnie jeszcze niecała ziemia na Chrzanowie jest we władaniu deweloperów, wykupili oni na razie od lokalnych rolników 30 ha. Spółki zaangażowane dotychczas w projekt to: Bouygues Immobilier Polska, Nexity, Dom Development, Budimex Nieruchomości, Robyg i Budner. Wiadomo już, że większość z tych firm postawi tam mieszkania, ale na terenie zaplanowano coś więcej. - Przy ul. Nowolazurowej powstać ma myjnia samochodowa, stacja paliw oraz sklep spożywczy Biedronka. Spółka Budner planuje natomiast budowę Kauflandu - mówi Bohdan Szułczyński, zastępca burmistrza dzielnicy Bemowo m.st. Warszawy. Tworzony plan zakłada dla tego miejsca stosunkowo niską zabudowę: maksymalnie siedmiokondygnacyjne zabudowania wzdłuż ulicy Szeligowskiej oraz 12-metrowe w rejonie ul. Sochaczewskiej.

Jak nie popełnić błędu?
Deweloperzy deklarują również chęć budowy dróg na terenach pozbawionych obenie infrastruktury. - Spółka Budimex Nieruchomości wybudować ma ul. Coopera, Robyg - przedłużenie Batalionów Chłopskich, a spółki Bouygues Immobilier oraz Dom Development zobowiązują się do przedłużenia ulicy o roboczej nazwie 15 KL - dodaje Bohdan Szułczyński. Chrzanów zamysłem przypominać ma samowystarczalny kompleks, jakim miał być projekt Miasteczko Wilanów. Nawet plan zagospodarowania tej części Bemowa przygotowuje firma BPRW - ta sama, która stworzyła plan miejscowy w Wilanowie. Jednak zarówno władze dzielnicy miasta, jak i deweloperzy chcą uniknąć błędów popełnionych w dzielnicy położonej na drugim biegunie Warszawy. - Obecnie na Chrzanowie mamy problem z wodą, dziś starcza jej tylko dla około 3 tys. mieszkańców. Wiadomo, że Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji będzie musiało doprowadzić infrastrukturę do tej części Bemowa. My, jako miasto, musimy zapewnić grunty pod tego typu inwestycje. Rozmawiamy również z deweloperami inwestującymi na Chrzanowie na temat możliwości prowadzenia działalności oświatowej w lokalach usługowych w parterach budynków mieszkaniowych. Chcielibyśmy także wprowadzić w naszej dzielnicy pilotażowy program prywatno-publicznych przedszkoli, opłacanych ze środków samorządowych - mówi Bohdan Szułczyński. Pod jednym względem w tej dzielnicy będzie trudniej niż w Wilanowie: dziś tereny Chrzanowa są w rękach nawet kilkudziesięciu właścicieli, głównie rolników; by nowa dzielnica miała szansę się rozwinąć, kolejne działki muszą przejść w ręce inwestorów, a część z nich należy wywłaszczyć pod infrastrukturę techniczną i drogową. Teren ten ma jednak niesłychany potencjał związany z planami budowy metra. Do roku 2020 ma ono szansę dotrzeć na Bemowo, a wtedy Chrzanów może stać się jednym z najlepiej skomunikowanych osiedli Warszawy. - Bezwzględnie tereny Bemowa, jak i samego Chrzanowa, od dawna są w obszarze zainteresowania deweloperów. Wynika to z kilku przyczyn. Najważniejszą jest doprowadzenie do tego obszaru, w perspektywie kilkuletniej, linii metra. Tego typu inwestycja, jak dowodzi przykład Kabat czy Młocin, pełni nie tylko funkcję transportową, ale także miastotwórczą. Jedyny minus tego obszaru stanowi położenie na obrzeżach miasta, jednak nie jest to wcale daleko od centrum - około 10 km. Dziś budowane są tam tanie mieszkania, ale gdy powstanie bemowski odcinek metra, deweloperzy będą mogli pozycjonować swoje inwestycje segment wyżej - mówi Karol Dzięcioł, dyrektor działu doradztwa deweloperskiego w firmie Reas.

Kategorie