EN

Hotelarze lubią MICE

Hotele
POLSKA 1,35 mld zł - tyle przychodu uzyskały hotele z noclegów zakupionych przez uczestników konferencji, kongresów i podobnych wydarzeń odbywających się w minionym roku w Polsce. Ocenia się, że branża MICE (meetings, inventives, conferences, exhibitions) wygenerowała w 2012 roku w Polsce 4,5 mln noclegów, co stanowi 7,3 proc. wszystkich noclegów hotelowych w kraju. Eksperci są zgodni: ten rynek ma wciąż wielki potencjał.
Z raportu "Przemysł Spotkań i Wydarzeń w Polsce 2013" - opracowanego przez Poland Convention Bureau - wynika, że uczestnicy kongresów przebywali w odwiedzanych miastach średnio trzy dni, a poniesione przez nich wydatki (nie licząc opłat dla organizatora wydarzenia) wyniosły 791 zł. Uczestnicy targów decydowali się nawet na dłuższe pobyty (3,5 dnia) i wydawali więcej - 910 zł na osobę. - To jest dochodowy biznes zarówno dla hoteli, restauracji, sklepów, jak i taksówkarzy czy firm organizujących spotkania. Potencjał rozwoju tego przemysłu w Polsce jest wciąż duży - ocenia Krzysztof Celuch, kierownik organizacji Poland Convention Bureau, zajmującej się promocją Polski na świecie jako destynacji sektora spotkań biznesowych. - Przemysł spotkań ma od kilkunastu lat wielki wpływ na branżę hotelową w Polsce - zauważa Magdalena Sekutowska, dyrektor ds. rozwoju Hilton Worldwide. - I mimo zawirowań wynikających z koniunktury, widać stały postęp w budowie infrastruktury konferencyjnej. W Krakowie np. powstaje właśnie nowoczesne centrum ICE z salą audytoryjną na 2 tys. osób, a w Katowicach - Międzynarodowe Centrum Konferencyjne z salą na 12 tys. osób. Za przykład z branży hotelowej niech posłużą inwestycje sieci Hilton Worldwide pod marką DoubleTree by Hilton, jak choćby budowane właśnie hotele w Łodzi (ponad 2 tys. mkw. powierzchni konferencyjno-bankietowej), w Krakowie (2,2 tys. mkw.) czy w Warszawie. Stołeczny projekt oferować będzie 30 sal konferencyjnych, które zajmą łącznie 5 tys. mkw. powierzchni, i będzie to największe centrum konferencyjne tej sieci hotelowej w Polsce - podkreśla Magdalena Sekutowska.


Potencjał jest, ale...
- Przemysł spotkań to przyszłość rynku hotelowego w dużych miastach w Polsce - mówi Alex Kloszewski, partner i dyrektor departamentu hotelowego w firmie Colliers International. - W Niemczech branża MICE odpowiedzialna jest za 37 proc. noclegów hotelowych, czyli dużo więcej niż u nas. To oznacza, że my nadal mamy długą drogę do przebycia - zauważa Alex Kloszewski. Okazuje się, że wciąż sporym wyzwaniem jest sprowadzenie do Polski odpowiedniej liczby konferencji międzynarodowych. Organizatorzy dorocznych sympozjów, zjazdów lekarskich czy naukowych, w których bierze udział kilka, a niekiedy nawet kilkanaście tysięcy uczestników, częściej wybierają Berlin, Wiedeń, Paryż czy Londyn. - Marketing jest naszą najsłabszą stroną. Polscy członkowie międzynarodowych stowarzyszeń dermatologów czy ortopedów często wolą pojechać za granicę niż lobbować za ściągnięciem konferencji do nas i potem - jako gospodarze - mieć na głowie sprawy organizacyjne. Trzeba przekonać ich, że mamy odpowiednią infrastrukturę oraz specjalistyczne firmy, które gwarantują wysoki poziom organizacji spotkań - uważa Andrzej Hulewicz, wiceprezes Mazurkas Travel Poland, firmy będącej niegdyś pionierem na tym rynku w Polsce. Na konieczność wspólnego działania zwraca też uwagę Krzysztof Celuch: - Grupy hotelowe, prywatni hotelarze i restauratorzy, zamiast promować się osobno, powinni działać w ramach spójnej kampanii promującej Polskę - uważa przedstawiciel Poland Convention Bureau.


Małe czy duże?
Innym problemem jest brak w stolicy centrum, które pomieściłoby największe kongresy, jak choćby ten, który odbędzie się w Warszawie w listopadzie. Konferencja Narodów Zjednoczonych w Sprawie Zmian Klimatu - COP19, znana powszechnie jako "szczyt klimatyczny", obradować będzie w zbudowanej tymczasowo hali na Stadionie Narodowym. Infrastruktura konferencyjna przygotowana dla 10 tys. uczestników zostanie rozebrana zaraz po zakończeniu szczytu. - Wiele osób chciałoby, żeby Warszawa zmobilizowała się i zbudowała wreszcie duże centrum kongresowe. Doświadczenie mówi nam, że to się opłaca całej branży - uważa Magdalena Sekutowska. Podobnego zdania jest Alex Kloszewski, który sądzi, że największy potencjał dla przemysłu spotkań w Polsce ma właśnie stolica. Międzynarodowe kongresy są zainteresowane odwiedzaniem nowych miejsc, bo ta odmiana wpływa na zainteresowanie uczestników. - Dla nas zaś ważny jest argument praktyczny. Ściągnięcie dużych międzynarodowych kongresów to jedyny sposób, żeby wypełnić hotele w Warszawie, których jest coraz więcej. Jeśli zbudujemy odpowiednią infrastrukturę, możemy do stolicy dodatkowo sprowadzić gości na 400 tys. pokoi rocznie - uważa ekspert Colliers International. Sprowadzenie dużych konferencji, powiedzmy na 15 tys. osób, nie jest jednak łatwe. W Europie odbywa się ich 15-20 rocznie. - Współpracujmy najpierw skutecznie w walce o małe i średnie konferencje, a dopiero potem róbmy krok dalej i starajmy się o te duże. To musi być inwestycja dobrze przemyślana - zaleca ostrożność Krzysztof Celuch. Dodaje również, że mniejsze miasta także mają szansę wywalczyć udział w przemyśle spotkań. Powinny jednak promować się raczej jako kierunek podróży motywacyjnych czy miejsca wydarzeń korporacyjnych.

Kategorie

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła? Resetuj hasło

Twoje zamówienie

Twoje dane
Utwórz hasło dostępu
Hasło pozwoli na dostęp do materiałów z dowolnego urządzenia
Dane fakturowe
Podsumowanie zamówienia
Zamówienie netto
Podatek VAT (%)
Zamówienie brutto
Posiadasz już konto? Zaloguj się
Bezpiecze płatności zapewnia