Budynek, którego nie ma
ArchitekturaTo architektura ekologiczna i nienarzucająca się. Pod koniec listopada ogłoszono laureatów międzynarodowego konkursu architektonicznego pod patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministra Środowiska na koncepcję Ogrodu XXI wieku z pawilonem wystawienniczym. Był to specjalny konkurs, którego zwycięzcą okazał się niecodzienny projekt. Chodzi bowiem o zrewitalizowanie niezagospodarowanej części warszawskich Łazienek Królewskich. Dzięki realizacji projektu letnia rezydencja ostatniego polskiego króla Stanisława II Augusta powiększy się o 2,5 ha ogrodu, który skrywać będzie pawilon wystawowy o powierzchni 1,8 tys. mkw.
Niewidoczna architektura
Do udziału w konkursie zgłosiło się 80 zespołów. Wśród nich 16 międzynarodowych. Do prac zakwalifikowanych zostało 66 z nich, z czego 48 złożyło opracowania studialne w pierwszym etapie. Międzynarodowe jury wybrało do finałowego starcia pięć prac. Ostatecznie zdecydowano, że pierwsza nagroda przypadnie architektom z dwóch pracowni: holenderskiej Mecanoo International oraz polskiej Jojko + Nawrocki Architekci. Wspólne dzieło architektów to propozycja ogrodu-łąki z pawilonem umieszczonym w całości pod planowanym ogrodem. – Zwycięski projekt jest wyjątkowy, można powiedzieć, że w pewnym sensie poetycki. Oczywiście same założenia konkursu eliminowały możliwość powstania w tym miejscu dużego, kubaturowego budynku, jednak urzekła nas idea ogrodu-łąki oraz pomysł schowania pawilonu pod ziemią. To będzie projekt, jakiego dotąd nie było w Warszawie – mówi architekt Krzysztof Ingarden, przewodniczący składu sądu konkursowego. Dodaje jednocześnie, że poziom konkursu był bardzo wysoki. – Większość prac zdobyła powyżej 50-60 proc. punktów. Prezentowane były różne podejścia i w zasadzie do samego końca nie było zdecydowanego lidera – podkreśla Krzysztof Ingarden. Wśród finalistów znalazła się także pracownia WXCA z Warszawy, która zdobyła drugą nagrodę. Jury przyznało też wyróżnienia. Jedno powędrowało do pracowni KKM Kozień Architekci z Krakowa, która przygotowała projekt wraz z berlińskim biurem Coqui Malachowska Coqui. Kolejne trafiło do zespołu RAr2 Laboratorium Architektury z Abies Architektura Krajobrazu, wyróżniono też wspólną pracę JRK 72 wraz z 2N Studio Architektury i ARCH.Krajobrazu Maciej Nonas.
Promocja ekologii
Realizację projektu zaplanowano na lata 2014-2020. Środki na budowę mają pochodzić z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz funduszy europejskich. Niewykluczone, że inwestycja zostanie wsparta także przez Fundusz Ochrony Środowiska. – Myślę, że projekt pochłonie około 35 mln zł. To nie jest duża kwota. Poza tym warto zaznaczyć, że planowany pawilon wystawowy ma służyć także innym warszawskim muzeom. Taki obiekt jest Warszawie bardzo potrzebny, bo dziś nie ma warunków do prezentowania w stolicy wielu dużych wystaw – zaznacza Tadeusz Zielniewicz, dyrektor Muzeum Łazienki Królewskie. Istotne jest, że będzie to jeden z pierwszych obiektów tego typu w Polsce, w którym mają znaleźć zastosowanie technologie proekologiczne uzupełnione metodami pasywnymi. Do budowy mają też zostać użyte materiały odnawialne.
Idzie nowe?
Projekt ogrodu w Łazienkach Królewskich wpisuje się w szerszy kontekst. Coraz częściej promowana jest bowiem architektura ekologiczna. Architektura, która się nie narzuca. – To nowa droga w rozumieniu życia i architektury, reprezentowana przede wszystkim przez młode pokolenie architektów, głównie z Europy – mówi Monica Luengo, prezydent Międzynarodowego Komitetu Krajobrazu Kulturowego ICOMOS-IFLA, która zasiadała w jury konkursu. Jej zdaniem coraz częściej odchodzi się od projektów-ikon, które ignorują kontekst. Dotyczy to zwłaszcza projektów realizowanych za publiczne pieniądze. Czy podobne tendencje można dostrzec w przypadku architektury komercyjnej? Monica Luengo ma wątpliwości. – Co prawda aspekty ekologiczne już od jakiegoś czasu pojawiają się w projektach komercyjnych, ale należy pamiętać, że takie projekty pełnią też inne funkcje. One z natury muszą być krzykliwe i atrakcyjne dla jak największej liczby użytkowników – zauważa Monica Luengo.