EN

Rosja niepokoi świat finansów

Raport giełdowy
Nie było rajdu Świętego Mikołaja na warszawskiej giełdzie. Pojawił się za to Dziadek Mróz: fatalna sytuacja rosyjskiego rubla i tamtejszej giełdy nie pozostała bez wpływu na GPW. Końcowe sześć tygodni roku przyniosło minimalne zmiany indeksów. Nie lepiej wygląda także bilans roczny

Jeszcze końcówka listopada dawała nadzieje na to, że niesieni świątecznym optymizmem (oraz niezłymi danymi z gospodarek i prognozami makro) inwestorzy ruszą na zakupy. Tak się jednak nie stało, głównie za sprawą sytuacji w Rosji. Gwałtowny spadek wartości rubla (rosyjska waluta w 2014 roku straciła więcej niż… ukraińska hrywna) pociągnął także rosyjską giełdę w dół. W całym 2014 roku indeks RTS (index

50 największych spółek notowanych na moskiewskim parkiecie) stracił ponad 45 proc., a przedświąteczny tydzień obfitował w dramatyczne wydarzenia. Ogromna podwyżka rosyjskich stóp procentowych (z 10 do 17 proc.) w celu obrony rubla nie zdała się na wiele, a arsenał środków, po jakie sięgnęli Rosjanie wywołał niepokój na całym świecie. Niska cena ropy naftowej nie pomaga ocenie Rosji przez globalnych inwestorów. Wyprzedaż aktywów za wschodnią granicą nie pozostawała bez wpływu na warszawski parkiet. Tradycyjnie już negatywne czynniki zewnętrzne napędzały silniej spadki niż pozytywne odreagowanie. Tak było i tym razem, kiedy indeksy na świecie odbijały straty z powodu rosyjskiego problemu, bardzo krótki, ale zauważalny nawet w Rosji, rajd Świętego Mikołaja nie pomógł znacząco GPW. I tak zakończył się nie najlepszy rok na warszawskim parkiecie – indeks szerokiego rynku zyskał zaledwie 0,3 proc., a WIG20 stracił ponad 3,5 proc. Warto to zestawić z prognozami sprzed roku. Konserwatywne prognozy mówiły o wzroście WIG20 o 5 proc., a nie brakowało takich, którzy oceniali, że WIG dobije do 60 tys. punktów. Ledwo dobił w najlepszym momencie – we wrześniu – do 55 tysięcy. Trudno w sposób odpowiedzialny pisać o prognozach na 2015, można jednak nakreślić warunki, w jakich inwestorzy będą podejmować decyzje o zakupach. Prognozy na 2015 mówią o globalnym szybszym wzroście gospodarczym niż w 2014, choć te estymacje w ostatnich tygodniach były jednak obniżane. Spadające ceny ropy powinny hamować tendencje inflacyjne, co przy rosnącej gospodarce oznacza, że niskie stopy procentowe – swoiste paliwo dla giełd – powinny pozostać dłużej na niezmienionym poziomie. Sytuacja geopolityczna, głównie na Ukrainie i Bliskim Wschodzie, będzie nadal czynnikiem ryzyka. To samo dotyczy Polski i GPW. Na podstawie danych analitycy podkreślają, że gospodarka jest zbilansowana, a na korzyść GPW mogą działać historycznie niskie stopy procentowe, skłaniając chociażby gospodarstwa domowe do lokowania oszczędności w funduszach inwestycyjnych kosztem depozytów bankowych. Z drugiej strony fundusze emerytalne wskutek zmian w prawie zyskają możliwość szerszego inwestowania za granicą.

Rok 2014 nie był dobry także dla indeksów sektorowych, które straciły więcej niż wskaźniki szerokiego rynku. WIG-Budownictwo zanotował 3,5-proc. spadek, prawie 9 proc. stracił indeks WIG-Deweloperzy. W ostatnich tygodniach rozmiary rocznej straty zmniejszył indeks deweloperów, rosnąc o 2 proc. Wart odnotowania jest fakt, że w ciągu ostatnich tygodni 2014 roku kilka spółek scaliło swoje akcje, wyraźnie podnosząc cenę jednego waloru i opuszczając – przynajmniej tymczasowo – grono spółek „groszowych”.

Spośród deweloperów pozytywnie wyróżnia się spółka MLP. Dobra koniunktura w branży i liczne kontrakty dewelopera znalazły uznanie w oczach inwestorów. W ostatnich tygodniach roku wzrosły także notowania Echo Investment. Spółka pozyskała niedawno kredyt na 700 mln zł na rozwój, ale czekają ją przede wszystkim zmiany właścicielskie. Pakiet 46 proc. akcji należący do Michała Sołowowa może trafić do spółki Griffin Real Estate. Amerykanie z funduszu Starwood też wykazywali zainteresowanie, ale nie byli w stanie porozumieć się z właścicielem Echo. W notowaniach pozostałych firm z branży deweloperskiej przeważała czerwień. Mocno traciły Polnord, a także zagraniczne spółki: Warimpex i Orco.

Wśród spółek budowlanych warto wyróżnić po raz kolejny Budimex, który poinformował o kolejnych zleceniach (m.in. budowa obwodnicy Bełchatowa i prace przy umacnianiu brzegu Bałtyku). W wywiadzie dla PAP prezes Budimeksu zapowiedział utrzymanie poziomu przychodów w 2015 roku na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego, ale ma nadzieję na wyższą rentowność w części budowlanej. Wzrósł też kurs Mostostalu Warszawa, który odchudza grupę – w grudniu sprzedał za ponad 60 mln zł Mostostal Puławy. To trzecia spółka w tym roku sprzedana przez grupę należącą do hiszpańskiej Acciony.

Wraz z końcem 2014 roku restrukturyzację kończy Polimex-Mostostal. Zdaniem prezesa niedawnego giganta, Macieja Stańczuka, spółka w 2015 roku chce skupić się na pozyskiwaniu nowych kontraktów, korzystając z porozumienia z wierzycielami. Już dziś zapowiada scalenie akcji, które umożliwi opuszczenie przez nią grona spółek „groszowych”, niezbyt cenionych przez inwestorów. ν (Mir)

Czerwono u sąsiadów

Zawirowania w Rosji sprawiły, że grudzień nie obfitował w świąteczne zwyżki cen akcji. Indeks BUX poniósł straty w wysokości ponad 3 proc., osiągając poziom najniższy od marca 2014 roku. W niewielkim stopniu udało się je odrobić tuż przed świętami. Ale jeszcze większe straty zanotowała najmniejsza giełda spośród trzech omawianych – praski PX50 stracił w grudniu prawie 5 proc. (wobec straty 4 proc. na WIG20). W całym 2014 roku najsłabiej wypadł BUX, zniżkując o ponad 10 proc.

Kategorie