Sztuka kompromisu
Temat numeruDlaczego najemcy tak Państwa cenią?
Myślę, że kluczowe jest przede wszystkim to, w jaki sposób układamy z klientami nasze relacje. Zawsze ich słuchamy, szybko dochodzimy do porozumienia i wypracowujemy kompromisy.
Jaką radę dałby Pan młodemu zarządcy, który dopiero wchodzi na ścieżkę kariery?
Przyznam, że sam ciągle czuję się młodym zarządcą. Nie mam jeszcze wypracowanych, utartych schematów, które dają gotowe rozwiązania. Może to dobrze, bo zapewnia mi to dużą elastyczność działań. Jeśli miałbym dać jedną, złotą radę, to powiedziałbym, aby codziennie dbać o dobre relacje z klientami, bo takie podejście procentuje.
Jak to robić? Można się tego nauczyć czy trzeba się z tym urodzić?
Jednym przychodzi to łatwiej, a drugim trudniej. Ważne, by uświadomić klienta, że może się zwrócić do nas z każdą kwestią czy pytaniem, że jest dla nas ważny i zawsze szukamy dla niego najlepszych rozwiązań. Bardzo istotne jest też proaktywne podejście i antycypacja, które pozwalają wyeliminować jakiekolwiek zakłócenia we współpracy, zanim się one pojawią.
Co jeszcze Pan poradzi?
Ważne, by nie skupiać się wyłącznie na kluczowych decydentach w firmie. W naszej codziennej pracy zarządcy mamy do czynienia z osobami bliższymi materii. Często będzie to menedżer techniczny czy kierownik magazynu – to z nimi na co dzień pracujemy i z nimi powinniśmy budować relacje.
Co dla Pana jako zarządcy jest największą nagrodą?
Choćby właśnie wyróżnienie w konkursie Eurobuild Awards przyznane głosami klientów. Kiedy okazuje się, że doceniają naszą codzienną pracę. W tym roku spotkało mnie w tym obszarze podwójne wyróżnienie: klienci ocenili nas dobrze nie tylko w ankiecie, która była przeprowadzona na potrzeby konkursu, wystawili nam również wysokie oceny w naszym wewnętrznym badaniu satysfakcji, które przeprowadzamy systematycznie. To, że klienci chcą z nami zostać dłużej, czyli ich retencja, także jest formą docenienia naszej pracy.
Dobrze więc rozumiem, że nagroda nie była dla Państwa zaskoczeniem?
Nagroda była zaskoczeniem i to bardzo dużym. Nasze ankiety to wewnętrzna sprawa firmy, a w przypadku nagrody Eurobuildu konkurowaliśmy jednak z resztą rynku. Okazało się, że nawet na tle konkurencji klienci ocenili nas najbardziej pozytywnie.
Co jest w zarządzaniu ważniejsze: umiejętności miękkie, powiedzmy społeczne, czy umiejętności twarde – techniczne?
Myślę, że ważne są obie te sfery. Jako zarządcy działamy w dwóch obszarach – po pierwsze w relacjach z klientami, a po drugie z naszymi usługodawcami, czyli firmami zajmującymi się facility managementem, sprzątaniem czy serwisem technicznym. O ile te miękkie umiejętności bardzo dobrze sprawdzają się w relacjach z klientami, o tyle te twarde procentują we współpracy z dostawcami. Myślę, że dzięki temu, iż sam świadczyłem kiedyś usługi utrzymania budynku, lepiej rozumiem możliwości, wyzwania i formę organizacji tych firm. To z jednej strony ułatwia, a z drugiej czasami utrudnia współpracę, bo chciałoby się nieraz powiedzieć: „Dajcie mi ten śrubokręt, sam to zrobię.”
A co jest najtrudniejsze w Pańskiej pracy?
Z jednej strony wobec klientów reprezentuję swoją firmę, muszę więc jak najlepiej dbać o jej interesy, z drugiej wewnątrz firmy przedstawiam stanowisko klientów i staram się tak dostosować nasze działania, aby jak najlepiej odpowiedzieć na ich potrzeby. Praca ta polega zatem na ciągłym poszukiwaniu złotego środka.