Słowak, który został
Rynek inwestycyjny i finansowyStanislav Frnka, senior partner, Griffin Real Estate: Kiedy już było ustalone, że na dobre odchodzę z HB Reavis, dostałem kilka telefonów od znajomych, głównie z Polski, chociaż kilka grup działających na Słowacji także zaoferowało mi pracę. Jednak już od kilkunastu lat działam na rynku warszawskim. Biznes jest tu o wiele bardziej rozwinięty niż w innych krajach regionu, a Przemka Krycha znam od 2012 roku. Jesteśmy dość dobrymi przyjaciółmi, szybko zaczęliśmy rozmawiać i dlatego zdecydowałem się tu zostać i dołączyć do zespołu Griffina.
Kiedy poprzednim razem się z Panem kontaktowałem, powiedział Pan, że chętnie udzieliłby wywiadu, lecz jest zbyt zajęty. Co Pan robił od tego czasu?
Uczestniczyłem w licznych spotkaniach, ponieważ Griffin prowadzi wiele platform. Nie mogę działać na polu powierzchni biurowych, ponieważ zabrania tego moja umowa z HB Reavis. Nie mogę nawet angażować się w działalność doradczą. Ten zakaz obowiązuje do przyszłego roku. Jednak obecnie, poza platformą Echo Investment, jest też EPP, Resi4Rent, akademiki w postaci Student Depot oraz logistyka – European Logistics Investment. Staramy się też zwiększyć nasze zaangażowanie w segmencie hoteli.
Jaka jest dokładnie Pańska rola w firmie?
Polega na obserwacji i pomocy wszędzie tam, gdzie mogę i na każdy możliwy sposób. Staram się także poznać wszystkie platformy. Do września powinna zapaść ostateczna decyzja dotycząca tego, czym będę się zajmował. Jestem jedynym członkiem grupy posiadającym zaplecze deweloperskie. Wszyscy pozostali są głównie analitykami, bankierami lub prawnikami. Część deweloperska związana z Resi4Rent i Student Depot jest realizowana przez Echo. W ramach Resi4Rent w fazie realizacji mamy kilka tysięcy lokali. Chcemy stać się największym graczem w Polsce w ciągu pięciu lat i dominować w większych miastach Polski.
Wcześniej wspomniał Pan o hotelach. Czy ma Pan na myśli Polcom?
W pewnym stopniu tak. W 2018 roku Griffin wraz z Pimco nabył 70 proc. udziałów w Polcomie. Obecnie staramy się przeanalizować dokładniej, jak należy podejść do tego sektora. Nie jest to łatwe, ponieważ musimy wprowadzić nową strategię. Tutaj, w tym regionie, hotele są albo międzynarodowe, albo lokalne. Nie jesteśmy zainteresowani hotelami międzynarodowymi; z drugiej strony, te miejscowe nie są na sprzedaż lub nie reprezentują oczekiwanej przez nas jakości. Nie jesteśmy całkowicie pewni, czy chcemy podbijać ten rynek dziś, ale przed końcem roku będziemy wiedzieli, co chcemy robić.
Wspomniał Pan również o logistyce...
Tak, jest platforma logistyczna ELI (European Logistics Investment). W tym przypadku współpracujemy z firmą Panattoni i tworzymy największy fundusz z kilkuset tysiącami mkw. powierzchni magazynowych. Koncentrujemy się na Polsce, gdzie logistyka to gorący temat. Wciąż jest duże zapotrzebowanie ze strony klientów, a biorąc pod uwagę przepisy obowiązujące na polskim rynku, realizacja projektów nie jest prostą sprawą. Panattoni to największy gracz na rynku, dlatego postanowiliśmy podjąć z nim współpracę. Stworzyliśmy model, w ramach którego możemy wspólnie pracować. Platforma zarządza już powierzchnią wynoszącą 0,5 mln mkw.
Do jakich rozmiarów przewidują Państwo rozwój tego funduszu?
Ostrożnie szacując, sądzę, że w ciągu czterech lat będzie to 1,5 do 2 mln mkw.
Co dzieje się w tej chwili z Student Depot, czyli działalnością w segmencie akademików?
Wraz z Warszawą realizowanych jest pięć projektów i wszystkie są już wynajęte. W Gdańsku trwa budowa jednego projektu, w którym znajdzie się 370 łóżek.
I ma być gotowy do września...
Musi już wtedy działać. Nasz obiekt w Poznaniu funkcjonuje od pięciu lat. Biorąc pod uwagę wielkość rynku, to ilość dodanej przez nas powierzchni stanowi zaledwie kroplę w morzu potrzeb. Wspomniany obiekt od samego początku był w pełni wynajęty.
O jakich wielkościach Państwo myślą?
Krótko mówiąc – the sky is the limit – im więcej, tym lepiej. Zamierzamy dodawać do naszego portfela 1 tys. łóżek co roku, ale liczby będziemy dostosowywać do sytuacji na rynku. Potencjał jest ogromny. W dużych miastach jest po kilkaset tysięcy studentów – nie tylko z Polski, również cudzoziemców.
Co osobiście ma Pan nadzieję osiągnąć w Griffinie?
Jestem zadowolony z możliwości pracy z Przemkiem Krychem i myślę, że będę się tutaj czuł dobrze.