Tomasz Cudowski: Twoja agencja pośredniczyła ostatnio w największym zakupie portfelowym mieszkań na wynajem – szwedzki gigant Heimstaden Bostad kupił w Polsce około 1,3 tys. lokali. Czy to oznacza, że zagraniczny kapitał zaczął dostrzegać polski rynek PRS?
Daniel Bienias: Na to wygląda, choć trzeba powiedzieć, że rynek lokali na wynajem przyspieszył w całej Europie w związku z pandemią i to pomimo tego, że na Zachodzie rozwija się bardzo dynamicznie już od dłuższego czasu. Gdy zainteresowanie nieruchomościami handlowymi i biurowymi nieco spadło, kapitał zaczął rozglądać się za inwestycjami alternatywnymi. A mieszkania na wynajem zaspokajają jedną z dwóch podstawowych potrzeb człowieka, który zawsze musi coś jeść i gdzieś mieszkać. W Polsce tendencji sprzyjają czynniki makroekonomiczne oraz demograficzne i społeczne – młodzi ludzie coraz mniej chętnie wiążą się 30-letnimi kredytami hipotecznymi, nauczeni także doświadczeni