EN

Czasem odwilż, czasem mróz

Od redakcji
Pamiętacie jeszcze ten siarczysty mróz sprzed paru dni? Bo dziś nie ma już po nim śladu, podobnie jak po hałdach śniegu i puchatych kurtkach przechodniów. Czyli skończyło się utyskiwanie na śliskie chodniki, a zaczęło na kałuże.

I pomyśleć, że jeszcze kilka dni temu moglibyśmy pokazać dzieciom zaśnieżone górskie stoki, oczywiście gdyby akurat nie były zamknięte. Niestety, nie każde dziecko w tym kraju ma mamę w rządzie albo tatę w Belwederze, którzy załatwiliby im wejście od zaplecza. Ale cieszmy się, że w ogóle mogliśmy pokazać maluchom, jak wygląda śnieg, choćby ten odgarnięty z chodników, bo podobno ostatni płatek w Europie Środkowej ma spaść w 2025 roku.

Oby ta dzisiejsza odwilż w pogodzie stała się zapowiedzią odwilży w pandemii. Niestety, nadal wiele wyjazdów zagranicznych jest niemożliwych lub bardzo utrudnionych, ale od czego macie łamy Eurobuildu? „Nie zna granic ni kordonów pieśni zew!” Przemkniemy nad przywróconymi do życia posterunkami granicznymi nad Odrą, by sprawdzić, jak idzie biznes polskim firmom nieruchomościowym w Niemczech, a potem zajrzymy zdecydowanie dalej, tropiąc źródła azjatyckiego kapitału, który – ignorując wszelkie zasieki graniczne – płynie szerokim strumieniem nad Wisłę.

Ruszamy ponadto z nowym działem, zatytułowanym „Okiem eksperta”, który w całości oddajemy agencjom doradczym – w pierwszej odsłonie eksperci firmy Cushman & Wakefield biorą pod lupę rynek PRS – dowiemy się, w jakich kierunkach będzie się rozwijał rynek najmu instytucjonalnego w Polsce i jak długo ta kura będzie znosić złote jajka. W numerze podsumowujemy także ubiegłoroczną sprzedaż deweloperów mieszkaniowych – branża nie ma specjalnie powodów do narzekań, ale kilku jej przedstawicieli – już zdecydowanie tak. Zajmiemy się także analizą wpływu koronawirusa na kolejne sektory rynku. Tym razem porównamy wady i zalety zarządzania nieruchomościami w formie właścicielskiej i outsourcingowej. Sprawdzimy także, ile jest prawdy w deklaracjach deweloperów biurowych i mieszkaniowych, że „projektują po nowemu”, by spełnić wymagania najemców i mieszkańców.

Gdy piszę te słowa, jednym okiem spoglądam na konferencję ministra zdrowia, który właśnie zdelegalizował przyłbice i szaliki, a także wprowadził kolejny lockdown w Warmińsko-Mazurskiem – znów zamknięte zostaną tam hotele, galerie handlowe oraz placówki kulturalne i sportowe. Ponadto osoby przyjeżdżające do Polski z Czech i Słowacji będą musiały odbyć kwarantannę, chyba że wcześniej przyjęły dwie dawki szczepionki. Wygląda więc na to, że świat znów się nam skurczył.

Ale wyobraźcie sobie, jak po pandemii, na przykład latem, będzie smakować ten przywieziony z Czech pilsner, schłodzony w głębinie mazurskiego jeziora. Warto poczekać.

Kategorie