EN

Nadzieja w kolorze nieba

Od redakcji
Jak może Państwo pamiętacie, poprzednie, marcowe wydanie „Eurobuildu” zamknęliśmy 22 lutego. Zza wschodniej granicy Ukrainy dochodziły już groźne pomruki, ale cały świat miał jeszcze nadzieję, że na groźbach się skończy

Echo tych pomruków pobrzmiewało już w niektórych artykułach i wypowiedziach opublikowanych przez nas przed miesiącem, ale były to raczej ostrożne stwierdzenia w rodzaju: „gdyby jednak sytuacja się skomplikowała…”. A już dwa dni później, o poranku 24 lutego, skończył się świat, który znała większość z nas – świat może i nielekki, stresujący, czasem niebezpieczny, ale bez wybuchających pocisków i płonących domów, bez krzyży na podwórkach i czołgów z oderwanymi wieżyczkami, bez rzek uchodźców krzyżujących się z kolumnami wojskowymi i konwojami ciężarówek z pomocą humanitarną. No i bez tej niemającej precedensu gigantycznej, ogólnonarodowej akcji pomocowej, którą spontanicznie zorganizowali Polacy wspierający swoich uciekających przed pożogą sąsiadów. Dziś mamy 29 marca, otrząsnęliśmy się już z pierwszego szoku, a każdy na swój sposób poradził sobie z tym traumatycznym doznaniem i zapewne dołożył swoją cegiełkę do działań charytatywnych. A większość z nas znów musiała wrócić do regularnej pracy, bo przecież nowe wyzwania, których wiele jest ciągle przed nami, wymagają solidnego finansowania.

W kwietniowym „Eurobuildzie” słowo „wojna” lub pokrewne pojawiają się już całkiem często. Zaczynamy od analizy, która – śmiem twierdzić – zainteresuje każdego uczestnika rynku nieruchomości. Nie ma bowiem cienia przesady w stwierdzeniu, że od sytuacji na rynku wycen nieruchomości zależy los nas wszystkich, a rynkiem tym mocno chwieje każdy kryzys, a co dopiero konflikt zbrojny. Zaglądamy ponadto na rynki biurowe miast regionalnych, które zaczynają zagrażać pozycji polskich metropolii. Postaramy się Was także przekonać, że aranżacja biura może być mocnym punktem strategii ESG, a urządzanie nowej siedziby bez większego trudu da się przeprowadzić zgodnie z zasadami gospodarki cyrkularnej.

Mamy też dla Was dwie ciekawe relacje. Jedna pochodzi ze wschodniej granicy Polski, dokąd udał się nieduży, ale dziarski konwój „Eurobuildu” i przyjaciół. Na sztandarze wypisaliśmy hasło: „Każdy może pomóc!” i bezsprzecznie udało nam się tego dowieść. Drugi raport przeniesie nas na antypody – do francuskiego Cannes, dokąd po trzyletniej (wedle niektórych) przerwie wróciły największe targi inwestycyjne Europy. Również stamtąd popłynęły dobre wibracje, więc przeczytajcie relację i posłuchajcie podkastów prosto z MIPIM!

Na koniec podzielę się z Państwem miłym wspomnieniem z Cannes. Ekipa „Eurobuildu” – podobnie jak wielu członków polskich delegacji – przez cały okres trwania targów nosiła dumnie w klapach żółto-niebieskie znaczki. Wielokrotnie zdarzało się, że goście z innych krajów, widząc polsko brzmiące nazwisko na identyfikatorze i towarzyszącą mu ukraińską flagę, podchodzili do nas, spontanicznie ściskali dłonie i wyrażali szczere uznanie z powodu tego, co Polska robi dla Ukrainy. To dawało ogromną satysfakcję, nie mniejszą nadzieję i równie silną motywację do dalszego działania. A nadzieja i motywacja to pierwszorzędne, niezwykle kaloryczne paliwo, którego nie trzeba znikąd importować.

Kategorie