EN

Wirtualnie nie znaczy nierealnie

Od redakcji
Co zrobi kibic, gdy Polacy wygrają Euro 2012? Wyłączy konsolę i pójdzie spać. To jeden z dowcipów, które krążą w sieci po porażce, jaką ponieśli biało-czerwoni podczas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej 2012.

To polski śmiech przez łzy. Uświadamia mi on także, że coraz częściej wirtualny świat ? zaprojektowany i wykreowany wedle naszego pomysłu ? próbuje zastępować ten realny. Jednocześnie rzeczywistość istniejąca w sieci bywa jak najbardziej realna i miliony zarabiane na niej również. Wie coś o tym chociażby twórca Facebooka, Mark Zuckerberg, choć w tym przypadku nie o milionach, ale o miliardach powinniśmy pisać. Co łączy media społecznościowe i nieruchomości? Blisko 17 mln Polaków ma konta na tego typu serwisach, z czego około 12,5 mln publikuje na Facebooku. To z nimi nasza branża próbuje nawiązać dialog. Efekt? Bywa różnie, ale ignorować nie wypada, o czym piszemy na łamach. Imperium Marka Zuckerberga często porównywane jest do innej amerykańskiej ikony z tej branży: Google. A co z kolei łączy dzieło dwóch studentów z Uniwersytetu Stanforda w Doliny Krzemowej z rynkiem nieruchomości, a zwłaszcza z pracą rzeczoznawców? Ano to, że ta ostatnia może okazać się przeżytkiem, a wtedy czas pomyśleć o zmianie zawodu? Odłóżmy żarty na bok i wróćmy do kwestii poważnych: niektórzy sportowcy też powinni rozważyć zmianę profesji mimo tego, że przecież w tym roku mamy postęp ? to pierwsze mistrzostwa, z których nasi piłkarze nie muszą wracać do domu po zakończeniu rozgrywek.

Kategorie