S+B: biurowce na finiszu, wkrótce hotel w Warszawie
Rynek inwestycyjny i finansowyDeweloper kończy właśnie budowę dwóch ciekawych projektów w Pradze i Bratysławie i przymierza się do projektu hotelowego w centrum Warszawy.
W Warszawie najpierw hotel, a potem...
Warszawa. Pod koniec 2010 roku S+B Gruppe zakończyła budowę biurowca Zebra Tower. Po kilku miesiącach - w lutym 2011 roku - budynek został sprzedany za 76 mln euro. Nabywcą był fundusz Union Investment. S+B Gruppe jeszcze w maju zdecydowała się na przejęcie niedokończonego Hotelu System przy ulicy Wspólnej 72 od krakowskiego dewelopera Salwator. Zapłaciła za nią zaledwie 5 tys. zł, ale zobowiązała się do spłacenia długów poprzedniego właściciela, które sięgnęły ponad 10 mln euro. Powierzchnia wysokiego na 55 metrów budynku wynosi 12,5 tys. mkw. Firma rozpatrywała różne warianty wykorzystania nieruchomości. Ostatecznie deweloper zdecydował się na skorzystanie z obowiązującego pozwolenia na budowę. Wkrótce rozpoczną się prace budowlane. Przy Wspólnej powstanie hotel sieci Hampton by Hilton. S+B Gruppe ma podpisać kontrakt z siecią w najbliższych tygodniach. Obiekt będzie miał 300 pokoi i 50 miejsc parkingowych. Znajdą się w nim także trzy sale konferencyjne. Otwarcie zaplanowano na wrzesień przyszłego roku. Za koncepcję architektoniczną hotelu odpowiada obecnie architekt Piotr Bujnowski, z którym S+B Gruppe współpracowała przy biurowcu Zebra Tower. Wartość inwestycji szacowana jest na około 40 mln euro. Ale to nie koniec planów firmy w Warszawie. S+B planuje bowiem kolejny biurowiec. Z informacji uzyskanych przez ?Eurobuild CEE" wynika, że prawdopodobnie będzie to niewielki obiekt (o powierzchni 6,2 tys. mkw.) położony przy ulicy Królewskiej - miałby stanąć tuż za biurowcem Saski Crescent. Firma nie chce jednak udzielić szczegółowych informacji na temat tego projektu. - Na razie skupiamy się na budowie hotelu. Jeśli zaś chodzi o inwestycję przy ulicy Królewskiej, to mogę jedynie powiedzieć, że nie jesteśmy jedynym właścicielem gruntu, a prace na projektem są jeszcze na bardzo wczesnym etapie - mówi Reinhard Schertler, dyrektor zarządzający S+B Gruppe.
Przywrócić dawną świetność
S+B Gruppe działa też w Pradze, Bukareszcie i stolicy Austrii. Przedstawiciele firmy widzą w tych rynkach duży potencjał. - Rynek rumuński odbija się od dna. Ale dotyczy to głównie Bukaresztu. Rośnie zainteresowanie ze strony najemców i to nastraja nas optymistycznie. Dość dobra sytuacja jest w Pradze - zauważa Reinhard Schertler. W Pradze i Bukareszcie firma kończy obecnie dwa projekty. Praski Qubix 4 Praha to biurowiec, który powstaje na bazie gmachu z 1978 roku. Wyróżnia się niezwykłą architekturą - kubistyczna bryła składa się z kilku ?pudełek", które tworzą nieregularną kompozycję. Biurowiec oferuje blisko 12 tys. mkw. powierzchni najmu. Umowę na prawie 3 tys. mkw. podpisała już firma ABB, zaś sam budynek wynajęty jest w blisko 50 proc. Inwestycja pochłonęła około 35 mln euro i powinna być oddana do użytku w połowie tego roku. Również w Bukareszcie firma zdecydowała się na rewitalizację. Po blisko 7 latach walki z biurokracją dobiega końca budowa biurowca z częścią handlową (na parterze) przy bulwarze Magheru - jednej z najważniejszych ulic handlowych Bukaresztu. Kosztem 16 mln euro deweloper odrestaurował zabytkowy gmach, będący przykładem rumuńskiego modernizmu. Dzięki temu powstał siedmiopiętrowy budynek, który oferuje około 4 tys. mkw. powierzchni najmu. Czynsze wywoławcze są na poziomie 18-20 euro za 1 mkw. miesięcznie.
S+B Gruppe prowadzi także inwestycje w Wiedniu, a na rynkach Europy Środkowej i Wschodniej poluje na atrakcyjne działki. - Staramy się prowadzić po jednej inwestycji w każdym z krajów (poza Austrią). Stawiamy na średniej wielkości przedsięwzięcia. Szczególną wagę przywiązujemy do zielonych rozwiązań. Nasz praski projekt jest już precertyfikowany na poziomie LEED Gold, ale chcemy osiągnąć najwyższy certyfikat LEED Platinum. Poszukujemy atrakcyjnych gruntów w Warszawie. Przyglądamy się ciekawym terenom na Woli. Jednak ich ceny wciąż są na wysokim poziomie - zauważa Reinhard Schertler.