EN

Zarobić na amatorach wsi

Hotele
POLSKA Hotele pod szyldem Agro mają rozruszać polską wieś: uaktywnić lokalnych przedsiębiorców oraz przyciągnąć turystów, którzy docenią wakacje pod gruszą.

- Nasz pomysł polega na zmobilizowaniu inwestorów z obszarów wiejskich, a co za tym idzie na restrukturyzacji gospodarstw rolnych w miejscowościach atrakcyjnych turystycznie - zapowiada Krzysztof Milski, prezes Polskiej Izby Hotelarstwa. Samorząd zawodowy zrzeszający polskich hotelarzy szuka przedsiębiorców zainteresowanych inwestycjami na wsi. Związek przygotował program budowy hoteli na terenach wiejskich i w miastach do 5 tys. mieszkańców. W ten sposób zamierza zaktywizować tzw. małą ścieżkę hotelarstwa. Nowa inicjatywa pod nazwą Europejska Organizacja Hoteli Agro polega na przystąpieniu do programu franczyzowego PIH-u przedsiębiorców, którzy posiadają własny grunt i szukają okazji, aby otworzyć biznes. Organizacja zaprasza do współpracy także firmy turystyczne oraz samorządy terytorialne.

Biznes na wsi
- Inwestor będzie w 100 proc. właścicielem hotelu, ale PIH oferuje mu pełną obsługę: od szkoleń dla początkujących hotelarzy, poprzez analizę i ocenę potencjału lokalizacji, dopasowanie wielkości obiektu do warunków oraz budowę hotelu i opiekę prawno-ekonomiczną inwestycji aż po wsparcie marketingowe i zapewnienie możliwości centralnej rezerwacji miejsc on-line - wyjaśnia prezes Polskiej Izby Hotelarstwa. Liczba pokoi i miejsc zależeć będzie zatem od potencjału danej miejscowości, a konsultanci PIH-u pomogą także w uzyskaniu odpowiedniej kategoryzacji dla hotelu. Dodatkowo analitycy wspomogą starania inwestorów o pozyskanie finansowania, zwłaszcza że część środków w postaci bezzwrotnych dotacji można uzyskać z unijnego programu wsparcia obszarów wiejskich, np. Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich. Program realizowany jest także przy współpracy z polskim Ministerstwem Rolnictwa. - Przewidujemy, że potencjalny inwestor musi zaangażować środki w wysokości 7 mln zł dla standardowego hotelu z 50 pokojami. To dużo mniej niż w mieście. Oceniamy, że roczny zysk netto z tej działalności może wynieść nawet 1 mln zł - dodaje Krzysztof Milski. Nowa forma sieciowego hotelarstwa jest nastawiona na turystów średniozamożnych, którzy planują dłuższy rodzinny pobyt na wsi. Cena za wynajęcie pokoju, w którym może spać nawet kilka osób, nie przekroczy 150 zł za noc.

Zdrowo i ekologicznie
Koncepcja opiera się także na wykorzystaniu potencjału środowiska wiejskiego. PIH liczy, że inwestorzy, którzy dołączą do programu, będą chcieli wykorzystać lokalne zasoby i zaoferują gościom żywność z własnych upraw (bądź upraw sąsiadów) oraz nastawią się na ekologiczne rozwiązania. - Otrzymaliśmy pismo od niemieckiej wiceminister rolnictwa - Ilony Mende-Daum, która pochwaliła naszą inicjatywę i zaproponowała współpracę niemieckich firm w zakresie ekologicznych rozwiązań dla takich obiektów. Technologie pomogą oszczędzać wodę i uzyskiwać energię z własnych zasobów - kontynuuje Krzysztof Milski. Prezes Polskiej Izby Hotelarstwa zwraca również uwagę na inne aspekty związane z inwestycją w hotele Agro.

Razem lepiej
Pobudzenie lokalnej gospodarki ma się odbywać poprzez współpracę z Lokalnymi Grupami Działania zrzeszonymi przy urzędach marszałkowskich. Ponadto PIH zamierza rozpocząć rozmowy z samorządami w kwestii budowy dróg dojazdowych, kanalizacji czy oświetlenia w miejscach powstania nowych hoteli. Planuje również rozmawiać z bankami o specjalnych ofertach kredytowych dla potencjalnego inwestora. Pomysł na budowę hoteli Agro był poprzedzony analizą przeprowadzoną w pięciu województwach: pomorskim, podkarpackim, śląskim, podlaskim i warmińsko-mazurskim, która dostarczyła informacji o potrzebie aktywizacji terenów wiejskich, popycie na usługi hotelarskie na tych obszarach oraz możliwości pozyskania inwestorów. - Sieć hoteli Agro uzupełni bazę miejsc noclegowych w wielu bardzo atrakcyjnych regionach Polski, a tym samym przyczyni się do zwiększenia ruchu turystycznego na tych terenach - mówi Krzysztof Milski. Kiedy ruszy projekt? Program trafił do Ministerstwa Rolnictwa w sierpniu zeszłego roku. Obecnie trwają prace organizacyjne, ale zainteresowanie jest ponoć ogromne. - Mamy zapytania z Hajnówki, Karlina, Tomaszowa Lubelskiego, Gietrzwałdu, a to dopiero początek - podsumowuje Krzysztof Milski.

Kategorie