Na szczęście dla inwestorów nie były to tak duże straty tygodniowe, jak chociażby te odnotowywane w lipcu czy sierpniu. Ale nastroje pozostawały minorowe - nie zmienił się natomiast powód. Nadal w centrum uwagi była Grecja. Pod koniec października zostało osiągnięte porozumienie - dług Grecji ma zostać zredukowany o 100 mld euro (do 250 mld euro), a posiadacze papierów rządu greckiego (głównie banki) muszą liczyć się ze stratami na tych aktywach rzędu 50 proc. Długo spodziewane decyzje przyniosły krótkotrwały oddech światowym giełdom. Tyle tylko, że te porozumienia niezwykle trudno wprowadzić w życie i już na początku listopada inwestorzy drżeli przy kolejnych aktach ?greckiej tragedii". Grecka propozycja poddania pod referendum sprawy niezbędnych reform, coraz głośniejsze pomysły powrotu do drachmy, czy wreszcie dymisja rządu - te wydarzenia dość mocno wpływały na indeksy, stając się pretekstami do kolejnych fal wyprzedaży. Do Grecji do