Wielka trójka polskiego outsourcingu
Biura i projekty wielofunkcyjneschedule 19 lutego 2019
Eurobuild CEE
Międzynarodowe koncerny, chcąc zaoferować usługi na wyższym poziomie, na lokalizację swoich centrów badawczo-rozwojowych i SSC wybierają najsilniejsze ośrodki akademickie - uważa Bolesław Kołodziejczyk z Cresa Polska
1 / 1
POLSKA Warszawa, Kraków i Wrocław – te miasta oferują dostęp do wyspecjalizowanych, dobrze wykształconych pracowników, nowoczesną powierzchnię biurową oraz odpowiednią infrastrukturę. O centra usług wspólnych konkurują nie tylko z innymi miastami w kraju, ale również z dużymi aglomeracjami na całym świecie.
– Obserwujemy dynamiczny rozwój centrów R&D – mówi Bolesław Kołodziejczyk, dyrektor Działu Badań Rynkowych i Doradztwa w Cresa Polska. – Dotyczy to także dużych instytucji finansowych, obsługujących zaawansowane procesy na całym świecie. Dlatego międzynarodowe koncerny, chcąc zaoferować usługi na wyższym poziomie, na lokalizację swoich centrów badawczo-rozwojowych i SSC wybierają najsilniejsze ośrodki akademickie. Poziom płac najszybciej rośnie w największych miastach, dlatego firmy, które się tam lokują, muszą dobrze kalkulować, czy są w stanie udźwignąć większe koszty i na tej podstawie stworzyć też odpowiednio większą wartość dodaną – dodaje ekspert z Cresy.
Duże miasta mają jednak też wiele innych atutów, m.in. dużą podaż nowoczesnej powierzchni biurowej. Warszawę, Kraków i Wrocław w pierwszej kolejności pod uwagę wezmą również korporacje, które dopiero wchodzą do Polski. – Kadra zarządzająca, która będzie tutaj pracować, to często obcokrajowcy (zazwyczaj z rodzinami). Wcześniej żyli i pracowali oni w dużych miastach, więc przenosząc się do Polski będą szukali podobnego wielkomiejskiego otoczenia, zapewniającego odpowiedni poziom rozrywki i edukacji dla dzieci – twierdzi Bolesław Kołodziejczyk.
Centra SSC dynamicznie rozwijają się we Wrocławiu. W kilkunastu ostatnich miesiącach na wejście do stolicy Dolnego Śląska zdecydowali się: Smith & Nephew, Olympus oraz Schaeffler i Duco. W tym samym czasie wiele firm obecnych już w Krakowie – jak Grupa HSBC, Varroc Lighting Systems, Qualtrics, Kingfisher oraz Infinity Ward Poland – rozszerzyło swoją działalność.
W pozyskiwaniu centrów usług wspólnych nie do przecenienia jest również rola samorządów. – Powinny słuchać inwestorów i zauważać ich potrzeby. Wzmocnić ośrodki akademickie, tworząc odpowiednie warunki, żeby oferta uczelni była skorelowana z oczekiwaniami inwestorów – podpowiada Bolesław Kołodziejczyk. – Ale przede wszystkim sprawić, żeby najlepsi absolwenci nie wyjeżdżali za granicę. Szczególnie teraz, gdy trwa walka o tzw. talenty, komfort życia w mieście jest w stanie bardzo szybko przełożyć się na wzrost jego atrakcyjności biznesowej – uważa Bolesław Kołodziejczyk.
Władze samorządowe Wrocławia, w szczególności ARAW, starają się skojarzyć biznes z nauką. – Udanym przykładem takiej współpracy są tzw. klasy patronackie, które mogą dostosowywać program kształcenia do potrzeb pracodawcy, w zamian za co jest on zobowiązany do organizowania zajęć praktycznych, praktyk zawodowych oraz przekazania sprzętu. Bardziej zaawansowaną formą są klasy dedykowane, gdzie firma dodatkowo deklaruje zatrudnienie części absolwentów. Zarówno klasy patronackie, jak i klasy dedykowane działają we wrocławskich szkołach branżowych i technicznych – mówi Katarzyna Krawcewicz z Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej.
Również w stolicy Małopolski powstają interesujące inicjatywy łączące przedstawicieli nauki i biznesu. – Jednym z ciekawszych przykładów realizowanej w Krakowie współpracy na linii nauka-biznes jest kooperacja kilkunastu krakowskich centrów biznesowych oraz krakowskiego stowarzyszenia firm, które działają w sektorze nowoczesnych usług Aspire, z Uniwersytetem Ekonomicznym przy prowadzeniu specjalizacji The Future of Global Business Services – mówi Katarzyna Wysocka, p.o. dyrektora Wydziału ds. Przedsiębiorczości i Innowacji w Urzędzie Miasta Krakowa.
Według prognoz ABSL do 2020 roku zatrudnienie w sektorze nowoczesnych usług dla biznesu ma przewyższyć 300 tys. osób. – Największe polskie miasta mają olbrzymi potencjał, szczególnie teraz, gdy duże gospodarki europejskie tracą swój impet. Polska postrzegana jest jako bezpieczna przystań, w dodatku ciągle bardzo konkurencyjna w wielu aspektach w porównaniu z Zachodem – mówi Bolesław Kołodziejczyk. Dlatego duże miasta będą się rozwijały, ale tempo tego rozwoju w dużej mierze zależy od nich samych oraz od tego, czy zadbają o odpowiednie warunki dla funkcjonowania biznesu.
Duże miasta mają jednak też wiele innych atutów, m.in. dużą podaż nowoczesnej powierzchni biurowej. Warszawę, Kraków i Wrocław w pierwszej kolejności pod uwagę wezmą również korporacje, które dopiero wchodzą do Polski. – Kadra zarządzająca, która będzie tutaj pracować, to często obcokrajowcy (zazwyczaj z rodzinami). Wcześniej żyli i pracowali oni w dużych miastach, więc przenosząc się do Polski będą szukali podobnego wielkomiejskiego otoczenia, zapewniającego odpowiedni poziom rozrywki i edukacji dla dzieci – twierdzi Bolesław Kołodziejczyk.
Centra SSC dynamicznie rozwijają się we Wrocławiu. W kilkunastu ostatnich miesiącach na wejście do stolicy Dolnego Śląska zdecydowali się: Smith & Nephew, Olympus oraz Schaeffler i Duco. W tym samym czasie wiele firm obecnych już w Krakowie – jak Grupa HSBC, Varroc Lighting Systems, Qualtrics, Kingfisher oraz Infinity Ward Poland – rozszerzyło swoją działalność.
W pozyskiwaniu centrów usług wspólnych nie do przecenienia jest również rola samorządów. – Powinny słuchać inwestorów i zauważać ich potrzeby. Wzmocnić ośrodki akademickie, tworząc odpowiednie warunki, żeby oferta uczelni była skorelowana z oczekiwaniami inwestorów – podpowiada Bolesław Kołodziejczyk. – Ale przede wszystkim sprawić, żeby najlepsi absolwenci nie wyjeżdżali za granicę. Szczególnie teraz, gdy trwa walka o tzw. talenty, komfort życia w mieście jest w stanie bardzo szybko przełożyć się na wzrost jego atrakcyjności biznesowej – uważa Bolesław Kołodziejczyk.
Władze samorządowe Wrocławia, w szczególności ARAW, starają się skojarzyć biznes z nauką. – Udanym przykładem takiej współpracy są tzw. klasy patronackie, które mogą dostosowywać program kształcenia do potrzeb pracodawcy, w zamian za co jest on zobowiązany do organizowania zajęć praktycznych, praktyk zawodowych oraz przekazania sprzętu. Bardziej zaawansowaną formą są klasy dedykowane, gdzie firma dodatkowo deklaruje zatrudnienie części absolwentów. Zarówno klasy patronackie, jak i klasy dedykowane działają we wrocławskich szkołach branżowych i technicznych – mówi Katarzyna Krawcewicz z Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej.
Również w stolicy Małopolski powstają interesujące inicjatywy łączące przedstawicieli nauki i biznesu. – Jednym z ciekawszych przykładów realizowanej w Krakowie współpracy na linii nauka-biznes jest kooperacja kilkunastu krakowskich centrów biznesowych oraz krakowskiego stowarzyszenia firm, które działają w sektorze nowoczesnych usług Aspire, z Uniwersytetem Ekonomicznym przy prowadzeniu specjalizacji The Future of Global Business Services – mówi Katarzyna Wysocka, p.o. dyrektora Wydziału ds. Przedsiębiorczości i Innowacji w Urzędzie Miasta Krakowa.
Według prognoz ABSL do 2020 roku zatrudnienie w sektorze nowoczesnych usług dla biznesu ma przewyższyć 300 tys. osób. – Największe polskie miasta mają olbrzymi potencjał, szczególnie teraz, gdy duże gospodarki europejskie tracą swój impet. Polska postrzegana jest jako bezpieczna przystań, w dodatku ciągle bardzo konkurencyjna w wielu aspektach w porównaniu z Zachodem – mówi Bolesław Kołodziejczyk. Dlatego duże miasta będą się rozwijały, ale tempo tego rozwoju w dużej mierze zależy od nich samych oraz od tego, czy zadbają o odpowiednie warunki dla funkcjonowania biznesu.
Październik w budownictwie mieszkaniowym – przybywa inwestycji
Październik w budownictwie mieszkaniowym – przybywa inwestycji
Polski Związek Firm Deweloperskich
Najnowsze dane GUS pokazują dużą aktywność na rynku mieszkaniowym i to zarówno jeśli chodzi o inwestycje rozpoczynane przez deweloperów, jak i budownictwo indywidualne. Październik ...
Przyspieszenie w elektromobilności: 10 tysięcy punktów ładowania na horyzoncie
Przyspieszenie w elektromobilności: 10 tysięcy punktów ładowania na horyzoncie
Powerdot Polska
9,8 tys. punktów ładowania aut elektrycznych jest już zarejestrowanych w systemie Urzędu Dozoru Technicznego. Dzięki dużym inwestycjom w infrastrukturę, Polska wypada coraz lepiej ...
Szanse na odbicie rynku prefabrykacji betonowej?
Szanse na odbicie rynku prefabrykacji betonowej?
PMR Market Experts
Problem z dostępnością pracowników na placach budów jest coraz większym wyzwaniem. Wpływ tego zjawiska na rosnącą popularność technologii prefabrykacji betonowej staje się bardziej ...