Polska CTP buduje na Podkarpaciu

Kompleks będzie 16 inwestycją firmy w Polsce. Oddanie do użytkowania I fazy projektu zaplanowano na III kwartał tego roku.

Do niedawna Podkarpackie stanowiło jeden z najmniejszych rynków magazynowych w kraju. Dziś obserwujemy wzrost gospodarczy regionu i napływ międzynarodowych przedsiębiorstw, które coraz częściej lokują tu swoje centra logistyczno-produkcyjne. Uruchomienie CTPark Rzeszów to nasza odpowiedź na wciąż jednak niewystarczającą nową podaż w stosunku do popytu. Chcemy stworzyć w Polsce świetnie skomunikowaną sieć parków biznesowych. Obecnie nasze inwestycje obejmują już swoim zasięgiem osiem województw. W ramach realizacji CTPark Rzeszów dostarczymy dwa budynki o powierzchniach najmu 16,2 tys. i 33,4 tys. mkw. Właśnie ruszamy z budową większego z obiektów – informuje Piotr Flugel, country construction director i COO w CTP Polska.

Lokalizacja CTPark Rzeszów zapewni dostęp do drogi ekspresowej S19, wchodzącej w skład Via Carpatia. Będzie to 12-metrowy magazyn wysokiego składowania wyposażony w doki przeładunkowe i świetliki dachowe. Przestrzeń została zaprojektowana pod standardy operacji logistycznych i produkcyjnych. Oświetleniem w kompleksie będzie sterować system DALI, a układ grzewczy zasilą pompy ciepła. Najemcy będą mogli stale kontrolować i optymalizować zużycie mediów. Konstrukcja budynku jest też przygotowana pod instalację paneli fotowoltaicznych. Przynajmniej 6 proc. miejsc postojowych będzie wyposażonych w stacje do ładowania samochodów elektrycznych, z możliwością rozszerzenia tej infrastruktury na 20 proc. przestrzeni parkingu.

Dwa budynki CTPark Rzeszów zapewnią dużą różnorodność przestrzeni i modułów dla celów prowadzenia szerokiego zakresu aktywności biznesowych naszych potencjalnych najemców. W I fazie najmniejsze unity będą mieć 4 tys. mkw. W kolejnych etapach kompleksu jeszcze mocniej zdywersyfikujmy dostępne powierzchnie. Nasze doświadczenie przy budowie magazynów miejskich w aglomeracji śląskiej pokazało bowiem, że istnieje duże zapotrzebowanie na wysokojakościowe moduły o małym metrażu. Są one celem nie tylko lokalnych firm, ale i zagranicznych korporacji, które stopniowo uruchamiają swoje operacje w Polsce, zostawiając sobie potencjalną opcję ekspansji w przyszłości w zgodzie z realnym zapotrzebowaniem na dany moment – tłumaczy Łukasz Tomczyk, Business Developer w CTP Poland.

Podkarpackie to jeden z regionów o najsilniejszym potencjale wzrostu dla branży przemysłowo-logistycznej. Według prognoz, to właśnie Rzeszów, stolica woj. podkarpackiego, będzie kluczowym zapleczem przeładunkowym dla odbudowy Ukrainy i jednocześnie jednym z najważniejszych miast w Europie Środkowo-Wschodniej. Jak podaje Cushman & Wakefield w IV kwartale 2023 roku zasoby produkcyjno-magazynowe w woj. wyniosły 515 tys. mkw. Około 75 proc. skoncentrowane jest w rejonie Rzeszowa, przede wszystkim w jego północno-wschodnich obszarach (Jasionka czy Dworzysko). Z kolei poziom pustostanów na Podkarpaciu wynosi 1,7 proc. To jedna z najniższych wartości wśród wszystkich rynków regionalnych w Polsce odnotowanych na koniec ubiegłego roku.

CTP swój park przemysłowo-logistyczny wybuduje w północno-zachodniej części miasta, która jest sercem gospodarczym Rzeszowa. Chcemy te tereny wzmacniać i uatrakcyjniać oraz jeszcze lepiej skomunikować zarówno z autostradą A4 jak i drogą ekspresową S19. W tym celu przygotowujemy potężną inwestycję drogową, która połączy ul. Warszawską z terenami przemysłowymi. Na budowę tej nowej, ponad pięciokilometrowej drogi zdobyliśmy zewnętrzne dofinansowanie w wysokości 250 mln zł. Przygotowania do realizacji tej inwestycji już prowadzimy – podkreśla Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.

Rzeszów wybiera coraz więcej przedsiębiorców, nie tylko z silnie rozwiniętych w tym regionie branż, takich jak: lotnicza, IT, elektromechaniczna, motoryzacyjna, chemiczna czy farmaceutyczna. Ważnym aspektem rozwoju Rzeszowa, jak również całego województwa podkarpackiego, jest obecność branży militarnej oraz generowanego przez nią zapotrzebowania na usługi i towary. Rzeszów dzięki wykfalifikowanej kadrze i bliskości chłonnych rynków zyskuje na atrakcyjności w oczach inwestorów, szczególnie w obliczu konfliktu w Ukrainie, jak również potrzebie późniejszej odbudowy zniszczeń w tym kraju – wyjaśnia Magdalena Muszyńska, negotiator w Cushman & Wakefield.