Jednym z paradoksów kryzysu w gospodarkach poszczególnych krajów jest to, że powstają nowe miejsca pracy, a jednocześnie wiele firm już rozpoczęło zwolnienia grupowe. Wysoka wciąż inflacja nieco zaczęła spadać w krajach strefy euro, ale nie maleje w żaden sposób presja cenowa. I właśnie to presja cenowa mówi nam być może najwięcej o obecnym kryzysie, bo wysokie ceny przekładają się na zachowania konsumentów i inwestorów.
Inflacja w Europie
Inflacja w strefie euro wzrosła w październiku do 10,6 proc., co stanowi rekord, chociaż jest to poziom minimalnie niższy od tego, co wcześniej zapowiadano. Rośnie też liczba państw, w których inflacja zaczęła spadać. W październiku było ich już jedenaście.
To właśnie największy może paradoks tego kryzysu. Z jednej strony widzimy sygnały, że spada inflacja, czego wypatrują rynki. Ale nie maleje presja cenowa. Wręcz przeciwnie – widać, że ceny jeszcze będą rosły. I to właśnie presja c