EN

Dobry rok dla retailu

Mijający rok z całą pewnością dołożył zmartwień inwestorom i zarządcom centrów handlowych. Część inwestycji została zarzucona lub zamrożona na lepsze czasy. Znaczna część jednak jest w toku i w porównaniu do lat 2020-2021 możemy mówić o ożywieniu. Zwłaszcza, jeśli spojrzeć na dane PRCH. Dziś w budowie jest ok. 390 tys. m kw. nowej powierzchni handlowej. Tylko w I połowie tego roku oddano do użytku ok. 97 tys. m kw. Szacuje się, że na koniec tego roku nasycenie powierzchnią handlową wynosić będzie 334 m kw. na 1000 mieszkańców, a po zakończeniu trwających inwestycji aż 345 m kw. na 1000 mieszkańców. Rynek więc rośnie, zwłaszcza w segmencie convenience, który wykazuje się dziś największą aktywnością inwestycyjną. W Polsce powstaje coraz więcej parków handlowych.

Jednak centra handlowe mają się zdecydowanie lepiej niż jeszcze 1,5 roku temu. Rynek wychodzi z szoku pandemicznego i ostrożnie podchodzi do kolejnych wyzwań. Obserwuje się dość duże ożywienie w komercjalizacji. Jak czytamy w raporcie PRCH Reasearch Forum w 7 z 9 kluczowych dla handlu regionach obserwujemy spadek liczby pustostanów, na co wpływ ma ożywienie na rynku konsumenckim i większa skłonność do rozwoju sieci sprzedaży po stronie marek. Na koniec I kwartału mieliśmy w Polsce ok. 4,6 proc. niewynajętej powierzchni. Widać to także w skali mikro, chociażby w obiektach z portfolio Gemini Holding. W 2022 roku nasze największe centrum - Gemini Park Tarnów – osiągnęło poziom 100% komercjalizacji. Inny obiekt, Gemini Park Tychy, zakończył natomiast swoją rozbudowę, a także pozyskał operatora kinowego – Multikino. We wszystkich trzech centrach podpisaliśmy natomiast aż 24 nowe umowy, czyli więcej niż przed rokiem.

Na horyzoncie jednak rysuje się widmo kryzysu energetycznego. To, czy dotknie on branżę, zależy od wielu czynników politycznych, na które jako branża nie mamy wpływu. Rynek jest jednak dobrze przygotowany i nie chodzi tylko o doraźne rozwiązania, o których słyszy się wiele w ostatnich miesiącach. Centra handlowe od lat inwestują w rozwiązania energooszczędne i odnawialne źródła energii. Teraz po prostu sięgają do tego eko-potencjału, który wypracowały w ostatnich latach lub – co często się obserwuje – przyspieszają inwestycje np. w OZE. Nie ma więc paniki, tym bardziej, że dostosowywanie się centów handlowych do dyrektyw unijnych dotyczących m.in. zmniejszenia emisji dwutlenku węgla, wiąże się także z wdrażaniem rozwiązań mających na celu minimalizację zużycia energii. Do tego energooszczędność jest jednym z priorytetów większości wdrażanych dziś na rynku strategii ESG. Tak jest np. w centrach Gemini Park, gdzie solidne fundamenty zawarte w naszej strategii teraz wzmocniliśmy tylko dodatkowymi, „awaryjnymi” działaniami. Pracujemy także nad kolejnymi rozwiązaniami, do których skłania nas nie tylko kryzys energetyczny, ale przede wszystkim globalny kryzys klimatyczny.

Kolejnym potencjalnym zagrożeniem dla branży jest inflacja. Jeśłi chodzi o nawyki zakupowe, na pewno klient centrum handlowego stał się bardziej ostrożny w swoich wyborach, kieruje się znów ceną i okazjami, szuka oszczędności niemal w każdej kategorii kupowanych produktów, jednak nie rezygnuje całkowicie z zakupów w galerii. Odzwierciedlają to indeksy rynkowe. Najnowsze dane PRCH dla całej branży, dotyczące sierpnia br., pokazują wzrost obrotów prawie o 20 proc. względem sierpnia 2019. Owszem, na ten wynik ma wpływ też wzrost cen, ale mimo to, widać, że skłonność do zostawiania pieniędzy w galeriach nie maleje wśród konsumentów. To dobry sygnał, chociaż sytuacja tutaj może ulec zmianie, jeśli inflacja będzie rosła lub zostanie z nami na dłużej. W badaniu Global State of Consumer Tracker Deloitte, które opublikowano pod koniec listopada, aż 60 proc. Polaków obawia się dalszego wzrostu cen z powodu inflacji.

Co nas cieszy, klienci wrócili do tradycyjnych kanałów sprzedaży, a co za tym idzie – do galerii handlowych. Rosnące w pandemii zainteresowanie zakupami przez Internet znacząco osłabło w ostatnich miesiącach, kiedy to konsumenci znów zyskali dostęp do wszystkich sklepów. Systematycznie także maleje udział sprzedaży internetowej w sprzedaży ogółem, co pokazują ostatnie dane GUS. W październiku odnotowano dalszy spadek z 9,7 proc. we wrześniu, do 9,5 proc. w październiku br. Galerie wygrywają też z internetem w kluczowych dla siebie kategoriach produktów, w tym zwłaszcza modzie. Dziś w każdej grupie wiekowej centra handlowe są destynacją nr 1 dla osób, które szukają ubrań, butów i dodatków, a magnesem pozostaje m.in. dostęp do atrakcyjniejszych promocji, szerokość oferty, ale także możliwość przymierzenia rzeczy, doradztwo czy kontakt z produktem.

Kondycja polskiej i globalnej gospodarki, ale także trwający kryzys energetyczny nie pozostają bez wpływu na koszty działalności. Galerie stoją dziś przed ogromnym wyzwaniem, jakim jest szukanie oszczędności niemal w każdym obszarze działania obiektu. To problem, który dotyka i będzie dotykał obie strony – najemców i wynajmujących. Dlatego branża, w oparciu o uprzednie doświadczenia dotyczące zarzadzania kosztami, od miesięcy aktywnie pracuje nad optymalnymi rozwiązaniami. Jest to temat, który w 2023 roku mocno będzie wybrzmiewał.

Ciągle nie daje o sobie zapomnieć COVID-19, bo skutki pandemii, zwłaszcza ekonomiczne, pozostaną z nami na dłużej. Koronawirus mocno poturbował rynek, który cały 2022 rok poświęcił na odbudowę footfallu i obrotów, a także – co istotne – chociaż częściowe odzyskanie ogromnych strat, jakie poniósł. Pod względem frekwencji galerie zbliżają się do uzyskania poziomu odwiedzalności sprzed pandemii, co jest ogromnym sukcesem, bo pokazuje, że klienci nie stracili do nas zaufania. Co więcej, wrócili do zwyczajów zakupowych, jakie dominowały przed pandemią. Wiele jednak pozostaje wciąż do zrobienia.

Kategorie