Gotowi do startu
Takie wyliczenia przedstawili w raporcie pt.: "Rynek powierzchni magazynowych i produkcyjnych" analitycy firmy Cushman & Wakefield Healey & Baker. Podstawą tych prognoz jest informacja o ilości i wielkości działek, które są w rękach większych i mniejszych firm specjalizujących się w budowie magazynów na wynajem. Deweloperzy ci wciąż jednak preferują strategię "build-to-suit" i czekają z rozpoczęciem projektów na podpisanie konkretnych umów. A biorąc pod uwagę fakt, że pod koniec marca istniejące powierzchnie poza Warszawą były wynajęte prawie w 100 proc., raczej nie będą czekać zbyt długo. Po wejściu do UE zwiększyło się znaczenie Polski na dystrybucyjnej mapie Europy. Doskonale zrozumieli to deweloperzy, którzy wcześniej zaopatrzyli się w działki wzdłuż istniejących i planowanych autostrad. Tak więc region, w którym panuje obecnie największa konkurencja pomiędzy projektami, to okolice centralnie położonych Piotrkowa Trybunalskiego, Łodzi i Strykowa, gdzie zaplanowano skrzyżowanie autostrad A1 i A2. Tam o klientów starają się m.in. AIG Lincoln z Diamond Business Park Łódź, Grontmij Real Estate z projektem Grontmij Park Stryków, ProLogis z ProLogis Park Piotrków czy Parkridge z Parkridge Distribution Center Piotrków. Niewiele mniejszym zainteresowaniem najemców i deweloperów cieszą się również okolice Katowic i Będzina oraz Poznania, gdzie w zaplanowano budowę kolejnych nieruchomości magazynowych. Atutem Poznania jest bliskość Niemiec oraz zaplanowana autostrada A2 łącząca wschód i zachód Polski (a przy okazji Unię ze wschodnią częścią Europy). Na Górnym Śląsku zaś - jak twierdzą specjaliści z Cushman & Wakefield H&B - warto zastanowić się nad lokalizacją dużych centrów logistycznych obsługujących Europę Środkową czy Polskę południową. To również ciekawy obszar dla deweloperów powierzchni produkcyjnych, których mogą zachęcić bardzo dobra infrastruktura oraz liczne specjalne strefy ekonomiczne. Czynsze za duże powierzchnie magazynowe w najlepszych lokalizacjach wynoszą obecnie ok. 3,5 euro/mkw. miesięcznie i są to stawki niższe o 30-50 proc. od oferowanych przez deweloperów działających w Czechach i na Węgrzech.