EN

Ovatowane mieszkania

Polski rząd musi zdecydować czy zmienić stanowisko w sprawie podatku VAT w budownictwie. Deweloperzy twierdzą, że jedna trzecia z nich nie przetrwa podwyżki stawek. Czy w takim razie, jeżeli spadnie podaż nowych mieszkań, ożywi się rynek wtórny? Co o całej sytuacji sądzą pośrednicy w handlu nieruchomościami?

Kilka tygodni temu 40 polskich deweloperów wysłało do premiera list, w którym proszą o zmianę polskiego stanowiska negocjacyjnego w kwestii podatku VAT na sprzedaż nowych mieszkań i materiałów oraz prac budowlanych. Sygnatariusze argumentują, że w przypadku podniesienia stawek do poziomu deklarowanego przez rząd, 30 proc. firm budowlanych zbankrutuje, a zatrudnienie w sektorze spadnie z 1 mln do 600 tys. osób.

Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, że w negocjacjach akcesyjnych Polska zadeklarowała podniesienie podatku VAT w budownictwie do poziomu znacznie wyższego niż w większości krajów Unii Europejskiej. Unijne prawodawstwo sugeruje jedynie aby podatek ten nie był niższy niż 15 proc., ale większość krajów stosuje stawkę niższą od tego poziomu. Czy gdyby polski rząd pozostał przy swoim stanowisku i czy gdyby to rzeczywiście uderzyło w branżę budowlaną, czy skorzystałby na tym wtórny rynek mieszkaniowy? Ceny zapewne poszłyby w górę, bo mniejsza podaż nie byłaby w stanie zaspokoić popytu.
- Jeżeli stawka VAT wzrośnie, deweloperzy nie przerzucą tej podwyżki w całości na kupujących nowe mieszkania, bo ci po prostu by tego nie wytrzymali. Jednak zmiana będzie widoczna. W każdym razie mieszkania z drugiej ręki też podrożeją. Ich cena jest dolną granicą widełek określających ceny polskich mieszkań - twierdzi Dariusz Witkowski z agencji Maxon Nieruchomości. Jego zdaniem nie podrożeją tylko mieszkania najmniejsze, w blokach z wielkiej płyty i w nieatrakcyjnych lokalizacjach.
- Nie wiem czy ceny wzrosną, nie jestem wróżką. Na pewno wzrośnie zainteresowanie oferowanymi na rynku wtórnym mieszkaniami. Zawsze tak się dzieje gdy zmieniane są przepisy dotyczące rynku nieruchomości. Ludzie źle znoszą wszelkie nowości, zarówno prawne jak i finansowe. A rynek wtórny, pomimo tego, że od dwu lat nie ma w nim żadnej logiki, jest bardziej stabilny - twierdzi z kolei Magdalena Bernatowicz z agencji Unikat. - Ewentualny wzrost cen nie cieszy mnie specjalnie. Wolę sprzedać więcej tańszych mieszkań niż niewiele drogich. A ceny nawet dziś - wbrew temu co twierdzi większość agentów - nie są niskie. Magdalena Bernatowicz uważa, że specyfiką polskiego rynku mieszkań z drugiej ręki jest niewielka w sumie rozpiętość cen i brak oferty dla mniej zamożnych klientów.
Nie wiadomo więc czy ceny mieszkań na wtórnym rynku wzrosną, a jeśli tak, to o ile. Nie wiadomo w jakim stopniu deweloperzy przejmą na swoje barki ciężar wzrostu podatku VAT. Wiadomo natomiast, że branża budowlana przeżywa ciężki okres oraz, że - jak przekonana jest większość pośredników w handlu nieruchomościami - ceny na rynku wtórnym bardziej już spaść nie mogą.

Kategorie