EN

Deweloper partner miasta

Rynek mieszkaniowy
POLSKA Co zrobić, by inwestycje mieszkaniowe w stolicy jednego z największych krajów Europy były realizowane tam, gdzie ich oczekują przyszli mieszkańcy? By infrastruktura wodna, kanalizacyjna oraz placówki oświatowe powstawały w miejscach, gdzie rzeczywiście będą potrzebne? Czy jest możliwa, a może wręcz konieczna, współpraca sektora prywatnego i publicznego przy realizacji tego typu inwestycji?

23 lipca Miasto Stołeczne Warszawa zawarło z Polskim Związkiem Firm Deweloperskich porozumienie o współpracy. - Dynamiczny rozwój Warszawy sprawia, że jest ona obecnie największym rynkiem nieruchomości w kraju. Ważne, by duże inwestycje deweloperskie były skoordynowane z rozwojem miasta. Liczymy, że podjęta współpraca zaowocuje wyższą jakością realizowanych projektów architektonicznych oraz zapewnieniem właściwych powiązań terenów nowej zabudowy z pozostałymi obszarami miasta oraz całej aglomeracji warszawskiej. To pierwszy tego typu dialog w skali kraju - mówi wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz.

Prosto do celu
Cele zawartej współpracy to m.in.: zrównoważone planowanie przestrzenne, współdziałanie na rzecz wizerunku Warszawy, rozwiązywanie bieżących problemów na styku inwestor - administracja samorządowa, wypracowanie zasad współpracy przy realizacji miejskiej infrastruktury towarzyszącej budownictwu mieszkaniowemu, podnoszenie jakości realizowanych projektów architektonicznych czy rozwiązywanie problemów budownictwa komunalnego i socjalnego. - Pomysł porozumienia zrodził się w wyniku trudności we współpracy inwestorów z miejską administracją na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze istniała rozbieżność między planami inwestycyjnymi miasta, czyli: lokalizacją dróg, wodociągów, kanalizacji czy infrastruktury społecznej a zamierzeniami deweloperów, kierujących się przy wyborze lokalizacji zainteresowaniem nabywców mieszkań. Druga pilna sprawa do rozwiązania to procedury, które nie przebiegają tak sprawnie, jak by mogły - mówi Jacek Bielecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Dwa lata temu PZFD przeprowadził ankietę, z której wynikało, że Warszawa to jedno z tych polskich miast, w których procedury administracyjne związane z budownictwem trwają najdłużej. Najszybciej tego typu sprawy można było załatwić w Gdyni i w Gdańsku.

Kto poradzi?
W ciągu 45 dni od zawarcia porozumienia zostaną powołane dwa zespoły z udziałem przedstawicieli miasta i PZFD. Jeden zajmie się sprawami infrastruktury miejskiej, drugi - kwestiami planowania przestrzennego. Obie strony wydelegują po pięciu reprezentantów, którzy będą debatować co najmniej dwa razy w roku. - Liczba spotkań może się zwiększyć. Podczas tych zebrań nie będziemy jednak rozwiązywali bieżących spraw i problemów, ale zajmiemy się wypracowaniem wspólnej wizji stolicy - dodaje Jacek Bielecki. Związkowi zależy również na uporządkowaniu reguł dotyczących partycypacji i rozliczenia kosztów realizacji dróg. Proponuje on, by wykup terenów pod drogi odbywał się po cenie zakupu gruntu przez dewelopera. Zdaniem Jacka Bieleckiego nie powinno to budzić kontrowersji w środowisku, bo PZFD zależy na jasnych, jednolitych regułach, które będą dotyczyć wszystkich uczestników rynku. Same roszczenia firmy Polnord z tytułu wykupu gruntów pod drogi wynoszą obecnie ponad 500 mln zł.

Mimo że związek proponował miastu, by porozumienie było bezterminowe, zdecydowano, że na początek potrwa nie dłużej niż dwa lata. Jak mówią sami zainteresowani, ocena korzyści płynących z tego typu współpracy może być wystawiona najwcześniej po roku. Czyli: poczekamy, zobaczymy.

Kategorie