EN

Działki bez domów

Rynek mieszkaniowy
POLSKA Istnieje pewna grupa przyszłych właścicieli domów, którzy nie mają kontaktu z deweloperami. Sami kupują ziemię, by zbudować na niej dom. I zazwyczaj na własną rękę stawiają czoła wielu wyzwaniom związanym z procesem budowlanym. Niektórzy deweloperzy uznali tę grupę za potencjalnych klientów. Oferują im w ramach swoich osied- li puste działki, ale wraz z całą wymaganą papierologią. Wszystko, co musi zrobić kupujący, to rozpocząć budowę.

Cztery projekty
Przykładem może być projekt Rezydencje Leśne w warszawskiej dzielnicy Młociny. Zlokalizowany w pobliżu Kampinoskiego Parku Narodowego składa się z 32 działek, o rozmiarach od ponad 1,5 tys. do blisko 2,2 tys. mkw. Ziemia, którą kupuje się wraz z infrastrukturą oraz projektem budowlanym kosztuje od 850 zł (215 euro) do 1280 zł (323 euro) brutto za 1 mkw. Deweloper - Echo Investment - zapewnia kupującym pełne wsparcie z wyjątkiem budowy samego domu. Firma ma również dwa inne projekty tego typu. Jest to Osiedle Południowe w Dyminach oraz Bilcza II. Oba zlokalizowane są w okolicach Kielc. W pierwszym etapie Osiedla Południowego Echo oferuje 29 działek, o rozmiarach od 761 do 1,6 tys. mkw. Ceny 1 mkw. wahają się od 159 zł (40 euro) do 225 zł (57 euro) brutto. Z kolei projekt Bilcza II oferuje działki o powierzchni od 300 do 4,6 tys. mkw. w cenie od około 45 do 60 euro za 1 mkw. Echo nie jest jedyną firmą, która oferuje opcję ?zbuduj to sam". Wielu deweloperów pól golfowych postępuje podobnie. Jednym z takich projektów jest Sobienie Królewskie Golf & Country Club firmy Włodarzewska Development, gdzie niedawno otwarto pole na pierwsze 9 dołków. Rozmiary oferowanych działek wahają się tu od 776 do 990 mkw. Wszystkie posiadają gotowe pozwolenia na budowę. Kupujący nie muszą jednak ściśle trzymać się koncepcji dewelopera i mogą swobodnie ubiegać się o kolejne pozwolenia na budowę, pod warunkiem uzyskania wcześniejszej jego zgody na zastosowanie proponowanych przez nich zmian. - Nowy projekt musi wpasowywać się w charakterystykę całej inwestycji oraz harmonijnie łączyć z otoczeniem - zaznacza Bogusław Zawadzki, prezes zarządu spółki Sobienie Królewskie Włodarzewska Development Group. Zauważa on, że oferowanie ziemi bez gotowych domów nie jest rzeczą niespotykaną na rynku. - Jest to rozwiązanie mało popularne, ale nie jest całkiem nowe. Sprzedaż takich działek ma również miejsce przy innych polach golfowych w Polsce - mówi Bogusław Zawadzki.

Bo trzeba spłacać kredyty
Powstaje pytanie, dlaczego deweloperzy decydują się na sprzedaż pustych działek. Echo Investment oferując parcele pozbawione domów daje kupującym możliwość wprowadzenia dowolnych zmian wedle ich kaprysu. Według Wojciecha Gepnera, public relation menadżera tej firmy, marże dewelopera w przypadku takich inwestycji niewiele się różnią od uzyskiwanych w przypadku tradycyjnych projektów, a proces sprzedaży jest o wiele szybszy. Ponadto nabywca, który wybiera samodzielną budowę może zaoszczędzić około 30 proc. kosztów. Analitycy nie są tym wszystkim specjalnie zaskoczeni. Ich zdaniem, deweloperzy szukają obecnie różnorodnych sposobów na sprzedaż swoich aktywów. - Zważywszy, że rynek okazał się mniej obiecujący niż oczekiwano, przyczyną może być konieczność odzyskania zainwestowanych środków lub, w niektórych przypadkach, konieczność spłaty kredytu - mówi Kazimierz Kirejczyk, prezes REAS, firmy analizującej sytuację na rynku mieszkaniowym. Jego zdaniem reguła ta dotyczy w często projektów przy polach golfowych. Wiele z nich powstało przed kryzysem finansowym, a teraz rynek się odwrócił. Zatem deweloperzy walczą o to, by sprzedać, co się tylko da i w jakimkolwiek stanie, aby zrekompensować sobie potencjalne straty.

Kategorie