Godziny szczytu, ludzie śpieszący się do pracy i korek na pół ulicy, bo śmieciarka blokuje wjazd do garażu – do takiej sytuacji nie powinien dopuścić żaden zarządca budynku biurowego. Jednak o podobną niedogodność wcale nietrudno w wąskich uliczkach centrum, gdzie stoi niejeden biurowiec ulokowany w odrestaurowanej kamienicy. Na szczęście dziś firmy z sektora odbioru odpadów gotowe są do sporych poświęceń w walce o rynek. – Dostosowujemy się do klienta zarówno, jeśli chodzi o godziny przyjazdu, jak i dni – pracujemy siedem dni w tygodniu, jeśli trzeba, to również w godzinach nocnych – mówi Aneta Andruszko, specjalista do spraw obsługi klientów kluczowych z firmy Byś, zajmującej się od ponad trzydziestu lat wywozem odpadów w rejonie Warszawy i okolic. Czasami potrzebny jest też specjalistyczny samochód: niższy albo węższy, po to, by przejechał przez bramę. – Niektóre firmy takim sprzętem dysponują. Ponadto są g