Oznaki spowolnienia pojawiły się już w pierwszym kwartale, gdy wyraźnie polski rynek wyprzedziły Czechy. Jeden kwartał to na rynku inwestycyjnym mgnienie powieki, więc nie było powodów do niepokoju. Po pierwszym półroczu sytuacja nie zmieniła się jednak istotnie. Jak podliczyli analitycy Colliers International, na czołowym miejscu w regionie utrzymał się rynek inwestycji w Czechach, z wartością na poziomie 2,2 mld euro. Następna była Polska, w której wartość inwestycji osiągnęła poziom 1,5 mld euro, a Węgry zajęły trzecie miejsce z 824 mln euro. Warto pamiętać, że ten rok jest bardzo udany dla całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej i wartość inwestycji w pierwszej połowie roku wzrosła o 17 proc. (w porównaniu z pierwszym półroczem 2016), osiągając 5,4 mld euro. Motorem wzrostu w regionie były Czechy (wzrost inwestycji o 114 proc.), Rumunia (155 proc.) i Bułgaria (213 proc.) – Po zakończeniu pierwszego kwartału przewidywaliśmy, ż