Nie znam kierowcy, który lubiłby samochodowe słupki, czyli pionowe elementy karoserii rozdzielające poszczególne szyby. Szczególnie słupki przy przedniej szybie ograniczają widoczność, więc powinny być możliwie cienkie, choć z drugiej strony solidne wsporniki mogą nam uratować życie podczas dachowania. Jeden z koncernów motoryzacyjnych opatentował salomonowe rozwiązanie – słupki przezroczyste. Co ciekawsze, owa transparentność została osiągnięta nie dzięki kosmicznym materiałom czy skomplikowanej elektronice, ale całkiem analogowo – dzięki systemowi odpowiednio ustawionych, zwykłych luster. Zostały one umieszczone na słupkach w taki sposób, że pokazują kierowcy to, co znajduje się po ich drugiej stronie. Dam sobie uciąć prawą rękę, że na ten pomysł wpadł jakiś Słowianin, a prototyp powstał na bazie starego zwierciadła wyjętego z babcinej szafy, podartego parasola i prawie nieużywanej gumy do żucia.
Inny producent samochod