Organicznie, czasem skokowo
Powierzchnie magazynowe i produkcyjneRenata Osiecka, założycielka i właścicielka Axi Immo: Absolutnie nie. Po prostu w pewnym momencie doszłam do wniosku, że „teraz albo nigdy”. Czułam, że mam odpowiednią wiedzę oraz kontakty i czas zacząć pracować dla siebie. Zaczynaliśmy od trzyosobowego zespołu i malutkiego biura typu in-office przy Senatorskiej, ale początki bardzo dobrze wspominam – był to czas niezwykłego entuzjazmu i energii towarzyszącej każdemu nowemu przedsięwzięciu. Teraz firma liczy ponad 50 pracowników.
Co – oprócz wiedzy i kontaktów – trzeba mieć, żeby wejść na rynek agencji i firm doradczych branży nieruchomości, który jest przecież silnie obsadzony przez międzynarodowe korporacje?
Trzeba mieć pomysł, wiedzieć, czym firma chce się wyróżnić na rynku oraz zaproponować wartość dodaną dla klienta. U nas była to komplementarna usługa uszyta dokładnie na miarę klienta – mniej standardowa, dająca poczucie kontrolowania procesów. Wielu klientów dało nam, wówczas nieznanej jeszcze firmie, szansę na sprawdzenie się. I raczej tego nie żałowali – dużą część z tych firm obsługujemy do dziś.
Jaką metodę rozwoju przyjęliście: duże skoki czy raczej praca organiczna?
Zdecydowanie to drugie, choć były w naszej historii także kamienie milowe. Pierwszym z nich stało się otwarcie biura regionalnego w Katowicach w roku 2011, ostatni oddział powstał rok temu w Łodzi. Zaczynaliśmy od agencji świadczącej usługi dla sektora magazynowego, ale stopniowo uruchamialiśmy kolejne segmenty działalności: grunty, biura czy doradztwo inwestycyjne i property management. Do dziś około 90 proc. naszej działalności koncentruje się na rynku magazynowym poszerzonym o funkcje biurowe i sektor inwestycji. Dużym skokiem w rozwoju firmy było też przeniesienie biura do naszej obecnej siedziby, czyli biurowca Spektrum Tower. Wcześniej pracowaliśmy wszyscy w relatywnie niedużym biurze open space i na początku niektórym trudno było się przystosować do dużej przestrzeni i wydzielonych pomieszczeń.
W ubiegłym roku wsparliście finansowo produkcję filmu „Zabawa zabawa” Kingi Dębskiej, który właśnie wszedł na ekrany kin. Ogromny logotyp Axi Immo pojawia się zaraz na początku czołówki. Skąd pomysł na tak mocne zainwestowanie w sztukę?
To raczej kolejny etap naszego rozwoju, budowania wizerunku poprzez niestandardowe inicjatywy kulturalne, często ze społecznym przesłaniem. Już wcześniej inwestowaliśmy w sztukę, organizując dla naszych klientów i partnerów dedykowane koncerty czy wyjścia do teatru na ciekawe, ambitne przedstawienia. Szukaliśmy innowacyjnego pomysłu, który pozwoliłby wyjść poza organizację klasycznych eventów i tak pojawiła się idea wsparcia wartościowej produkcji filmowej. Film Kingi Dębskiej te warunki doskonale wypełniał – to obraz świetnie zrealizowany pod względem artystycznym, a ponadto poruszający ważny problem społeczny.
Wróćmy jeszcze do magazynów – w jakim kierunku zmierza polski rynek magazynowy?
Przede wszystkim nie jest to już rynek wschodzący, ale dojrzały, ze wszystkimi tego zaletami i wadami. Podaż nowych projektów jest ogromna, ale popyt też bije kolejne rekordy. Nic nie wskazuje na to, żeby rynek znacząco zwolnił. Dużo jest jeszcze miejsca na obiekty „last mile delivery” i zupełnie nowe koncepty, które będą odpowiadać na zmieniający się ciągle łańcuch dostaw i potrzeby klientów końcowych. Polska jest najbardziej dynamicznie rozwijającym się rynkiem magazynowym w Europie, na dodatek rynkiem z nowoczesną podażą, gdzie wiek większości projektów magazynowo-produkcyjnych jest dużo niższy niż w Europie Zachodniej. Jesteśmy w polu zainteresowań zagranicznych inwestorów, w ostatnim czasie zwłaszcza tych z Dalekiego Wschodu.
Jak chcielibyście świętować kolejne dziesięciolecie? Jako rynkowy numer 1?
Chcielibyśmy, żeby Axi Immo było jeszcze lepiej rozpoznawalną firmą w Polsce i nie tylko. Rynek się zmienia, a my zamierzamy zmieniać się razem z nim – dopasowywać usługi i rozbudowywać zespoły, a także poszerzać kompetencje. No i stale pozyskiwać nowych klientów. Ponadto planujemy ekspansję międzynarodową, choć nie mogę jeszcze mówić o szczegółach. Już realizujemy międzynarodowe projekty dzięki współpracy z naszymi partnerami z takich organizacji, jak SIOR, Gerald Eve i IRELS.