EN

BIM bam bom

Architektura
Ewolucja czy rewolucja, efektywnie wydane środki czy marketingowa wydmuszka, o Building Information Modeling (BIM) w polskiej branży logistycznej mówi się coraz więcej i głośniej

Building Information Modeling (BIM) to zbiór informacji o budynku dalece wykraczający poza klasyczny zakres dokumentacji projektowej czy powykonawczej. Do tej pory w tradycyjnej dokumentacji projektowej korzystano głównie z rysunków płaskich (2D), przedstawiających najbardziej charakterystyczne miejsca obiektu, np. rzut kondygnacji, przekrój poprzeczny lub podłużny. Jednak dla budynków magazynowych i przemysłowych szczególnie uciążliwy był brak kompletnych informacji w zakresie instalacji tryskaczowych, wentylacji czy instalacji wodno-kanalizacyjnych, który na różnych etapach użytkowania czy realizacji budynku mógł powodować kolizje. BIM daje możliwość tworzenia wirtualnego – niezwykle dokładnego – modelu istniejącego bądź projektowanego magazynu w technologii 3D.

Ewolucja czy rewolucja?

– W stosunku do tego, jak my, architekci, pracowaliśmy wcześniej, BIM to z całą pewnością rewolucja. Ta rewolucja dokonała się w momencie powstania koncepcji narzędzia, jakim jest BIM. Obecnie podczas jego wdrażania możemy mówić o ewolucji. Technologia BIM cały czas podlega przeobrażeniom i udoskonaleniom. Warto podkreślić, że BIM to nie tylko rewolucja w zakresie projektowania, ale również realizacji i użytkowania obiektu – mówi Marta Malewska, senior architect w Space2Design.

Dużo bardziej ostrożny w swojej ocenie jest Jakub Jędrys, dyrektor działu doradztwa budowlanego i projektowego w firmie Savills. – Na tym etapie w Polsce mamy jeszcze raczej ewolucję. Do rewolucji nam daleko z powodu ostrożności inwestorów względem ponoszenia większych wydatków związanych z przygotowaniem projektów w BIM-ie – mówi Jakub Jędrys. – BIM to przede wszystkim usprawnienie i zastosowanie nowego narzędzia w rozwiązywaniu dotychczasowych problemów – raczej ewolucja – potwierdza Michał Samborski, head of development, Panattoni Europe.

Głównym założeniem BIM-u jest usprawnienie pracy nie tylko projektantów, ale również wykonawców, kosztorysantów. W ostatnich latach nowe technologie pojawiają się bardzo szybko, wpływając na pracę praktycznie każdej branży, pozwalając również na szybszy przepływ danych między uczestnikami projektu. Jeszcze 20, 30 lat temu podstawowym narzędziem kreślarskim była kalka i rapidograf, projektanci wymieniali się papierowymi projektami. – Dzisiaj biura architektoniczne korzystają z profesjonalnego oprogramowania, które przyspieszyło proces projektowy, a technologia BIM pozwala na wspólną pracę wszystkich uczestników na modelu centralnym, modyfikowania jego parametrów, dodawania kolejnych informacji – podsumowuje Michał Samborski.


Do BIM-owej rewolucji nam daleko – uważa Jakub Jędrys z Savillsa

Pan płaci, pani płaci A kto płaci za BIM?

– Szacuje się, że optymalne wykorzystanie technologii BIM pozwala na obniżenie kosztów realizacji wraz z późniejszym utrzymaniem obiektu średnio o około 30 proc. W Polsce jesteśmy obecnie na etapie przejściowym, a technologia ta nie jest jeszcze standardem. Nieumiejętne podejście do tej metody i brak doświadczenia w jej stosowaniu może wiązać się z wyższymi kosztami, związanymi na przykład z opracowaniem dokumentacji projektowej niewykorzystanej później w fazie realizacji – wylicza Marta Malewska, Space2Design.

Czy zatem koszty realizacji magazynu z wykorzystaniem BIM-u są dużo wyższe od standardowych z perspektywy dewelopera? Michał Samborski z firmy Panattoni Europe twierdzi, że niekoniecznie z perspektywy inwestora, często większe koszty ponosi biuro projektowe. – Dla biur projektowych ograniczeniem mogą być koszty – wdrożenie pełnego BIM-u oznacza spore koszty wymiany oprogramowania oraz wydłużony czas projektowania od startu do końcowego modelu – podsumowuje.

Jarosław Bicki, junior project manager w firmie Prologis w Polsce, wskazuje także na koszty pośrednie. – Tak jak w przypadku wprowadzenia każdej nowej technologii, musimy wziąć pod uwagę koszty wdrożenia, dotyczące przeszkolenia pracowników, wykupienia licencji, zakupu stacji roboczych czy odpowiednich komputerów, ale traktowałbym to raczej jako inwestycję, która procentuje – uważa Jarosław Bicki.

Nasuwa się zatem pytanie, czy taka inwestycja się opłaca. – Koszty to przecież nie tylko nakłady finansowe – liczy się również czas, a ten w dłuższej perspektywie zdecydowanie skracamy. Parametryczność obiektów pozwala także na łatwe wprowadzanie zmian, dlatego magazyny są wdzięcznym obiektem do zaprojektowania w technologii BIM. Wspomagając się tym systemem, obniżamy też koszty całego procesu, bo pozwala on na lepszą koordynację zaangażowanych podmiotów i branż oraz eliminację potencjalnych kolizji już na etapie planowania i projektowania – podsumowuje Jarosław Bicki.


– Optymalne wykorzystanie technologii BIM pozwala na obniżenie kosztów realizacji i utrzymania obiektu średnio o około 30 proc. – podaje Marta Malewska ze Space2Design

Mówimy językiem korzyści

To motto każdego sprzedawcy, jednak przy magazynach realizowanych przy pomocy technologii BIM, korzyści nie brakuje. Najważniejsza jest tutaj łatwość i szybkość dokonywania zmian, co zgodnie podkreślają wszyscy eksperci. Na etapie koncepcyjnym dotyczą one m.in. przesuwania, powiększania, eliminowania czy przenoszenia elementów. Zdarza się, że jest aż kilkadziesiąt rewizji danego projektu. W tradycyjnym procesie, żeby zobrazować taki budynek w przestrzeni, trzeba by na przykład wykonać makietę – wtedy każda mała zmiana wymagałaby stworzenia nowej makiety. Na trójwymiarowym modelu wygenerowanym w systemie BIM można dowolnie manipulować wszystkimi elementami. – Na etapie realizowania inwestycji niewątpliwym atutem całego systemu BIM jest indywidualnie dostosowana baza informacji. Dzięki kompletowi danych mamy dużą łatwość w tworzeniu zestawień elementów, materiałów oraz innych cech przypisanych do elementów modelu. Dodatkową zaletą jest to, że są one bardzo dokładne i generują się automatycznie, więc jeśli projektant zmieni w modelu dowolny element, wszystko zostanie uwzględnione w zestawieniu, a to nie tylko usprawnia i przyspiesza procesy, ale także pomaga w szacowaniu kosztów – mówi Jarosław Bicki.

Przykłady korzyści można mnożyć. Na etapie użytkowania obiektu, dzięki technologii i wirtualnemu modelowi, wiemy, jaka powierzchnia ścian jest do pomalowania, jakie parametry ma urządzenie, które wymaga naprawy, czy jest możliwość dostarczenia maszyny na miejsce przeznaczenia bez wykonywania dodatkowych otworów w ścianach czy przesuwania istniejących już urządzeń. Wszystko to skraca czas, pozwala na precyzję w działaniu i realnie obniża koszty zarządzania obiektem.

Technologia BIM może służyć również innym celom, np. marketingowo-komercyjnym, ze względu na to, że ułatwia pokazywanie nieistniejącego jeszcze magazynu, a nawet wejście do wirtualnego budynku – zachwala Piotr Bzowski, leasing & development director, P3 Logistic Parks. I co istotniejsze, pozwala w sposób dotychczas nieosiągalny zarządzać obiektem. Korzystając z systemu BIM, w krótkim czasie jesteśmy w stanie znaleźć każdą, nawet najmniejszą instalację w budynku (i dokumentację do niej). – Ponadto do każdego najmniejszego elementu, jak żarówka czy hydrant, jesteśmy w stanie wpisać przypomnienie, np. informujące o terminie, w którym musi on być serwisowany – wylicza Piotr Bzowski.


– BIM może być z powodzeniem stosowany zarówno przy tworzeniu magazynów spekulacyjnych, jak i inwestycji BTS – zapewnia Jarosław Bicki z firmy Prologis

Tylko dla wybranych?

Na pierwszy rzut oka specyfika BIM wskazywałaby, że zastosowanie tego systemu zdecydowanie bardziej sprawdzi się w magazynach typu BTS, czyli szytych na miarę, niż w parkach magazynowych budowanych spekulacyjnie. W magazynie szytym na miarę można w pełni wykorzystać potencjał tego rozwiązania. Inwestorzy są również bardziej skłonni do poniesienia większych kosztów w przypadku BTS-u. Przy projektach spekulacyjnych większe znaczenie ma optymalizacja kosztów. Jarosław Bicki z Prologis rozwiewa jednak te wątpliwości. – BIM może być z powodzeniem stosowany zarówno przy tworzeniu magazynów spekulacyjnych, jak i inwestycji szytych na miarę poszczególnych klientów. W kontekście magazynów budowanych spekulacyjnie, niewątpliwym atutem jest ich skala i powtarzalność, która usprawnia generowanie kolejnych modeli. W przypadku budynków szytych na miarę BIM doskonale zdaje egzamin w kontekście planowania inwestycji i wykrywania potencjalnych kolizji. Umożliwia bardzo dobre i sprawne przygotowanie projektu i ułatwia konsultacje z klientem. Może być to szczególnie istotne podczas planowania skomplikowanych przedsięwzięć. BIM jest także wykorzystywany do planowania procesów. Jego zastosowanie nie ogranicza się jedynie do konstrukcji, architektury i innych składowych budynku. Jest wykorzystywany także do planowania produkcji, zarządzania zmianami linii technologicznych czy sieciami instalacji będącymi po stronie użytkownika.

Kryterium wykorzystania BIM-u nie jest rodzaj budynku – spekulacyjny czy BTS – a jego stopień zaawansowania – dodaje Michał Samborski, Panattoni Europe. – W przypadku budynków prostych projektowanie w BIM daje niewiele. Im bardziej budynek jest zaawansowany, im więcej wchodzi do niego automatyki, robotyzacji czy instalacji, tym większa jest potrzeba posiadania przestrzennego modelu obiektu.


– W wielu krajach stosowanie BIM jest już obowiązkowe w przypadku projektów publicznych – wskazuje Piotr Bzowski z P3 Logistic Parks

Technologiczny skok

Eksperci zgodnie przyznają, że technologia BIM będzie odgrywać coraz większą rolę. – Z mojego punktu widzenia zmierzamy w kierunku BIM jako standardu, natomiast inwestorzy muszą jeszcze doświadczyć korzyści płynących z tego rozwiązania, zwłaszcza tych namacalnych, jak skrócenie czasu realizacji czy ograniczenie kosztów dodatkowych – mówi Jakub Jędrys z firmy doradczej Savills.

Równie optymistycznie w przyszłość patrzy Piotr Bzowski z P3 Logistic Parks. – Na pewno wraz z rozwojem tej technologii będą się pojawiały kolejne możliwości, których świadomości pewnie dziś jeszcze nie mamy. W wielu krajach stosowanie BIM jest już obowiązkowe w przypadku projektów publicznych. W Holandii i Anglii wykorzystanie BIM jest standardem zarówno dla projektów publicznych, jak i prywatnych. Z kolei w Niemczech na podstawie projektów przygotowanych w tej technologii można ubiegać się o pozwolenie na budowę – podkreśla Piotr Bzowski.

Najostrożniejszy w swojej ocenie jest Michał Samborski. – Tak naprawdę firmy dopiero uczą się, jak korzystać z BIM-u, jak wykorzystując ten program usprawniać projektowanie, jak wspólnie pracować na modelu. Wielka Brytania to kraj, który podaje się jako przykład dla innych w zakresie BIM-u. Na Wyspach tworzono szereg norm, które porządkują zagadnienia i procesy związane ze stosowaniem BIM-u w procesie inwestycyjnym. Polska jak dotąd nie uchwaliła żadnych aktów prawnych w tym zakresie – zauważa Michał Samborski.

Kategorie