EN

Rynek dojrzały, społecznie zaangażowany

Small talk
Barbara Topolska z CPI Property Group Polska mówi o planach firmy po przejęciu Immofinanz, o dojrzewaniu polskiego rynku oraz o wątpliwych korzyściach płynących z pracy zdalnej

Anna Korólczyk-Lewandowska: W mijającym roku CPI przejęło pakiet większościowy akcji Immofinanz. Jak zmieniło to funkcjonowanie i strategię firmy?

Barbara Topolska, country manager, CPI Property Group Polska: Wraz z przejęciem niemal 77 proc. akcji Immofinanz, CPI Property Group został asset managerem dwóch portfeli nieruchomości – CPIPG oraz Immofinanz. Dzięki tej zmianie w Polsce aktualnie zarządzamy 49 nieruchomościami o łącznej powierzchni 760 tys. mkw. oraz wartości 2,2 mld euro. Umocniliśmy pozycję lidera na warszawskim rynku nieruchomości biurowych, na którym mamy 24 budynki w najatrakcyjniejszych, centralnych lokalizacjach. Z kolei na nasz portfel handlowy składają się 23 obiekty w całej Polsce o powierzchni ponad 260 tys. mkw., w tym 17 parków handlowych pod szyldami Stop Shop i City Market. Zyskaliśmy silne i rozpoznawalne marki: biurowy – myhive, sieć retail parków Stop Shop oraz centrów handlowych Vivo! Do obsługi obydwu portfeli powołany został jeden zespół, w CPIPG w Warszawie pracuje obecnie blisko 150 osób.

Co dalej? Jakie są Wasze plany na najbliższe miesiące czy lata?

CPI Property Group jest aktualnie szóstym największym właścicielem nieruchomości komercyjnych w Europie. Grupa weszła na nowe rynki, znacznie powiększając zasięg swojej działalności. W Polsce koncentrujemy się na wprowadzeniu we wszystkich nieruchomościach z portfela Immofinanz autorskiego modelu property management, co pozwoli na implementację jednolitych standardów zarówno w zakresie zarządzania, jak i budowania relacji z najemcami. W segmencie biurowym planujemy rozwój marki myhive i chcemy wprowadzić nowe rozwiązania w budynkach należących do CPIPG. Obserwując wzrost zainteresowania biurami serwisowanymi, skorzystamy z wypracowanego i rozwijanego od 2021 roku przez Immofinanz modelu biur premium w formacie myoffice. Natomiast dzięki zróżnicowanemu i szerokiemu portfelowi obiektów handlowych zyskaliśmy dostęp do znacznie większego grona najemców, którym teraz możemy zaproponować różnorodne formaty, w tym sieci retail parków City Market i Stop Shop, które działają w 21 polskich miastach.

Lada moment będzie Pani świętowała czwartą rocznicę pracy w CPI. Jakie wydarzenie czy może transakcja była dla Pani w tym czasie najważniejsza?

Rozpoczynając pracę w CPI Property Group, zarządzałam niewielkim portfelem i zespołem. Każdy rok to znaczący rozwój firmy. W pewnym momencie zorientowaliśmy się nawet, że rozwijamy się tak szybko, że rynek za tymi zmianami nie nadąża i ciągle tłumaczymy naszym partnerom, kim jesteśmy i jakie są nasze cele! W obrębie przeprowadzonych transakcji mogę wskazać dwa najważniejsze wydarzenia, które zaważyły na pozycji CPI Property Group w Polsce – pierwsze to realizacja strategii inwestycyjnej o wartości 800 mln euro, ogłoszonej jesienią 2019 roku. Dzięki jej realizacji CPIPG w kilka miesięcy stało się właścicielem 14 wysokiej klasy budynków biurowych w Warszawie i liderem stołecznego rynku biurowego. Po zamknięciu tego projektu skupiliśmy się na wprowadzeniu właścicielskiego zarządzania, w które bardzo wierzymy i którego efekty widoczne były już po pierwszych miesiącach od jego implementacji. Równolegle rozbudowaliśmy strukturę zespołu do blisko 100 osób. Drugim niezwykle ważnym wydarzeniem jest właśnie zakup portfela akcji Immofinanz, który dał nam nową perspektywę rozwoju, dwa portfele nieruchomości oraz jeszcze większy zespół. Jednak jednym z najbardziej znamiennych wydarzeń, które całkowicie zmieniło sposób patrzenia na biznesową przyszłość, była niewątpliwie pandemia. Nagle okazało się, że wszystkie długoterminowe strategie z dnia na dzień stały się nieaktualne. Od tamtej pory umiemy jeszcze szybciej i efektywniej reagować i jeśli planujemy, to robimy to krótkoterminowo.

Ma Pani wieloletnie doświadczenie na rynku nieruchomości. Jak bardzo na przestrzeni tych lat zmienił się sektor?

Aktywnie uczestniczę w rozwoju polskiego rynku nieruchomości komercyjnych i obserwuję go właściwie od jego narodzin. Wszyscy, którzy mi w tych latach towarzyszyli, zgodnie twierdzą, że polski rynek przeszedł ekspresową przemianę i stał się swoistym polem do eksperymentów. Nasz rynek nasycił się i dojrzał. Ale będę nieco uszczypliwa – myślę, że zbyt szybko zaczęto ostatnio promować pracę zdalną, nie przewidując jej negatywnych konsekwencji. Im więcej o tym czytam i rozmawiam, tym bardziej przekonuję się, że w kolejnych latach nastąpi zwrot ku pracy w dobrze zorganizowanych przestrzeniach biurowych – integrujących zespół, wydajnych i bezpiecznych. W branży retailowej natomiast obserwujemy poszukiwanie nowej drogi dla centrów handlowych, które próbują odnaleźć się pomiędzy handlem tradycyjnym a internetowym. Chyba wszyscy zastanawiają się, czym będzie ten „the next big thing” w retailu. Jako dojrzały rynek stajemy się też rynkiem odpowiedzialnym, zaangażowanym społecznie, dbającym o środowisko i społeczność, w których funkcjonują nasze budynki. Skrót ESG jest ostatnio na ustach wszystkich najpoważniejszych graczy. Moim zdaniem to dobra perspektywa, która sprzyja dojrzałemu spojrzeniu na funkcje, jakie powinny spełniać nieruchomości komercyjne.

Kategorie