Wybuch globalnej inflacji plus efekty wojny w Ukrainie – to przyczyny znacznie gorszej kondycji giełd w 2022 roku, niż przewidywali to specjaliści u jego progu. Wyższe stopy procentowe odciągają inwestorów od giełdy, podobnie jak niepewna sytuacja geopolityczna. Końcówka 2022 roku przyniosła jedynie promyk nadziei, bo inflacja na świecie zdaje się być powstrzymywana, a spowolnienie, choć nieuniknione, może nie być tak głębokie i długie, jak prognozowali ekonomiści. Nadal jednak sytuacja na świecie (w szczególności wojna) wprowadza sporo niepewności. Na razie jednak przewidywania są optymistyczne – z prognoz zebranych przez dziennik „Parkiet” wynika, że WIG w przyszłym roku wzrośnie o 9 proc., do ok. 62,3 tys. punktów, a najwięksi optymiści oceniają, że możliwe jest dobicie do 70 tys. na koniec 2023 roku. Tyle że zanim się poprawi, musi nastąpić słabszy okres i pierwsze półrocze skończy się raczej na minusie. Ważnym cz