Mikołaj podkręcił nastroje
Raport giełdowyRok 2023 zakończył się mocnym akcentem na giełdach, za którym stało przekonanie, że gospodarka światowa jednak się rozpędzi, a stopy procentowe i oprocentowanie obligacji skarbowych będą spadać. Ostatnie tygodnie starego roku stały pod znakiem rosnącej wiary, że taki scenariusz czeka globalną gospodarkę w nadchodzących kwartałach, na co zareagowały amerykańskie i europejskie indeksy giełdowe, notując maksima. Niemal wszystkie największe wskaźniki zanotowały w ubiegłym roku dwucyfrowe wzrosty – od skromnych kilkunastu procent w przypadku Dow Jones czy paryskiego CAC40, po imponujące ponad 50 proc. w wykonaniu Nasdaq. Łyżką dziegciu w giełdowej beczce szybko rosnących indeksów okazały się jedynie chińskie giełdy kończące rok na minusie.
Wreszcie także warszawska giełda nie odstawała rocznymi dynamikami wzrostu od największych parkietów świata. Ponad 30-procentowy wzrost WIG20 czy blisko 40-procentowy skok WIG stawia GPW w gronie najlepszych – w regionie co prawda budapesztański BUX wykazał nieco większą stopę zwrotu, ale Warszawa prześcignęła giełdy m.in. w Japonii, we Włoszech i w Niemczech, a spośród rynków rozwijających się – także parkiet rumuński. Jeżeli chodzi o subindeksy sektorowe, palma pierwszeństwa zdecydowanie przypada indeksowi WIG-Budownictwo, którego ponad 80-procentowy wzrost jest zasługą ogromnego wzrostu cen akcji potentata budowlanego, grupy Budimex. Na tym tle trochę gorzej wypada WIG-Deweloperzy, który – po osiągnięciu szczytu we wrześniu – w ostatnich miesiącach roku zanotował spadki mimo dobrej koniunktury na rynku.
Niezależnie od popytu wywołanego tanim rządowym kredytem, bolączką rynku mieszkaniowego nadal jest ograniczona podaż. Po zmianie władzy branża zaczęła głośno podnosić kwestie biurokracji w urzędach i niskiej dostępności gruntów. Comiesięczne dane o liczbie rozpoczynanych budów i pozyskanych pozwoleniach na budowę wykazały dwucyfrową dynamikę spadku w listopadzie. Jednak dynamiki sprzedaży po trzech kwartałach giełdowych deweloperów sugerują, że w kilku przypadkach wynik rekordowego do tej pory 2021 roku może zostać lada moment pobity, nic więc dziwnego, że ze świecą szukać tradycyjnych promocji i ofert świątecznych dla amatorów nowych mieszkań.
Grudzień to także długo wyczekiwany debiut giełdowy Murapolu. Czekała na to nie tylko branża deweloperska, ale cała giełda, bo od ostatniego debiutu poprzedzonego IPO spółki upłynęły ponad dwa lata. Murapol sprzedał inwestorom 30 proc. akcji, czyli więcej niż zapowiadał. Cena jednej akcji w ofercie wynosząca 33 zł oznaczała, że wartość IPO to 404 mln zł, a kapitalizacja spółki – 1,35 mld zł, jednak już w debiucie cena akcji podskoczyła do 37,5 zł. Wejście Murapolu na GPW to duże wydarzenie branżowe – deweloper pod względem sprzedaży mieszkań ustępuje tylko Dom Development, a po trzech kwartałach jego przychody wyniosły blisko 1 mld złotych. Spółka zachęcała inwestorów m.in. obietnicą dywidendy za rok 2023 (minimum 200 mln zł, blisko 5 zł na akcję), podkreślając to, jak regularnie dzieliła się dotychczas wypracowanymi wynikami, oraz wykazując bardzo wysoką marżę brutto sprzedaży (w latach 2021-23 był to przedział 37-45 proc.). Warto podkreślić, że Murapol to także jeden z graczy na rynku deweloperskim śmiało wchodzący w segment najmu instytucjonalnego.
Gruszek w popiele nie zasypia Echo Investment, operator największej platformy do obsługi najmu instytucjonalnego – obecnie ma ona ponad 4 tys. lokali, a w 2026 roku liczba ta ma przekroczyć 10 tys. lokali. Echo analizuje również możliwość dynamicznego wejścia na rynek prywatnych akademików w formule podobnej do PRS, a ma już w tym segmencie spore doświadczenie z przeszłości. Spółka koncentruje się obecnie na działalności PRS oraz deweloperce komercyjnej (biura), a biznes mieszkaniowy obsługiwany przez przejęty Archicom obsługuje pięć aglomeracji. Spółka osiągnęła rentowność netto na poziomie 20 proc., bez zmian w ujęciu rocznym, ale marża brutto na sprzedaży przekroczyła 40 proc., choć – jak przyznają przedstawiciele spółki – to zjawisko wyjątkowe, należy więc oczekiwać powrotu marż w okolice 30-40 proc. (Mir)