EN

Chwiejna równowaga

Raport giełdowy
Wakacje przyniosły nieco stabilizacji w zachowaniu głównych indeksów giełdowych, a GPW bardziej uodporniła się na zawirowania na rynkach rozwiniętych. Tych nie brakuje – gospodarka światowa dostaje coraz silniejszej zadyszki i to na obu półkulach, a strefa euro nadal balansuje na krawędzi.

Po wyłonieniu nowego rządu problemy Grecji już nie nastręczają inwestorom tak wielu zmartwień, ale tylko dlatego, że Hiszpania przejęła rolę „straszaka” głównych indeksów giełdowych. Choć na początku lipca przywódcy Unii Europejskiej zdecydowali, że hiszpańskie banki zostaną uratowane, to euforia trwała zaledwie kilka dni. Skala pomocy sięgająca być może nawet 100 mld euro każe zadać pytanie: kto de facto za to zapłaci? Tymczasem także wokół Włoch zaczynają zbierać się czarne chmury – agencja Moody’s przycięła ocenę wiarygodności kredytowej kraju z Półwyspu Apenińskiego. Ale inwestorzy tą informacją już się tak nie przejęli – złych wiadomości jest bowiem więcej. W USA przycinane są prognozy wzrostu PKB na kolejne miesiące, a na wyniki spółek za drugi kwartał inwestorzy czekają z dużą niepewnością, bo poprawy rezultatów może po prostu nie być. W Chinach szósty kwartał z rzędu dynamika PKB spowalnia, a bank centralny strefy euro nie tylko przyznał rekordowe pożyczki płynnościowe hiszpańskim bankom (ponad 350 mld euro w czerwcu), ale i ostro przyciął stopy, by pobudzić wystraszone banki Eurolandu do pompowania pieniędzy w gospodarkę w postaci kredytów. Wobec przewagi złych wiadomości nad dobrymi, pozytywne jest zachowanie warszawskiego parkietu, który jeszcze do niedawna bronił się przed gorszymi nastrojami z giełd zachodnich. Dopiero początek lipca pokazał większą korelację między giełdami krajów rozwiniętych a warszawskim parkietem. Inwestorzy zagraniczni, oceniając ryzyko negatywnych zdarzeń w światowej gospodarce, zaczęli wyprzedawać polskie akcje, co przy dość płytkim rynku, przyniosło efekt w postaci wzrostu głównego indeksu WIG o 1,4 proc. w omawianym okresie, przy jednoczesnym spadku WIG20 (tu aktywni są właśnie inwestorzy zagraniczni) o prawie 2 proc. Nieco słabiej od WIG20 wypadł indeks WIG-Deweloperzy, który stracił ponad 2,6 proc. Tradycyjnie już od reszty indeksów odstawał WIG-BUD, tracąc tym razem 11,4 proc. Po ogłoszeniu upadłości akcje PBG nieco odbiły, bo spółka, przy postępowaniu układowym i dobrej woli wierzycieli, ma szansę wykaraskać się z problemów. Tym bardziej, że z postępowania układowego z powodzeniem wychodziły w przeszłości takie spółki, jak Energomontaż Północ czy Naftobudowa. Tymczasem w PBG zmieniły się władze spółki – obecnie na fotelu prezesa zasiada szef Rafako (spółki zależnej PBG), Wiesław Różacki, który zapowiedział, że we wrześniu powstanie lista wierzycieli i rozpoczną się efektywne negocjacje w sprawie układu. Sytuacja w PBG w ostatnich tygodniach nie ciągnęła jednak branży w dół – tym razem niepokój wywołała kondycja innego giganta – spółki Polimex-Mostostal. Kurs spadł o 30 proc., a sama spółka poprosiła swoich wierzycieli o wstrzymanie się przez cztery miesiące z egzekucją zobowiązań, przedstawiając jednocześnie pakiet działań mających przywrócić jej płynność finansową. O ból głowy mogą przyprawiać inwestorów szczególnie zobowiązania krótkoterminowe (już pod koniec lipca Polimex ma do wykupu obligacje za 100 mln zł), a na rynku spekuluje się, czy spółka spróbuje przeprowadzić emisję akcji. Wobec kłopotów tuzów branży, informacją o mniejszej wadze wydaje się być upadłość ABM Solid. Pojawiały się plotki o zainteresowaniu chińskich inwestorów wsparciem spółki, wiosną udało się podpisać z wierzycielami umowę restrukturyzacji zadłużenia, nad wejściem i wsparciem ABM zastanawiał się Unibep, ale ostatecznie pod koniec czerwca został złożony wniosek o upadłość z możliwością zawarcia układu. Na tle konkurentów korzystnie wypada Budimex, który podpisuje nowe kontrakty i poszukuje nowych obszarów działania. „Dziennik Gazeta Prawna” poinformował, że spółka chce wejść w strategiczne partnerstwo z hiszpańskim Tecnicasem, specjalizującym się w budownictwie energetycznym – obecnie najbardziej atrakcyjnym sektorze budowlanym w Polsce. Budowlanka ogniskuje uwagę inwestorów, ale warto wspomnieć, że w sektorze deweloperskim widać odbicie Globe Trade Centre po udanej emisji akcji, dzięki której spółka pozyskała 445 mln zł i zagwarantowała sobie możliwość realizacji planów na następne trzy lata.

W jednej stolicy w górę, w drugiej w dół
Początek lata był najlepszy dla inwestorów na giełdzie praskiej. Tamtejszy indeks PX ponownie zanotował wzrost o 3,5 proc., podobnie jak miesiąc wcześniej. Czeska giełda rosła, kiedy nastroje w czerwcu na światowych giełdach się poprawiały, ale jednocześnie była względnie oporna w czasie, kiedy nastroje za granicą były słabsze. Mimo wzrostów cena walorów Orco spadła aż o 20 proc., do 58 koron, a więc więcej niż w Warszawie (-11 proc.), a cena spółki ECM pozostawała bez zmian, na poziomie 25 koron. W Budapeszcie spadek BUX wyniósł 3,5 proc., i to mimo coraz bliższego pomyślnego zakończenia patowej sytuacji związanej z pomocą dla Węgier ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Kategorie